uuuuuuffffffff jestem urobiona jab bury osiołek :))
wróciłam właśnie z dużych zakupów na cały tydzień - pan i władca wspaniałomyślnie zostawił mi w tym celu duże auto :))
czy mi się tylko wydaje, że wszystko podrożało?? dobrze, że miałam karte, bo gotówka jaką sobie przygotowałam na pewno by mi nie wystarczyła!!
niby nic takiego drogiego się nie kupuje bo mięsa jemy malutko - tyle tylko, że dla psa kupuję 3 kg wołowiny na tydzień, a tak to mineralna, pepsi, jakaś szynka, nabiał, kosmetyki... a nabiło, że szok!
nie lubię jeździć sama na zakupy :( upchać ten wyładowany wózek przez cały sklep to naprawdę niezły fitnes,
w dodatku nie kupuję warzyw w markecie tylko na targu, więc dodatkowo muszę dźwigać do auta siaty z pomidorami, jabłkami i czym tam jeszcze
ale za to zaszalałam sobie w galerii :)) zyskałam dwie pary ślicznych japonek, koronkową bieliznę i piżamę na lato :) a co!!
muszę jeszcze teraz to tylko poupychać w szafkach i spiżarni i będę się bawić w domową mleczarnię :))
mam zamiar zrobić domowy jogurt naturalny :) zobaczymy co z tego wyjdzie :))
jakoś mi dziś lekko i romantycznie na duszy :))
gelbkajka czy ta psina ci czegoś nie przypomina?? :)) bo mi bardzo :))
gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.