Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bardzo się wstydzę drogie dziewczyny, ale waże 120 kg. Przed ciążą ważyłam 70 kg po ciąży 114 i jeszcze teraz przybyło mi 6 kg. Ale wiem, że chcę to zmienić i wierzę, że mi się uda....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 53932
Komentarzy: 629
Założony: 16 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 16 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasiakonarek

kobieta, 40 lat, Żyrardów

167 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 marca 2009 , Komentarze (4)

Moje Drogie Vitalijki  w tym tygodniu 1, 30 pożegnałam na zawsze heheheh i już blisko do bycia dwucyfrową kobietą. Wiecie, że dla mnie to dyży sukces gdy zawitałam poraz pierwszy na Vitalii z wagą 120 kg zazdrościłam dziewczętom ważącym poniżej 105 kilo i wreszcie mi też to się udało-wiem że wiele osób napewno nie rozumie jak można cieszyć się z wagi 100 z kawałkiem, ale dla mnie to mały sukces-motywujący do dalszej walki,,,,,,,,,,,,,,,,,,Dieta idzie mi naprawdę dobrze jestem z siebie dumna..

28 lutego 2009 , Komentarze (4)

Kochane moje kolejny tydzień i kolejne zadowolenie na mojej twarzy to znaczy mniej o 1,20. Moja wiara w pozbycie się tych okropnych kilosów jest bardzo mocna. Ale nie zapeszam co ma być to będzie...............Stepperkuję hehh, ale daje radę narazie po 20 minut dziennie i padam niestety. Także przyznam, że jestem z siebie dumna i oby tak dalej :-) Popisałabym dużo, ale lecę z synkiem na zakupy heheh no i spaklić po drodze trochę kaloriiiii

24 lutego 2009 , Komentarze (6)

HiHI cieszę się że mam stepperek od wczoraj wieczorem hehe pożyczony bo pożyczony, ale jest. Komuś pzrestał być potzrebny, ale komuś komu się powiodło podczas dietkowania i ćwiczeń czyli koleżance, która zgubiła 37 kilo łał też tak chce heheh. Dietka wzorowo idzie jestem z siebie dumna, a z uwagi na to że dziś osatni dzień karnawału to postanowienie dietetyczne jest takie: na kolacje zamiast całej grahamki z warzywami będzie pół grahamki z warzywami hehhe to też coś no i nie ma dnia bez ćwiczeń koniec i kropka Także od dziś stepperkuje heheh i rowerek nadal katuje heheh. Lista gości sporządzona, ale nie aż tak duża około 80 osób termin jeszcze wybieramy jak coś będzie wiadomo napiszę. Ale może lepiej później bo będę szczuplejsza hahah marzenia, które muszą się spełnić..........buziaki

21 lutego 2009 , Komentarze (4)

Majeczko postaram się częściej robić wpisiki :-) A więc tłusty czwartek minął bezboleśnie hehehe bez pączuszków poprostu dietetycznie. Postanowiłam że 17 marca kiedy minie równe 2 miesiące diety 1000-1200 kcal dokonam pomiarów mojego ponętnego ciałka hihi Jak dziś tak żartuje bo mam dobry humor hhee a spowodowany jest spadkiem wagi -1,7 kg hip hip hura. Ale mam jeszcze jeden powód do radości otóż dziś sporządzamy z przyszłym mężem listę gości na wesele hip hip hura a kiedy będzie właśnie ustalamy date........a to jeszcze jedna ważna motywacja do odchudzania hehe bo przecież muszę być piękną panną młodą hehehhe

14 lutego 2009 , Komentarze (5)

W tym tygodniu coś się stało i 2 kilo mi zleciało- o kurcze to ze szczęścia tak rymuje. Jak to fajnie by było co tydzień dwa kilo gubić hihi ale wiadomo to nierealne a w tym tygodniu tak się zdarzyło super walentynkowa niespodzianka hihi aż 7 razy wchodziłam na wage bo nie mogłam uwierzyć pare razy pokazywała minus 2,3 a pare -2 więc odnotowuje na pasku wynik 2.  Tylko boję się że za tydzień będzie zero,  ale nie ważne nie martwię się na zapas po co co będzie to będzie ważne że jem zdrowo może odrobinke za mało hihi aa no i w myślach i mazreniach zjadłam 10 kawałków pysznego ciasta, które upiekła nasza Droga Majkato hihi Moje drogie dziewczynki w dniu tym Walentynkowym życzę Wam miłości, miłości i jeszcze raz miłości, by nigdy nie wygasła i szczęście niosła........:-)

