O mnie

Rok dla ciała

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3780
Komentarzy: 125
Założony: 19 września 2024
Ostatni wpis: 30 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sorbetmalinowy2024

kobieta, 33 lat, Kraków

165 cm, 71.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wyzwanie 90 dni - 10kg (6.01- 5.04.)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2025 , Skomentuj

wpadła spora kolacja i wydaje mi się że kolrycznie wyszłam na zero.

Coś mi nie idzie trzymanie diety .

Potrzebuje wiecej skoncentrowania.

29 stycznia 2025 , Skomentuj

Deficyt: na oko około 400kalorii

28 stycznia 2025 , Skomentuj

Miniony tydzień był dla mnie tak ciężki psychicznie i fizycznie że nawet nie mam siły pisać...

☆☆☆

Zaczynam nowy tydzień.

Waga swoje. Wymiary swoje. 

Co do założeń to też są raczej wyznacznikiem niż codziennością. 

☆☆☆

Poniedziałek

Deficyt : na oko raczej zero kaloryczne

23 stycznia 2025 , Komentarze (4)

Od soboty dieta i woda to dramat.

Od wtorku męczy mnie okres.

Dziś dzień wolny wykorzystałam na spanie. Wstałam do świata żywych z łóżka ok 17ej i zeszłam do piwnicy jedynie po pranie... ból mnie tak ściął z nóg że jak tylko przyszłam z praniem to musiałam położyć się na godzinę. 

okres to dla mnie czas wyjęty z życia.

21 stycznia 2025 , Skomentuj

Piękny poranek we dwoje 

Super trening po pracy

a w tle ...

czułam jak cały dzień puchłam od wody. Okres ma przyjść w piątek ale coś czuję że chyba będzie wcześniej.

wieczorem pochłaniałam slodycze i krakersy... :(  nie liczyłam kalorii

już ze sobą nie walcze...

oby tylko przetrwać ten tydzień ...

20 stycznia 2025 , Skomentuj

Ciężko spałam. Cały czas się budziłam. Po 12tej zjadłam śniadanie w formie przedtreningówki - serniczek i inne ciastko + kawa i razem z mężem poszliśmy na randkowe bieganie. 

nie wiedziałam czy dam radę mimo że sporo zakwasu z uda zeszło. 

wychodzi na to że sernik i dobra rozgrzewka niosły mnie całą trasę. W jednym tempie. Bez zatrzymania poza krótkim postojem na przejściu kolejowym.  

 

Mam tegoroczną życiowkę . (Do życiowki z zeszlego roku brakuje mi 6 min)


dziś rano zmierzyłam sie i zważyłqm...musze zmienić dzien pomiarów z poniedzialku na czwartek lub piątek bo przez niedziele zazwyczaj zatrzymuje mi sie woda i treść pokarmowa ... to co dziś zobaczyłam było wysoce demotywujace. Ale wzięłam to na rozsądek.


Nowy tydzień czas start 😀 lecimy ❤️

19 stycznia 2025 , Skomentuj

wpis na szybko. 

ostatnie dni ledwo chodziłam. O schodzeniu po schodach nawet nie wspomnę. Ogromne i bolesne zakwasy w udach nie dawały mi żyć. Dziś rano już lżej może uda mi się zrobić jakieś delikatne bieganie.

☆☆☆

śniadanko piątkowe :)

woda 2 400

Koki 11 221

deficyt 0

☆☆☆

W sobotę rano zrobiłam prawie godzinną joge mając nadzieję że uda troche popuszczą... niestety.

Dietetycznie ten dzien był słaby. Podjadałam. Nie zdjadlam ani jedego konkretnego posiłku. :(


Woda 1 700

Kroki 11 885

deficyt +50 (możliwe że wiecej)


☆☆☆

Zajrzałam z ciekawości do notatek z przymiarek suknii ślubnej. 13.10.2023 przed oddaniem do krawcowej i właśnie wróciłam do tamtego punktu (100×78x99).

