zmieniam pasek na prawidłowy,może mnie bardziej zmobilizuje bo idzie i jak po grudzie.. dziś rano było 84,6 kg :( no fakt zaszalałam wiem szczególnie w nocy i sie doigrałam...ale dziś już było grzecznie no tak mi sie przynajmniej zdaje:)
7.00 mała activia do picia
10.00 kawa z mlekiem i 2 białe chleby ! 2 plastry zółtego sera i 2 plastry szynki konserwowej
12.00 kawa z mlekiem i 2 kostki gorzkiej czekolady
15.00 mały talerz sałatki (makaron+ogórek ) i owsianka nesvity
16.30 herbatka zielona
21.30 kawa z pianką z mleka słodzonego
woda - ok 2 l
aktywność :) no wracam - 2x po 15 min rowerkiem do i z pracy a wieczorkiem 30 min dobreho hulahopkowania :) oraz 50 brzuszków i 200 na skakance :) odrazu mi wyszło kedzienie z głowy i poczułam się bardzo dobrze
p.s. po aktualizacji paska zostało 7,8 kg ze mi zeszło a było już 9 :( niedługo 3 wrzesien dzien roczniny miało byc 10 kg na - czy dam rade do soboty zostały 4 dni i 2,2 kg do stracenia jak nie szklana nie zatrze i bede cwiczyc i dietkowac to moze sie cud stanie...a jak nie to bede dalej walczyła i walczyła i walczyła.... :)
cdn...moze jeszcze kawka lub herbatka na wieczornym seansie filmowym...mam dzis ochote na film Sposób na tesciowa , oglądałyście polecam :)
Litty
29 sierpnia 2011, 21:52Hmmm. co to byly za nocne szalenstwa? Ja znam takie od ktorych sie chudnie :) Pozdr.