Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bardzo się wstydzę drogie dziewczyny, ale waże 120 kg. Przed ciążą ważyłam 70 kg po ciąży 114 i jeszcze teraz przybyło mi 6 kg. Ale wiem, że chcę to zmienić i wierzę, że mi się uda....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 53919
Komentarzy: 629
Założony: 16 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 16 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasiakonarek

kobieta, 40 lat, Żyrardów

167 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2010 , Komentarze (1)

Z rana na wagę wskoczyłam by sprawdzić czy napewno wczoraj dobrze waga wskazała 107,1, a tu dziś widzę 106,90 huraaa. Dziewczynki nie mam czasu nic więcej napisac bo lecę na miasto, ale potem wpadnę na naszą Vitalię :-) Aa wczoraj jadłam przepyszne truskaweczki :-)0

15 marca 2010 , Komentarze (5)

Odnotowuje spadek wagi z 108,40 na 107,1 od wczoraj matko nie wiem jak to możliwe wazyłam sie ze 10 razy, jak jutro będzie to samo tzn, że ja nie śnię. Kolejny dzień mija na urlopie więc wziełam się za porządki świąteczne bo przeciez potem nie będzie czasu :-))

14 marca 2010 , Komentarze (2)

Niestety tak muszę zatytułować mój wpis 7 dzień diety bo taka jest prawda buuuuuuuu zero narzekania skoro jadłam świadomie to po co się użalać jestem znów dopiero na 7 dniu :-) Przez te 7 dni odnotowuje spadek na pasku z 110,3 na 108,4 czyli prawie 2 kilo. Siedzę drugi tydzień na urlopie mam czas wreszcie na wszystko i odpoczywam od "wrednej szefowej" a brak słów jak ludzie potarfią być okrutni, chytrzy, podli. Totalny mobbing wobec nas stosuje, ale nie będę publicznie pisać o jej traktowaniu ludzi, ale mam nadzieję że kiedyś też ją ktoś będzie tak traktował. Mniejsa z nią...............Niunio mój mały 2,8 miesięcy bardzo dużo mówi jestem pod wrażeniem jak szybko łapie wszystko i rozumie i coraz nowe wyrazy i zdania układa mój mały kochany bąbelek, już zapisałam go do przedszkola od września, ale dopiero w połowie kwietnia okażę się czy jest dla niego miejsce, bo jak by nie to będzie problem, ale narazie na zapas się nie martwię. Do jutra dziewczynki :-)

 

 

23 lutego 2010 , Komentarze (3)

No właśnie zapomniałam cofnąć wagi na paeczku po ostatnich wpadkach załamka z 104 na 109, 5 załamka przybyło mi 5,5 kilooooooooo jej. Od poniedziałku wzorowo z zaleceniam lekarza daje rade choć ciężko jest. Żarełko na dzis: śniadanko: kromka razowego z pomidorami, II śniadanie: pomarańcz, obiad: 3 ziemniaki z dużą ilością pekińskiej, kolacja: suszone śliwki około 100 gram. Jak dla mnie to mało ale daje rade.........milionowy raz. Małgosiu super że znów jesteś..............

21 lutego 2010 , Komentarze (3)

Kurcze ile mozna razy zaczynać porażka, znowu łapałam doły i nic nie jadłam albo żarłam. Było minęło ..................i zaczęło się właśnie moje milionowe podejście............Dziewczynki moje drogie od jutra zaczynam tzw. dwutygodniowe przygotowanie do głodówki, a wszystko ustliłam  z lekarzem-pierw dwa tygodnie na warzywach i owocach potem pare dni głodówki, na wodzie ponoć można 10 dni wytrwać, ale to nie dla mnie. Lekarz powiedział że wystarczy jak 2 dni dam rade na wodzie przetrwać, potem wychodzenie z głodówki iiiiiiii dieta Vitalii na długo długo..................a na końcu co no wiadomo super wynik super zdrowa nowa piękna Kasia. Trzymajcie kciuki.....Idę poczytać co u Was :--) Zapomnaiłam dopisać że muszę cofnąć pasek bo.............a wiadomo :-(( Plan na jutro: śniadanie : 4 marchewki surowe duże,

