10:00 jestem fantastyczna :) to tak gwoli przypomnienia :D
przestawiałam dziś rano budzik 3 razy i naprawdę mocno biłam się z myślami czy wstać na spinning czy też nie :)
wstałam!!!
było jak zwykle cudownie :)
na koniec treningu każdy zamknął oczy i powiedział sobie komplement :) nie wiem jak dla was, ale dla mnie to jest genialny pomysł! nigdy nie pomyślałam o tym, żeby sobie powiedzieć komplement :)
w drodze do domciu zaliczyłam małe zakupy śniadaniowe - chyba promieniuję jakąś szczególną aurą, bo panie w sklepie były jakoś tak szczególnie miłe :)
udało mi się zrobić jeszcze półgodzinny program shape na całe ciało, a teraz jem śniadanie: grahamka z tuńczykiem, pomidorem, rzodkiewką i sałatą
za chwilę piling kawowy i krem na jędrne ciałko
afirmacja na ten tydzień:
chcę przeżyć dzisiejszy dzień w sposób przemyślany i intensywny
czuję w sobie odwagę i siłę
czuję w sobie odwagę i siłę
dziś planuję jeszcze sałatkę wiosenną na lunch i makaron z łososiem na obiad
oto składniki mojego menu w liczbach:
proporcje zapotrzebowanie
nie sądzę, żeby taka matematyka miała sens, ale jest zabawna :))
nie rozumiem tylko jednego: ponoć powinno się jeść 50% węglowodanów, 40% białka i 10% tłuszczów
u mnie jest ponad 50% węglowodanów, a przecież nie zaspokoiłam dziennego zapotrzebowania - coś tu się nie zgadza :))
oto składniki mojego menu w liczbach:
proporcje zapotrzebowanie
nie rozumiem tylko jednego: ponoć powinno się jeść 50% węglowodanów, 40% białka i 10% tłuszczów
u mnie jest ponad 50% węglowodanów, a przecież nie zaspokoiłam dziennego zapotrzebowania - coś tu się nie zgadza :))
gzemela
6 maja 2008, 10:10Jak tylko będę miala chwilę napewno wrzucę jakieś zdjęcia. Truskawki narazie są malutkie. Postawiłam je przy balustradzie - może wystarczy, zobaczymy.
honey25
6 maja 2008, 09:48bije z twojego postu sayonarka :D musze przynac ze napawa mnie energia do dzisijszego wieczornego spinningu :D zobaczymy jak to "w praniu" wyjdzie - wszkaze zawsze ma sie checi - gorzej z realizacja - no ale moze przed wieczornym spinningiem - przeczytam jeszcze raz poscika twojego i jakies sily witalne mna zawładna ze przezyje ten bieg :D pozdrawiam i zycze wiecej takich dni :) Buzka kochana:*
nestka
5 maja 2008, 19:52to dziwne mi dietetyczka z Instytutu Żywienia i Żywności powiedziała, że nasz jadłospis na diecie powienien się składać : 12% białka, 30% tłuszczów i 58% węglowodanów ja już się w tym gubie ;)
leniunio
5 maja 2008, 10:49Cudownego i wspaniałego dnia :) Pozdrawiam serdecznie :)
gelbkajka
5 maja 2008, 10:30jak widzisz fluidy zadzialaly :))) Apetyt mu wrocil a i szalenstwa tez :)) Jak ja lubie jak on wesolutki jak wrobelek :D ok 20 czerwca bede we Wroclawiu :)) Odworze dzieci do babci - jak masz ochote to mozemy sie na kawusie spotkac :))
gelbkajka
5 maja 2008, 10:24Oj podoba mi sie to co napisalas !!! Zreszta czasem zdarza mi sie szczegolnie jak nie-za-fajnie sie czuje stawac przed lustrem i mowic sobie: jaka ja jestem ... (ladna, mila, fajna itp :))) Pomaga :)) PS Hogo ma sie lepiej, cho wczoraj bylam zla na meza ze mi go "zepsol" bo wziol go na spacer tak dlugi ze psisko sie zbuntowalo na koniec i polozylo na chodniku i ruszyc nie chcialo... Pojechalam po niego samochodem, a w domu chodzil jak baletniczka "na paluszkach" bidus jeden!!! Zla bylam na Krisa jak nie wiem co!! :)) Spotkanie z rotkami bylo bardzo udane-polubili sie :D
gzemela
5 maja 2008, 10:17Chyba miło spędziłaś ten weekend, bo z Twojego pamiętnika emanuje optymizmem. U mnie dzisiaj troszkę gorzej, bo jednak zawaliłam dietę.