Przestałam liczyć dni. 🤪 Plan poszedł w diabły, zatem przestało to mieć sens, ale... W 1/3 osiągnęłam cel. To też coś. 😁 Nie poddaję się.
Utrwalone:
- Pół litra płynu na czczo codziennie (tak, tak, bez procentów 😛 ).
- Porcja warzyw do każdego posiłku (podwójna do obiadu).
- Ograniczone picie kawy.
- Ograniczone węglowodany ze zbóż.
- Ograniczone tłuszcze.
- Ograniczone mięso czerwone i częściej ryby.
Do ogarnięcia:
- Regularne nawadnianie (2,5l wody dziennie).
- Odstępy między posiłkami.
- Pamiętanie o jedzeniu (nie pomijać posiłku!).
- Aktywność fizyczna jakakolwiek!
Więcej grzechów nie pamiętam. Za wszystkie bardzo żałuję... 😇