Cześć dziewczyny....
Ehh... zawaliłam... zjadłam ponad pół czekolady.... i pizzę taką malutką.... i kanapke z twrogiem.......... i 2 jabłka..... i otręby z pół szklanki mleka..................... ojojoj....
I po co?
Po co ta czekolada i pizza?
ehh... nie ćwiczę bo bo jestem poważnie chora... na lenia....
UWAGA!!! To zaraźliwe....
Nie ucze sie nawet...
Normalnie koszmar! Wiem - nie zawalę tego co osiągnęłam. Nie usunę tych fotek niżej bo jak popatrzę na nie to wiem że nie mogę wrócić do tego co było...
Cały dzien mam na coś ochotę i teraz nadal, ale nie zjem już nic... Jutro będzie kara. Surowa... a co...
Pępek mi się zaczerwenił wkoło kolczyka - znaczy tu przy samych dziurkach, ale nie boli. Nie wiem czemu tak jest,bo przemywam go wodą utlenioną kilka razy dziennie i smaruję tą maścią co mi kazano...
Nie mam za wielkich wyrzutów sumienia spowodowanych tym jedzeniem, bo już baaardzo długo nie wykraczałam poza 1000 kcal..
Na vitalii zauważyłam wojnę... nie podoba mi się to... zawsze tu było fajnie... a to że postawię sobie buźkę czy napiszę coś więcej to tylko moja sprawa i nikt mi tego nie zbroni...
ehh.. ludzie.......
Idę a Was gorąco pozdrawiam i trzymajcie się dziś lepiej niż ja:((((