wakacje
Wakacje a mi się nudzi. Nie wiem co mam zrobić z wolnym czasem. Dobrze, że jutro idę na weselisko. Czekam na tą siódemkę z przodu i nie mogę się doczekać. Już tak mało pozostało. A swoją drogą to jak patrzę na wasze pamiętniki to jakoś te 70 przestaje mi pasować może jeszcze mniej. Nie będę przeszczęśliwa jak osiągnę te 70. Może do końca wakacji?????????????????
30 dag szczęścia????
Co prawda to niewiele ale zawsze coś do następnego tygodnia musi być 7 z przodu, żarty się skończyły. Pozdrawiam.
lato jest ok!
Piękne letnie dni, wszystko idzie dobrze no i urlop jest. Cóż można chcieć więcej. Kupiłam sobie dziś ubranko na wesele koleżanki. W sumie jest dobrze widać te 7 kg. będzie jeszcze więcej. Nie mogę się doczekać, kiedy waga znów zacznie spadać. Jem czereśnie ze swojego sadu czy może być coś piękniejszego?
A jednak wytrwałośc popłaca.
W ten piękny czerwcowy dzień a wakacje tuż tuż dla tych co je mają oczywiście. Stanęłam na nasz ukochany sprzęt czyli wagę i jest 80,7 więc siódemka tuż tuż. Jakaż była moja radośc tego nawet nie opisuję. Po trzech tygodniach zastoju wreszcie. Sukces mam czego i Wam kochane Panie życzę. Paska nie zmieniam żeby nie zapeszać.
kurcze...
Zablokowałam sie na 81 i stoję. Nie poddam sie choćby żygać. Będzie 70 i już. Ale jak nie schudne przez kolejny tydzień 1 kg. to sie wkurzę. Pocieszam się, że to chwilowy - miesięczny zastój. Mam nadzieję...pozdrawiam wytrwałe dziewczyny te mniej wytrwałe też.
ok
Jest dobrze waga znowu w dół był basenik i rowerek ale grill też był. do 20 czerwca waga ma pokazać 7 z przodu będzie fajnie. Zaczynam przypominać człowieka jest dobrze.
Tak mi przykro...
Coś mi się ostatnio nie układa. Jakoś tak dziwnie. Przez weekend trochę sobie pofolgowałam z jedzeniem no i to piwo i pół kilo więcej. Coraz mi cięzej ale jeszcze się trzymam. Mam humory no i osłabienie. Nic mi się nie chce...Żeby chociaż waga znów szła w dół to może się tym pocieszę.
Oh jak przyjemnie...
Znowu ten miły widok na wadze. Chociaż powoli zaczęłam tracić nadzieję. Przez tydzień waga nie drgnęła a tu nagle. Powoli powoli do celu. Czego i wam życzę.
jest miło
Doszłam do wagi normalnej dla mnie przez ostatnie 5 lat nie licząc ciąż. Nowsze tłuszcze zrzucone. Ciekawe czy głębsze pokłady też się nie bęą opierać?? Bardzo mi miło stawać na wagę, nawet to polubiłam. Czego i wam życzę moje drogie. Trzymajcie dietę i dądźcie zdrowe.
czary mary....
Staję na wagę a tu 80dkg mniej niż wczoraj. Nie wierzę paska jeszcze nie zmieniam zobaczę co będzie w czwartek, bo wtedy obowiązkowe ważenie. Miła niespodzianka co????