Hej
Dzisiaj po dłuższym czasie stanełam na wadze a ona pokazała 77,5 kg.Szczerze mówiąc myślałm,że po takich dużych ilościach jedzenia słodyczy waga podskoczy i będzie ponad 80 na wadze.Tak więc nie jest źle.Dalej chodzę na body space i wibrę.
Ale mi ten czas na tym urlopie szybko mija.Remoncik trwa z mniejszymi lub większymi problemami juz mam powoli tego dość.Wiecznie czegoś brakuje,co jest potrzebne na już.
Dziś popołudniu znowu mnie głowa zaczeła boleć więc się na chwilę położyłam.Jutro idę do dentysty i ginekologa.muszę mu powiedzieć o tych moich bólach brzucha,może znowu mi stan zapalny wrócił?No,i niech mi przepisze pigułki bo jak je biorę to nawet mnie do słodyczy nie ciągnie,a teraz nie brałam no i wiadomo ciągle coś słodkiego za mną chodzi.
Tomek pisze i dzwoni jest zakochany i już odlicza dni kiedy wrócę.W niedzieję jak przyjade to już na mnie będzie czekał.Zwariował.Ostatnio mi powiedział,zebym mu obiecała,że jak poznam kogos fajnego to mam nie oglądać się na niego bo on chce bym sobie życie ułożyła.Więc ja i Tomek to przyjaciele,romans-sama nie wiem co to jest.Bartek ma na razie mieszkać z Tomkiem no i planuje zmienic pracę i przeprowadzić się gdzieć pod niemiecką granicę:(
Spokojnej nocki Kochani:)
Agniecha34
30 kwietnia 2010, 10:21no masz urwanie z glowy z remontem ale bedziesz miala slicznie mieszkanko :))
biedroneczka1981
30 kwietnia 2010, 00:13remont remont raz dwa i po krzyku a za to będziesz mieć piękne mieszkanko powodzenia:)
effciaa
28 kwietnia 2010, 20:32no to miła niespodzianka wejść na wagę i zobaczyć o 2,5 kg mniej, życzę powodzenia w dalszym docieraniu do celu
effciaa
28 kwietnia 2010, 20:31no to miła niespodzianka wejść na wagę i zobaczyć o 2,5 kg mniej, życzę powodzenia w dalszym docieraniu do celu