nie zrealizowałam swojego lipcowego planu
mimo, ze bardzo się starałam, wieczorami często coś "wpadało"
a to wino, a to tosty z serem, albo smażona rybka
dni prawdziwie dietetycznych było w lipcu 13
- fatalna statystyka, potrafiłam dojść już do 24...
może to mój sposób na odreagowanie?
pewnie coś w tym jest, bo rzeczywiście próbowałam odmienić moje dotychczasowe życie
kupiłam nowe ciuchy, buty, pokrowce na kanapę w innym kolorze, nową pościel, sztućce...
nie chcę wracać do tego co było
dziś zrobiłam sobie dietę miotełkową którą podpatrzyłam u ilonki
dzięki kochana - owsianka jest rewelacyjna :)
pozdrawiam was cieplutko i życzę owocnego sierpnia