11 lutego 2009 , Komentarze (5)

Droga Majkato melduję się na posterunku hihi jestem jestem. Miałam w domku przemeblowanie potem rozwiązywałam dla  koleżanki testy z rachunkowości i tak to pochłonęło mój czas że nie miałam czasu na wpis. Ale już jestem-dieta przebiega wzorowo jednego dnia w granicach 1000 kcal drugiego więcej i tak na zmianę ale nigdy więcej niż 1200 kcal.. Tęsknota za słodyczami nadal jest i chyba nie zniknie. Waga w tą sobote wynosiła 106 z kawałkiem. i niby się cieszę ale ale nie widzę tego po sobie.....jednak w sobote mama z babcią stwierdziły że schudłam. To skoro to widzą to może tak jest hihi Matko jak mi się marzy waga dwucyfrowa ale cóż Moja Droga Donnalucato i Droga Majkato nie poddajemy się prawda niech se waga stoi a nawet i rośnie ale tylko troszkę hihi a my i tak się nie poddamy :-) A tak w ogóle powiem wam dziewczynki drogie że mój ostatni spadek wagi wyniósł 0,5 kg i to mnie wkurza i wpędza w depresję, naprawdę mało jem a tak trudno gubić te kilosy. Wiem wiem chciałabym w miesiąc zrzucić 40 kilo hehe trzeba było myśleć jak się obżerałam pzrez tyle lat. Małgosiu Ty też uściskaj i ucałuj córcie.........a może niedługo Majeczka nasza będzie mogła od Nas uściskać swojego maluszka :-) Kolejny wpis po porannym sobotnim ważeniu hihi buziaki

1 lutego 2009 , Komentarze (4)

Witajcie Kochane, a wię tak ze stepperkiem jest problem-bo w miejscu gdzie był sklep sportowy jest sklep obuwniczy. Poszperałam w intrenecie ale ceny tam są wysokie. Dlatego wybieram się do warszawy z nadzieją że tam coś kupię. Waga 107, 20 hura wreszcie. Co do ćwiczeń to staram się codziennie jeździć na rowerku: wczorajszy wynik 40 minut to jest spalonych 511 kalorii narazie więcej nie daję rady, codziennie spacer i codziennie tańczenie  z moim synkiem hihi Kochane moje trzeci tydzień mija mi na diecie 1000-1200 kalorii i nie wiem czy dobrą drogą kroczę bo wiem że dla takiej osoby jak ja to znaczy z taką wagą to za mało kalorii jem, ale skoro podjęłam taką decyzję........Zero słodyczy, chleba białego.
śnadanie: o 9:00 grahamka z papryką, ogórkiem do tego plaster serka białego lub np. wędlina ale drobiowa.
II śniadanie: o godzinie 12:00 owoce np. dwa kiwi i mandarynka
lub szkanka maślanki z pomarańczem.
obiad: zawsze o 15:00- zupy własnej roboty gotowane na wodzie bez mięsa ale dobre bo przyprawione chodz soli mało, ale inne przyprawy dają wyśmienity smak. Innego dnia np. leczo własnej roboty na które składają się pieczarki, cebula, marchew, papryka i ogórek, innym razem pierś z kurczaka zrobiona w piekarniku plus dwa ziemniaczki i dużo kapustki kwaszonej:-)
kolacja przed 18:00 grahamka z warzywami.
Każdego dnia nagroda hihi w postaci kawy dwa w jednym wolałabym tą trzy w jednym, ale zero cukru to zero hihi

25 stycznia 2009 , Komentarze (12)

