Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mirin

kobieta, 46 lat, Kiedyśtambędę

156 cm, 74.90 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 grudnia 2020 , Komentarze (5)

Wczoraj pierwszy raz od 12.10.20 zjadłam kromkę białego pieczywa. Nie powiem - smakowało. Jakoś dziwnie się czuję jedząc węglowodany ale trzeba się odzwyczajać od ketozy, która mi w niczym nie pomogła.

A poza tym:

zjedzone: 1640 kalorii

spalone: 2069 kalorii (w tym wioślarz -200 kalorii, orbitrek - 250 kalorii, marsz - 4,5 km)

Zostałam już chyba sama w grupie Biegiem dookoła Polski więc jeśli Czytelniku/Czytelniczko miałabyś ochotę dołączyć do mnie i zliczać minuty aktywności to zapraszam. 1/6 dystansu już pokonane

17 grudnia 2020 , Komentarze (7)

"Pij dużo wody, ogranicz sól, dbaj o odpoczynek i sen, wybieraj produkty pełnoziarniste, mało przetworzone, biały cukier zamień na zdrowsze zamienniki, wrzuć do diety więcej błonnika, zamiast słodyczy jedz owoce, a do posiłków dodawaj więcej warzyw, przypraw i ziół. Ruszaj się więcej – nie tylko na treningu, ale także w ciągu dnia. Nawet mały spacer to dodatkowa dawka spalonych kalorii, lepszy nastrój i więcej energii. Nie stresuj się jedzeniem! Na pierwszym miejscu są zdrowie i dobre samopoczucie"

To mój program na najbliższy czas i długodystansowo

Założyłam wyzwanie PAJACYKI - zapraszam!

17 grudnia 2020 , Skomentuj

dubel

16 grudnia 2020 , Skomentuj

Powoli zwiększam ilość węgli w makro i wychodzę z ketozy. Trochę mi szkoda. To było moje drugie podejście do diety ketogenicznej, czułam się na niej świetnie ale nie chudłam. Drugie podobnie nieskuteczne jak pierwsze. Może to nie dieta dla mnie. NIe chudłam zarówno gdy jadłam mało - do 1500 kalorii (przy ppm 1166) jak i gdy jadłam w okolicach 1800. Być może trzeba byłoby jeszcze trochę poczekać na efekty ale słowo się rzekło - na razie kończę powli z dietą. Będę nadal regularnie ćwiczyć i jeść "normalnie" ale bez słodyczy.

14 grudnia 2020 , Komentarze (3)

Postanowiłam zrobić sobie przerwę w wyzwaniu Grudzień z przysiadami. Boli mnie kolano gdy je robię i nie czuję się komfortowo. Nie chcę nadwyrężyć nogi i musieć potem rezygnować z orbitreka.

Moje dotychczasowe osiągi to:

13 grudnia 2020 , Komentarze (3)

Mam już wyniki badań - wszystko w normie. Dobra morfologia, tarczyca, cholesterol, glukoza, próby wątrobowe .... Cieszę się, że nic mi nie dolega. Tylko dlaczego nie chudnę? Zgadałam się wczoraj z mężem na temat mojego odchudzania. Mówi, żebym rzuciła dietę a organizm pewnie zmęczony jest tym odchudzaniem i dlatego nie puszcza wagi. Poza tym uważa, że wyglądam ok. Ja bardziej niż dla wyglądu to odchudzam się dla zdrowia ale skoro luby mówi że jest ok, to niech będzie ok.

Pociągnę jeszcze dietę do świąt a potem spróbuję jeść normalnie, nieeliminacyjnie, w rozsądnych granicach, no może bez słodyczy. Przestanę liczyć kalorie i będę się ważyć raz w miesiącu - to docelowo, najpierw raz w tygodniu.


Wczoraj

deficyt kaloryczny: 723 kalorie

zjedzone: 1392 kalorie

spalone: 2115 kalorie (w tym aktywność 839, przeszłam 10 km)

okno żywieniowe: 10-20

11 grudnia 2020 , Komentarze (3)

Wczoraj

deficyt kaloryczny: 569 kalorii

zjedzone: 1305 kalorie

spalone: 1874 kalorie (w tym aktywność 538)

okno żywieniowe: 10-20

10 grudnia 2020 , Skomentuj

Wczoraj

deficyt kaloryczny: 485 kalorii

zjedzone: 1415 kalorie

spalone: 1900 kalorie (w tym aktywność 530)

okno żywieniowe: 9-18


9 grudnia 2020 , Skomentuj

Umówiłam się na sobotę na badania krwi - morfologia, pełna tarczyca, lipidogram, glukoza i kilka innych. Może w końcu się wyjaśni dlaczego nie chudnę?


Wczoraj

deficyt kaloryczny: 250 kalorii

zjedzone: 1671 kalorie

spalone: 1921 kalorie (w tym aktywność 513)

okno żywieniowe: 9-19

waga: +0,1

8 grudnia 2020 , Skomentuj

Wczoraj

deficyt kaloryczny: 227 kalorii

zjedzone: 1601 kalorie

spalone: 1828 kalorie (w tym aktywność 402)

okno żywieniowe: 9-19

waga: +0,2

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.