nie wiem co sie u mnie coś poprzestawiało bo zamiast przed okresem to ja teraz przy koncówce okresu wcinam, ciągle ..pieczywo najgorsze co u mnie może być! jedyne pocieszenie ze nie na kolacje tylko rano, albo jutro dostnę kopa w dupę albo się zdziwię zobaczymy
dziś ciut mniej po sobotniej balandze ale do paska daleko ...jest narazie 82,8, zawsze coś bo bez 3 !
nie wiem jak jutro bo chyba za dużo dziś zjadłam:(
7.00 mała activia do picia
8.00 kawa z mlekiem
9.00 kawa z mlekiem, 3 kajzerki ! z pasztetem i pomidorem
10.30 kawa z mlekiem ( wiem ze za dużo ale zabrakło w pracy wody i poprostu pic mi sie chciało )i garść orzechów włoskich
13.00 2 batoniki pingwina kinder !
15.30 herbatka zielona
18.00 2x kabanos długi i kefir duży
o manio chodzi za mną wielka głodomorrrrrra:(((((
19.00 pożarłam w biegu 4 delicje !
20.45 kabanos długi ikawa z pianką z mleka słodkiego
woda - 1,5 l
aktywność - 2 x po 15 min do pracy i z,..2 serie po 100 skakanek i 25 brzuchów ;( mało wiem ale całkiem nie miałam siły :(