Witajcie Kochani tak jak pisałam komputer nawalił dlatego mnie nie było  hihi mnie nie było ale dieta była :-) oczywiście na pasku jest 108 i narazie nie zmienie choć waga jest inna troszke wyższa ale słowo że nie dużo postanowiłam że zmienie pasek jek będzie poniżej 108. Przez ostatnie dwa tygodnie dietka wzorowa i dlatego jest tylko troche ponad 108 a nie o wiele więcej tak jak to było dwa tygodnie temu -niestety. Ale jest ok zwłaszcza jeśli chodzi o motywację i natchnienie i przede wszystkim silną wolę. Trzymajcie kciuki
A jeśli chodzi o komputer to monitor przestał działać wysłaliśmy go do serwisu a tam powiedzieli że jest zalany więc to nasza wina i go nie naprawili bo gwarancja tego nie obejmuje. Ale oddaliśmy go u nas w mieście do sprawdzenia co jest nie tak bo nie wierzyliśmy że jest zalany i się okazało że mieliśmy rację poprostu spalił sie monitor a o żadnym zalaniu nie ma mowy. W tej chwili mam komputer podłączony do telewizora hihi  ale będziemy reklamować bo przecież nas oszukali mamy opinie biegłego i będziemy walczyć o naprawę.

2 stycznia 2009 , Komentarze (17)

Oj Droga Majkato żebym to ja miała jakiś dobry plan i pilnowała się go żeby zrzucić te kilogramy................a tu nie bardzo, czuje się jakaś słaba znaczy słaba na walkę. Nowy Rok a tu brak wiary-nie wiem co się dzieje..........Moje drogie...przestałam stosować diete Vitali sama nie wiem czemu jest wspaniała, ale silna wola mnie zawiodła albo poprostu jestem okrutnym żarłokiem grubasem który nie umie się pohamować............i  chciałabym jeść 5 posiłków dziennie w postaci: warzyw, owoców, ryb, kaszy grycznej i piersi z kurczaka. Zero chleba, słodyczy, ziemniaków..........Tak bym chciała, i to od dziś. Jest godzina 19.49 i wytrwałam jeden dzień i jest źle...........bo czuje się głodna raczej łakomstwo się odzywa czuje się zła bo nie moge opierdzielić np. chleba z żółtym serem itd. Nawet myśl o mojej wadze nie pomaga chce coś zjeść..........Chyba potrzebuje pomocy psychiatry
Majkato sylwester był okropny w ogóle ten rok był okropny. W kwietniu śmierć taty................zaczynam się dopiero przyzwyczajać do myśli że go nie ma. Wielokrotnie babcia bardzo chora-ale już jest lepej. A tzry dni temu umarła mama chłopaka mojej siostry..................Grzesia-do dziś nie moge uwierzyć. W wigilie choć leżała w szpitalu dobrze się czuła miała niebawem wyjść nie zdążyła. W Sylwestra żegnaliśmy ją na pogrzebie-a potem był smutek i żal. Grzesiek udawał twardziela przed ludźmi ale gdy podeszłam do niego by go przytulić tak bardzo zaczął płakać.......myślałam że serce mi pęknie, wtedy mogłam tylko powiedzieć że jego Mama jest już w niebie z naszym Tatą i będą tam na nas czekać. Tak dobrze go rozumiem. Nie będzie ich już na naszych weselach nie będą bawić się z wnukami tyle żali do Boga tyle pytań dlaczego. I żadnej odpowiedzi poprostu tzreba dalej żyć. Wiem wiem każdy ma swoje problemy i kogo obchodzi czyjeś życie........ale tak mi smutno. Najgorsze że w pzrypadku Grzesia to wina lekarzy, lekarze nie wykryli że ma chorą wątrobę, która nie wytrzymała........a leczyli ją na co innego. Powiedziano mu że ma prawo oskarżyć szpital, ale przegra...........
Majkato co dalej z nami co robimy, Donnalucato Kochana pomóż........
       Minął dzień.................przemyślałam.......po pierwsze bardzo dziękuję Ci Majkato, Moniko i Dario że dodałyście mi otuchy........choć nadal jest mi ciężko wszystko w tym roku chce zmienić........na lepsze. Kochane dodałam swoje zdjęcie żebyście zobaczyły jaka jestem gruba i w dodatku brzydka:-( Ale dość użalania się nad sobą......Nadal nie wiem jak i co jeść-biorę się w garść. Droga Donnalucato jak przeczytasz wpis może coś podpowiesz-ile kalorii jeść.............

19 grudnia 2008 , Komentarze (6)

I święta zapasem, a waga dużo dużo powyżej setki no trudnoooo trzeba żyć dalej bez grzechów się nie obyło -ide spać postaram się jutro pare słówek napisać i może jakies zdjęcie wkleić buźka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.