Dało mi to bardzo pozytywny zastrzyk motywacji ☺️

17 stycznia 2025 , Komentarze (2)

Zrobiłam to 😀

poszłam na konsultacje z trenerem.

obawiałam się przede wszystkim ogromnej przestrzeni, hałasu, tłumów, ponieważ w takich miejscach w ciągu 2min jestem przebodźcowana. Na szczęście okazało się że jest osobna strefa treningu personalnego. Jest cicho i praca 1x1 ☺️

Moje motywacje:

- chce wzmocnić plecy, pośladki uda i brzuch tak aby bez większego problemu przebiec maraton w przyszłym roku w czasie ok 4h

- chcę zwiększyć szybkość biegu bo nie mogę przebić się przez 6:30/km 

- chce wspomóc odchudzanie 

- chce czuć się dobrze i wyglądać dobrze nago


Wysłuchał. Zrobił test mojej sprawności. Weszlam też na tanite :

zrobilam kilka ćwiczeń w 3seriach. Powiedział że mam duzy potencjał w udach i lydkach. A nad posladkami musze popracować bardziej. 

dowiedzialam sie że to wlasnie ona 🍑 jest odpowiedzialna za szubkość w biegu. 

Zauważył też u mnie lordoze kregosłupa 😕 ale na szczeście da sie nad tym popracować.

Bedziemy działać w poniedziałki i czwartki ✨️😋


☆☆☆

Wróciłam i wieczorem wyszłam jeszcze na spokojny bieg według planu. Ale ... ból w udzie mocno mnie ograniczał, + kolka. Po piątym km zrezygnowałam aby nie zrobić sobie kuku. 

☆☆☆

woda: 3800

kroki: 21 870

deficyt: -800

16 stycznia 2025 , Komentarze (2)

10 dni wyzwania za mną 🥰✨️💪👏🥳🏃‍♀️‍➡️😋

Latające spodnie zaczynają mnie wkurzać. Lubię jak są dopasowane, wyjątkiem jest dres. Potwarzam sobie że muszę się przyzwyczaić bo nie mam aż tyle kasy by co chwilę kupować nowe.

Stanik który mam już bardzo długo rozciągnął się z miseczki H do j albo i wiecej 🥴🤦‍♀️ Musze go wyrzucić. Mam nowy 75F ale brakuje mi miseczki. Wiec teraz będę chodzic w sportowym dopoki z biustu nie zleci mi więcej niż 5cm. ... 


Wieczorem po pracy zrobiłam trening biegowy. Miało byc 30min luźno + 6x100m ale.... śnieg na trasie pokrzyżował mi plany. Momentami tętno podchodzilo mi pod 190. 

Muszę się rozejrzeć gdzie będzie dobra przestrzeń (bez górek i zakrętow) na robienie stumetrowek. 

☆☆☆

woda: 3400

kroki 15 150

if 20-7

deficyt -800

15 stycznia 2025 , Skomentuj

Miałam w poniedziałek robić pomiary ale w niedzielę wieczorem wpadło za dużo węglii i cały brzuch miałam opuchnięty.  We wtorek rano nadal czułam dyskomfort, ale to co zobaczyłam na wadze i w pomiarach totalnie mnie zaskoczyło. Tak bardzo przyzwyczaiłam się do tego że nic się nie zmienia, że aż przeżyłam szok 😀 cieszę się że moja aktywność przynosi efekty mimo że z deficytem coś mi nie wychodzi. 

W fitatu na liczniku oko 17tej miałam 1100kalori. Chciałam zjeść delikatną kolację i pójść biegać. Ale zmarzłam jadąc przez godzinę w zimnym pociągu. Później piechotą do domu. 

mąż zrobił zapiekanki które mnie zatkały i opadłam totalnie z sił... kompletnie zmeczona zasnęła po 21ej. 

☆☆☆

woda: 2800

kroki: 19570

deficyt: 0

if: 20-7

♡♡♡

znalazłam też jeden najniższych pomiarów na fitatu. Najniżej było w 2016r . 67kg choć pomiary były takie same jak przy 69🤔 tkanki tluszowej miałam wtedy 25,6% . Teraz mam 32.2% ...:( a najwięcej było w 2014 96kg ...

oto moj cel do polowylutego :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.