Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wiedźma, biegaczka, mykofilka, górska szwenda i fotomaniaczka. Lekko trącona rydwanem czasu choć wciąż piękna (coraz bardziej od środka). Uzależniona od lasu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17935
Komentarzy: 1640
Założony: 21 kwietnia 2023
Ostatni wpis: 11 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Tojotka

kobieta, 43 lat,

160 cm, 60.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 maja 2023 , Komentarze (3)

Wczoraj nie było wpisu bo się pochorowałam. Zjadłam normalnie śniadanie, popiłam kawą i poleciałam na zakupy. Kupiłam rzeczy na rosół i wszystko było ok do czasu, aż zaczęłam próbować czy zupa smaczna. Zemdliło mnie okrutnie. Brzuch zaczął mnie boleć. Yyyyy, to było straszne. Już do końca dnia nic nie jadłam bo było mi niedobrze. Tylko piłam wodę i ziółka. 

Dziś na szczęście czuję się już normalnie. Pół dnia spędziłam w krzakach zbierając młode pędy sosny na syrop. Będzie idealny na kaszel i przeziębienie. Ma dużo cukru, ale to lekarstwo więc nie cuduję z zamiennikami. Jak będę potrzebowała to nie zawaham się go użyć 😁 Uwielbiam naturalne sosnowe olejki eteryczne! Robią cuda podczas przeziębienia i to dzięki nim syrop jest tak skuteczny.

Wczorajsze śniadanie:

I dzisiejsze jedzonko:

placuszki z jajka, ricotty i odżywki białkowej

i rybcia pieczona

No i efekt zbieractwa:


Miałam też grzybowe przygody, ale opowiem jutro.

12 maja 2023 , Komentarze (5)

Szybki wpis jedzeniowy i lecę na randkę!

11 maja 2023 , Komentarze (2)

Odkurzyłam rower i pocisnęłam w las.

Jak ja kocham te chaszcze! 

A jedzonko ok.

10 maja 2023 , Komentarze (3)

Jedzonko: rybcia i bigosik.

9 maja 2023 , Komentarze (14)

Dzisiaj pognało mnie do lasu i troszkę poficiłam.

Kustrzebka

Próchnilce gałęziste


Na czterech ostatnich zajęciach są twardziaki tygrysie. Grzyby w atlasach opisywane jako niejadalne, ale mi całkiem nawet smakują. Problem z nimi jest taki, że rosną na podmokłych terenach, na kłodach zanurzonych w stojącej wodzie. Najczęściej trudno się do nich zbliżyć bez zmoczenia się w bagnisku. Ja miałam dziś szczęście bo do kilku miałam niezły dostęp. Grzybki zostały w lesie. Może jak podrosną to wezmę trochę do jajecznicy.

A jadłam dziś tak:

8 maja 2023 , Komentarze (5)

Śniadanko. Jajki na boczeczku 🥰

I pieczarkowa z suszonymi borowikami ceglastoporymi i serem z zieloną pleśnią. Grzybowo na maksa 🤭

A jeszcze słówko o grzybach.
Gdybyście podczas spaceru spotkali piankę montażową w drzewie, to wróćcie za kilka dni z koszykiem bo oto rośnie wam żółciak siarkowy, smaczny grzybek zwany leśnym kurczakiem. Młode i miękkie okazy są jadalne i mogą być wykorzystywane jak kurza pierś, do kotletów (również mielonych) czy do marynaty. Grzyby trzeba obgotować co najmniej 10 minut, a potem w panierkę i na patelnię.

Właśnie zaczyna się jego czas bo to grzyb majowo-czerwcowy, choć czasem spotkany również latem.

7 maja 2023 , Komentarze (11)

Szybciutki wpis jedzeniowy:

misz masz

i schaboszczak

6 maja 2023 , Komentarze (3)

Dzisiaj dzień latania po sklepach i załatwiania spraw. Nudy Panie, nudy!

Ale dostałam asparagusy po dwie dyszki za sztukę i musiałam je zabrać do domu. Po prostu musiałam 😁

A jedzonko spoko. Kombinowane śniadanie i rosół a'la ramen z nori i wołowiną.

5 maja 2023 , Komentarze (6)

Urwanie głowy w pracy. Nic mi się nie chce. Jak dobrze, że weekend 🥰

I placuchy z kurczaka, sera i cukinii pieczone w piekarniku. Upiekłam też pomidorki i czosnek w łupinie. Czosnek wymiata! Coś przepysznego.


4 maja 2023 , Komentarze (4)

Bolą mnie plecy więc odpoczywam od ruchu. Luzik.

A jedzeniowo dziś jakoś mało i biednie mi wyszło. Kupiłam kapustę i niby młoda, ale wrzucona na masło straciła kolorek zielony. W smaku też taka se. A mam jeszcze pół główki. I co tu z nią zrobić?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.