2 śniadanie: 2 tarte jabłka, obiad: kasza z gotowaną marchwią, kolacja: owoce np. 2 pomarańcze i grejfrucik ogromniasty bużka dla Was

Dziewczynki   jeszcze raz dla wyjaśnienia to ma być oczyszczenie dlatego taki plan  mało kaloryczny i ma to trwać10 dni............po kosultacjach  z lekarzem :-)

9 stycznia 2010 , Komentarze (6)

Witajcie moje kochane Vitalijki po mojej długiej przerwie nieobecności.....jak na pasku moja waga 105,30 i wiecie co wyobrażam sobie że w te wakacje to jednak będę laseczką hihiiii.  Moje zdrówko podupadło troszkę-na poczatku grudnia, a dokładnie  w moje urodziny bardzo źle się poczułam  w pracy zaczełam wymiotować i odczuwałam straszny ból pod prawą piersią tak straszny, że sama szefowa zadzwoniła po pogotowie, po szczegółowych badaniach znalazłam się na stole operacyjnym. Na szczęście już jest po.........wyjęli mi 40 kamieni, miałam stan zapalny-wyrok zmiana stylu życia na wieki, kolejny wyrok jeśli wrócę do złych nawyków żywieniowych grozi mi zapalenie trzustki :-((( Trzeba było mi chyba takiego kopa, żeby w odpowiednim czasie zrozumieć jak ważne jest zdrowie. Nawet wigilijne potrawy mnie nie złamały, poprostu zrozumiałam, że mi nie można..........Synek mój zdrowy i bardzo dużo już mówi-niedługo będzie miał 2,5 roczku, jest fantastyczny. Ja narazie siedzę w domku z uwagi na mój stan pooperacyjny, szwy mam zdjęte, ale wciąż nie mogę się schylić czy niunia wziąśc na ręce bo wtedy taki ból mnie łapie także do lutego posiedzę  wdomku z synkiem, a potem się zobaczy. Ze szpitala dostałam wykaz co mogę jeść, a czego broń boże i tego się trzymam, naprwdę dużo rzeczy jest zabronionych np. cebula czy jajka czy mięso wieprzowe, no ale cóż, ale napewno mogę budynie, ciastka  z owocami i ciasto drożdżowe hihi. Małgosiu, a co tam u Was jest jeszcze rodzinka?pewno nie masz czasu na wpisik. Majeczko jak się czujesz? Czekam na wieści od was i pozostałych Vitalijek. Buźka

29 października 2009 , Komentarze (5)

Wstałam lewą nogą nie wiem jakoś wszystko mnie przygnębia-wszystko to znaczy mój wygląd :-((( zwłaszcza że w niedziele 1 listopada przez co mi jeszcze bardziej źlee, a tam na cmentarzu spotkam rodziców taty mojego kochanego dziadka i jego drugą żonę czyli jakby ciotkę której nie moge jakoś polubić od tylu lat..........jestem pewna, że na wstepię usłyszę jaka to jestem grubaaaaa bo mówi mi to za każdym razem a co ja n ato schylam głowę i stoję jak nie wiem cooooooo i po kryjomu ocieram łzyi tak co roku od parunastu lat i teraz tez tak będzie:-((((

Sniadanko: bułka z plasterm żółtego sera, szynką drobiową i ogórkiem zielonym,

obiad: rybka z piekarnika z jakąś surówką,

kolacja: grahameczka z warzywkami, aaaaa i o 12:00 pomarańczyk z gruszeczką. Nie wskakuje na wagę narazie nie odczekam z tydzień jeszcze albo dwa. Małgosiu siedzimy w domku z synkiem już 6 tydzień może 2 listopada mu zdejmą gips, ale nie mam pojęcia jest ok sam nawet powolutku chodzi kuśtykając. Boję się wrócić do szkoły chyba dyrektorka się na mnie wyżyje i tak już mi za to że jestem na zwolnieniu nie dała nagrody na dzień nauczyciela :-(((eeeee tam z nią. Kochana Małgosiu to zdjęcie  zgrzywką dodałam nie dawno zostało zrobione jak ważyłam 94 kg teraz moja buzia jest inna, brzydsza, tłustsza i w ogóle. Majeczko odczytłam wiadomość i zaraz Ci odpiszę. Buziaki

