Nie uwierzycie ale wczoraj na noc zjadlam az 10 pomidorow i 250 g sera bialego
feta ( 678 kcl ) !!!
Nie wiem jak to zmiescilam ....az do teraz czuje sie pelna ....
Dzis znow ide na poltorej godziny do fitness clubu , gdyby nie te cwiczenia to pewnie bym puchla w oczach ...a tak przynajmniej utrzymuje taka wage jaka udalo mi sie do tej pory uzyskac ...
Dzis mam troche stresu , bo moja corka o 13-tej ma obrone pracy magisterskiej i bardzo sie tym denerwuje , choc nie wiem dlaczego ...
Zjadlam na sniadanie kromke chleba z maslem i dzemem wisniowym , na drugie sniadanie kromke pieczywa z 3 plastrami szynki ale juz bez masla a na lunch wypije szklanke kefiru i zjem 1 szt. kiwi ...
Nakolacje chce ugotowac zupe warzywna bez miesa ...
Ale potem znow obawiam sie godziny 22 .....oby dzis sie udalo juz nic nie zjesc po kolacji ....
Milego dnia Wam zycze