Witam po dluuugiej jak zwykle nieobecnosci😅
Miesiąc temu znów postanowiłam powalczyć o niższą wagę, bo niestety na nowo dobiłam do 85,8 kg, po ciężkim miesiącu udalo mi sie pozbyć równych 4 kg. Staram sie dziennie mieścić z jedzeniem w 2000 kcal.
Widzę, że ostatni wpis był prawie 2 lata temu, przez ten okres nie zmieniło się wiele nawet waga. Chudnę - grubnę, chudnę - grubnę. Jedynie z czego jestem bardzo dumna to w tym roku po bardzo dlugim zaniedbaniu z ogromna wieloletnia traumą wręcz, odważyłam się pójść do dentysty i prawie zrobiłam porządek z zębami, zostaly mi 2 zeby do leczenia gdzie praktycznie w kazdym zębie bylo coś do zrobienia do tego 3 zeby a raczej to co z nich zostalo było usuwane chirurgicznie. Do usuniecia chirurgicznego zostal mi jeszcze kawalek korzenia, ktory ujawnił sie na rtg a usuwanie właśnie tego zęba doprowadziło do ogromnej traumy i strachu przed dentysta na długie lata. Tak więc chociaż w tej kwestii mozna powiedzieć że spełniłam swoje marzenie.
Mam nadzieję, że marzenie wagowe też w końcu spełnię i ujrzę te 60kg😁