i 6 dzien lezenia z grypą.
z dnia na dzień jest coraz lepiej. Nudzi mnie brak aktywności, liczę że w sobotę sprobuje juz coś poćwiczyć.
Menu
9 - surówka z kalafiora
13 - krem z dyni i halloumi
16 - kasza gryczana z kefirem
19 - koktajl zielony
Grupy
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 46810 |
Komentarzy: | 1965 |
Założony: | 16 sierpnia 2008 |
Ostatni wpis: | 5 października 2024 |
kobieta, 46 lat, Kiedyśtambędę
156 cm, 74.90 kg więcej o mnie
Masa ciała
Ostatni dzień wyjścia z Dąbrowskiej
i 6 dzien lezenia z grypą.
z dnia na dzień jest coraz lepiej. Nudzi mnie brak aktywności, liczę że w sobotę sprobuje juz coś poćwiczyć.
Menu
9 - surówka z kalafiora
13 - krem z dyni i halloumi
16 - kasza gryczana z kefirem
19 - koktajl zielony
Dzis przedostatni dzien wyjścia z Dąbrowskiej. Musze się powaznie zastanowić jak będę później jadła. Na pewno będę jesc duzo warzyw i unikać słodyczy. Co jeszcze - musze zdecydować.
A dzis zjadłam:
9 sok warzywny, kromka chleba wyjściowego z masłem i papryką
13 zupa krem z dyni plus halloumi
18 koktajl z jarmuzem, nerkowce
Uff, nie mam korony, mam zwykłą grypę. Liczę że szybko ją pokonam domowymi sposobami.
Dzisiejsze menu:
9 - sok marchewka-imbir, surówka z kalafiora, nerkowce
13 - zupa dyniowa
18 - gotowany kalafior z masełkiem :)
A do tego dużo płynów. Przez podniesioną temperaturę chce mi się nieustannie pić, wczoraj wypiłam chyba z 3 litry.
Zostałam jednak w domu, zarejestrowałam się do lekarki i czekam na telefon od niej. Zapowiada się tydzień bez ćwiczeń. Ciekawe ile przytyję, bo organizm jest już przyzwyczajony do spalania minimum 500 kalorii dziennie a tu będę leżakować. Czego się jednak nie robi dla zdrowia a i sił brak by ćwiczyć.
Dzisiejsze menu:
9 - sałatka brokułowa z kromką chleba wyjściowego
13 - rosół z warzywami
18 - budyń bez cukru
Bierze mnie jakaś infekcja. Mam lekko podniesioną temperaturę, kaszlę i nieco drapie mnie gardło. Liczę, że zwalczę te objawy do poniedziałku i będę mogła spokojnie iść do pracy.
A w dzisiejszym menu:
9- sałatka brokułowa z kawałkiem kiełbasy, kilka nerkowców i suszonych śliwek
13 - gotowany bób
18 - koktajl z jarmużem, świeżą miętą, selerem naciowym, czosnkiem i sokiem pomidorowym; plasterek sera żółtego
9 - sok warzywny, sałatka brokułowa
12 - rosół z warzywami, orzechy brazylijskie
15 - leczo afrykańskie
18 - koktajl jarmuzowo-owocowy
1 dzien 3 fazy wyjścia z Dąbrowskiej
Menu
9 - salatka: roszponka, papryka, pomidor, wędzony łosoś, majonez
13 - rosół bez makaronu, z warzywami i mięsem (nareszcie)
18 - zielony koktajl: jarmuz, mrożone wisnie, mrożone mango, kilka kulek winogron, woda
8- sok warzywny, duszona cebula, nerkowce
13 - leczo afrykańskie
18 - pasta z awokado plus chlebek wyjściowy
Dziś 2 dzień @, waga wzrosła do 65, liczę że niebawem z powrotem zacznie spadać.
Jutro zacznę 3 fazę wyjścia, bardzo marzy mi się rosół, taki nawet bez makaronu ale po prostu rosół.
Dziś dzień przypominajka.
Na śniadanie wypiłam sok z buraka, selera, imbiru i marchwi oraz zjadłam jabłko.
Koło 13 ugotowałam sobie kalafiora a następnie zjadłam garść orzechów (wiem, że to nie przystoi na Dąbrowskiej a dopiero w 1 fazie wyjścia, ale miałam pewnie niedobór magnezu przed okresem, bo po chwili stwierdziłam jego pojawienie się :)
Na obiado-kolację zrobiłam już leczo, które jutro przerobię na wersję afrykańską dodając masło orzechowe. Wypiję też koktajl ze szpinaku, selera naciowego, jarmużu, przypraw i soku pomidorowego.
Menu
8 - surówka z kalafiora
13 - jabłko, gulasz afrykański
16 - koreczki śledziowe z cebulką i kiełkami brokuła
19 - grejfrut