 

21 października 2009 , Komentarze (3)

Dziękuję wszystkim Vitalijkom za słowa otuchy i wsparcia bardzo bardzo dziękuję. Kochani moji za chwilkę nastapi chwila prawdyyyyy, zasługuję na przykre słowa z wszej stony i jeśli takie nadejdą z pokorą to zniosę. Weszłam na wage i prawda jest okrutna było 94 kilo przed paroma miesiącami teraz jest 109 kg tak to prawda i nie będę klamać niestety PRZEPRASZAM. Od paru dni trzymam się dzielnie ale boje się tak tego że  w diabły rzucę wszystko i na święta bede ważyć 120 kg albo i więcej coś niedobrego ze mną sie dzieje, jednocześnie mam taka nadzieje że może tym razem się uda........sama już nie wiem znowu źle się czuje sama ze soboą nie mogę  w lustro patrzec. Małgosiu, Majeczko tak mi smutno że was zawiodłam................................

15 października 2009 , Komentarze (9)

Patrzę w lustro i nie wierzę co widzę boże straszne tyle kilogramów. Powinna skasować mój pamiętnik bo nie chcę mi sie wierzyć że odkąd weszłam na vitalie przez pare miesięcy byłam naprawde silna i zrzuciłam 25 kilo i coooooo teraz wszystko mi przybyłoooooooooooooo z własnej głupoty przecież to moje 25 kilo zrzuciłam dzięki diecie Vitali a potem własnej które opierały się na 2000 tys. kcal to przecież sporo wystarczyło tak jeśc i może bym więcej nie chudła ale napewno nie przytyła  ale ja musiałam pochłaniać takie stosy że aż mi siebie żal........ nie wiem ile waże bo od dawna się nie ważyłam ale przeciez patzrę w lustro i widzę koszmar jak mogłam to zmarnować nie ważne juz mineło już po wszystkim nienawidzę siebie za odkładanie diety na jutro i jutro i jutro a ono nie nadchodzi.......nienawidzę siebie boże jestem uzalezniona od jedzenia jestem chora. KONIEC użalania Zbieram się do zważenia chodź wiem że to będzie dla mnie przykre.........ale zrobie to. Za cel postawię sobie 90 kilo :-) Małgosiu dzięki Tobie i Twojej pamięci jestem na drugim dniu owocowo-warzywnym i jestem na etapie planowania co dalej............

 

4 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

Nie było mnie nie było to internet nawalał przez burze aaaaaaaa i dieta poszła na lewo i w ogóle. Małgosiu Ciebie najbardziej przepraszam że tak nawaliłam z wpisami i dietą i proszę nie gniewaj się na mnie że talk zaprzepaściałam szanse na zdrowsze samopoczucie nawet nie wiem ile waże bo zwyczajnie boję się wagi.......ale przyjdzie chwila spojrzeć prawdzie prosto w oczy. Wykupuję dieę Vitalii postanowioneeeee i to jeszcze jutro rano wysyłam pieniążki aby szybko zacząć ją stosować. Cały czas mój synek jest przed operacją za pierwszym razem nas odesłali co pisałam że infekcja była na oddziale a tym razem dziewczynka ze świńską grypą tam leżała kolejny termin 10 sierpień czylki lada chwila i nie wiem czy też się odbędzie nie mam siły na to wszystko. Wróciłam do pracy po 2 latach wychowawczego i powiem szczerze że wracam tak padnięta że cholera by to wzięła, a pracuję w szkole na stanowisku biurowym roboty od cholery, a pensja śmieszna poprosiłam o podwyżkę ale usłyszałam że osoby które mogłyby wyrazić zgodę na podwyżkę nie mają na to chęci........także ja magister rachunkowości zarabiam 1100 zł hhehheheheh płakać mi się chce przez to wszystkoooooooooooooooo. Mój synek skończył już 2 latka i jest cudowny i bardzo mądry.

Nie piszę narazie więcej bo muszę poczytać o dietach i zdecydować się na jakąś buziaki dla wszystkich którzy tu zaglądają.............

 

 

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.