rocznicowy wyjazd do krakowa udał się nadzwyczajnie
chyba nawet dwa lata temu w paryżu podobało mi się mniej niż teraz
uwielbiam takie specjalne okazje, bez kłopotów, codzienności, tylko my dwoje
kraków ma cudowny klimat, człowiek od razu wpada w ten leniwy,
beztroski, knajpkowy nastrój
dużo zwiedzaliśmy, dużo drinkowaliśmy, sporo i baaaaaaaaaaaardzo smacznie jedliśmy
zdecydowanie polecam hotel queen boutique!
do najtańszych może nie należy, ale każda złotówka jest dobrze wydana
piękne wnętrza, dobra restauracja, świetne jedzenie, dyskretna i grzeczna obsługa
dla mnie rewelacja!
w sobotę jedliśmy romantyczną kolację w marmoladzie - ten lokal także polecam, nastrojowo, wyjątkowo smacznie
jestem zachwycona tym wyjazdem :)
jeśli nie macie pomysłu, co robić na specjalne okazje, wybierzcie kraków :)
Stitch.
27 lipca 2011, 21:17..Kraków jest niesamowity, to miasto żyje o każdej porze dnia - to zrobiło na mnie największe wrażenie - ludzie, to właśnie oni tworzą ten klimat. Ja niestety mieszkam w stolicy i cierpię z tego powodu każdego dnia :( Zazdroszczę :)
milenos
26 lipca 2011, 11:59naprawde nie kusi???? o rany.... w szoku jestem. ciasto ze sliwkami - mniaaaam. nastepnym razem chyba zrobie jakies biszkoptpwe, ze 2 razy mniej kcal pewnie bedzie miało. p.s. na razie sama kombinuje jedzenie z tego co mam w lodowce. ale chetnie przerzuciłabym sie na jakas kartkową. moja dieta na milion procent nie ejst dobrze zbilansowana.
wiosna1956
25 lipca 2011, 21:59piękne miasto , tez jestem oczarowana nim ,pozdrawiam
milenos
25 lipca 2011, 13:22ups, a ja nigdy w krakowie nie byłam. ale krakusów nie znoszę..... ciesze sie,ze wypad sie udał. to co, wracasz do dietki?
mrowaa
25 lipca 2011, 13:03zawojujemy Kraków:))))))