nagle odkrywam, że to, co robię i to kim i jaka jestem, jest fantastyczne
przedziwne uczucie, gdy ktoś łapie strzępki twoich słów jakby były mantrą, czymś niezwykle istotnym... do tej pory to ja skupiałam się na najdrobniejszych szczegółach, czy wszystko ok, czy aby nie czuje się źle, czy nie jest smutny... teraz w ogóle o tym nie myślę, bo nie umiem
ponieważ impreza była składkowa, jako strona poruszająca się po kuchni, przyniosłam sałatkę z zupek i sernikobrownie
po raz pierwszy od dawna nie było to dla otoczenia naturalne, że wyszło pysznie - duma w oczach drugiej strony ? bezcenna
o dobre wrażenie nie musiałam się martwić :)
kurcze zaczynam doceniać to, że przez sześć lat byłam kurą domową, teraz mogę udawać, że te wszystkie pyszności, które wychodzą spod mojej ręki powstają ot tak :) między malowaniem rzęs, a wyborem butów na wyjście
zastanawiam się tylko czy nie żałuję energii i miłości, którą włożyłam w robienie drugich śniadań
wybieram się w niej na pewną domówkę :) zadebiutuję w nowym towarzystwie i bardzo mi zależy żeby fajnie wypaść
czy mogą być do tego czarne baleriny z metalowym czubkiem?
nie chodzę na szpilkach i obcas nie wchodzi w grę
zapomniałam już jakie to uczucie, gdy ktoś o ciebie zabiega... kiedy to nie ty, ale ktoś inny stara się udowodnić, że jest piękniejszy, mądrzejszy, silniejszy, zabawniejszy niż w rzeczywistości
hmmm nie bardzo siebie tam widzę, bo: po pierwsze - boję się ryb, po drugie - to chyba strasznie nudne zajęcie ale... po trzecie - nigdy nie byłam i po czwarte - mam ochotę :)
i teraz main issue
jak mam się ubrać? czy zestaw taki jak poniżej będzie ok?
edit: nie boję się, że coś zniszczę np. trampki - najwyżej wywalę i kupię nowe :) chodzi o to, że - no wiecie :) chciałabym wyglądać ok, ale, że niby się nie starałam
spędziłam rewelacyjny dzień zakupowo-ogrodowy i zatargałam do domu dosłownie naręcza konwalii, bzu i piwonii
mam dla was kolejny temat-zagwozdkę
co do seksu na pierwszej randce już ustaliłyśmy zeznania :) a co powiecie na temat młodszego faceta? dwie moje znajome mają właśnie takich partnerów - jedna 20 lat młodszego, druga raptem 10... a co powiecie na takiego 4-6 lat młodszego?
wow! moja waga oszalała! dziś pokazała 77 kg... skąd? jakim cudem?
patrzę na swoje nogi i paszczę i nie mogę wyjść z zachwytu!
najlepsze jest to, że w ogóle, ale to w ogóle się nie odchudzam kolejny przykład na to, że trzeba odpuścić i skupić się na czym innym
ja skupiam się chwilowo na ciuchach, butach i seksownej bieliźnie - ponieważ mam co ubierać i w koronkach jest mi wyjątkowo ekhhmm "do twarzy" radość jest, że tak powiem podwójna :)
nastrój znowu średni, włączył mi się moralniak, mam nadzieję, że szybko minie
na miły weekend ryan gosling, którego chętnie bym przykuła do swojego łóżka oraz niezwykle kojąca coma
za mną tak totalnie wkurwiający dzień, że aż trudno ogarnąć
próbuję się zająć czymś innym niż myśleniem, ale nie bardzo mi wychodzi
mam pomysł na wielką pustą ścianę w moim salonie - chciałabym ją obwiesić reprodukcjami beksińskiego, i tu pojawia się kolejny problem - są one generalnie niedostępne :( jeśli wiecie gdzie można kupić jego reprodukcje (oczywiście w normalnej cenie) dajcie koniecznie cynka
to chyba moje dwa ulubione obrazy - jest w nich mnóstwo ciszy i zmysłowości
majówka upływa przednio - w strugach deszczu, rewelacja
moi znajomi nudzą się jak mopsy, mieliśmy jechać nad jezioro... nic z tego nie wyszło
grill oczywiście i tak się odbył, objadłam się jak prosiak, tupot białych mew towarzyszy mi do tej pory - ajjjj
ale ja nie o tym...
między jedną kiełbaską, a drugą podjęliśmy ciekawą dyskusję na której randce można iść z facetem do łóżka? żeby zmieścić się jakoś między byciem cnotką a, powiedzmy, zbyt imprezową dziewczyną
opinie były zaskakująco różne wiadomo, że to się czasami po prostu zdarza tu i teraz, i trudno cokolwiek zaplanować :)