Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1052369
Komentarzy: 42998
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 27 grudnia 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 października 2016 , Komentarze (48)

na pogrzebie taty koleżanki spotkałam brzydszą siostrę Kapciuszka i o dziwo ...zachwycała się tym co mam na głowie. Jak to mawiała nasza babka " musi coś knuje" :D:D miłego popołudnia 

18 października 2016 , Komentarze (87)

No dobra...nadejszła wiekopomna chwila ...30 lat temu o 16 15 mój małż popełnił " największą pomyłkę swojego życia " czyli stał się żeniatym . Ta kobieta na zdjęciu obok niego to mła :D , ponieważ to portal odchudzających się to informuję że wg słów mojej teściowej " zawsze byłam gruba" a w owej chwili uwiecznionej na zdjęciu ważyłam 64 kg :D trudno uwierzyć że kiedyś tyle ważyłam :P 

17 października 2016 , Komentarze (57)

...bo to życie to bal jest nad bale ....Eeee nie nie wybieram się w zaświaty :D wróciłam od mamy , moja młodsza siostra jest jednak nienormalna ...i to do kwadratu. Ale nie będę komentowała. Szkoda nerwów i dobrego humoru. Pływalnia rano zaliczona, dzisiaj żaden małp zmotoryzowany mnie nie zastawił a przy okazji dowiedziałam się jaki jest areał ....przybasenowego parkingu i niech teraz kto spróbuje mi zastawiać to " baba żywemu nie przepuści" 8) Wróciłam wysuszyłam się wypindrowałam i pojechałam do mamy, zawiozlam jej obiecane kapcie , pogadałam sobie z nią , czyli spełniłam obywatelski ( i córczany) obowiązek. Wczoraj małż ...kazał się dowiedzieć o laptoka ...to mi kupi ( takie wiązany słałam przy działalności artystyczno biznesowej) więc niczym kowal postanowiłam kuć i juz moi sąsiedzi mi dali propozycje albo 2200 za czerwonego albo 2600 za srebrnego ale z najnowszym procesorem. Szczeżuja przyjęła do wiadomości i ma myśleć ( podobno). No napisałam co u mnie słychać a teraz pokaże wam co u mnie słychać  i widać i czuć :p Dzisiaj sobie wybrałam look bez mała " rockowej babci" :D:D:D hehehehe proszę mnie nie mylić z babcią Tiną ( jak ja jej zazdroszczę tych jej nóg) . A na koniec anegdotka . Siedzę u mother ,sączę kawę , telefon ...patrzę na wyświetlacz , dzwoni mój kat. Powabne halooooooo.....i słyszę " co się stało?" mój procesor przetworzył dane błyskawicznie i mówię " młody ...dzisiaj jest poniedziałek , jutro u ciebie mam być" i ....zapadła cisza. Po chwili słyszę " cholerka a ja już nawet ręczniczek rozlożyłem i się cieszyłem, że dzisiaj przed panią zdązyłem i zaraz bym dzwonił do Wojtka, co się stało że nie ma następnego klienta" ot mojemu katuszowi dni sie po....przestawiały :D:D . Uśmiałam się ( dla zdrowotności) . No to miłego dzionka iiiiii..... Niech żyje bal , bo to życie to bal jest nad bale......

16 października 2016 , Komentarze (25)

no i mnie naszło i zakupiłam, a ściślej Długoręka siostra zakupiła nam tak reklamowany przez niektórych makaron konjac...najpierw się przestraszyłam co za " galaretę" mi szwagierek na stół rzucił , bez mała jak nagie miecze , bo było ich dwa ...opakowania konjacku się znaczy :DWyboru w naszym Leclercu nie ma wielkiego bo jest tylko 3 wzorki, ja sobie zażyczyłam grube ziarenka, które wyglądają jak groch i wstązki. Wczoraj ugotowałam mój sos do spaghetti czyli masa warzyw , mielona chuda wołowinka i passata. Mniam no i grzecznie czekałam na dzisiaj aż zjem z owym dietetycznym makaronem. Właśnie zjadłam ...eee przyznam że odwłoka mi nie urwało i wolałabym zjeść ze spaghetti, no ale ...jak to ma być takie bezkarne żarło to trudno. Ja jednak wolę smak makaronu od smaku konjacka. Ale namierzyłam w internecie panią, która ma większe porcje tego wynalazku a tańsze niż w sklepie, jak Żmijom to przysmakuje to będę kupowała w ilościach bez mała hurtowych, bo do Leclerca to akurat nikomu specjalnie nie po drodze. A i jeszcze mój kat reflektuje na owo żarło. Na razie jestem obżarta niczym bąk czyli....po kokardkę. Idę się polenić, bo czuję się cokolwiek zmęczona w zasadzie dniem wczorajszym, kiedy chwyciłam się pazurami roboty, zrobiłam drożdżowe ze śliwami i kruszonką, usmażyłam galaretkę z żurawiny ( do serów, pasztetów, drobiu i innych frykasów) takiej ooooogromnej, bo kupiłam hodowlaną kanadyjską ...drogie to jak cholera. No ale sobie zaszalałam bo kupowałam u męża chrześnicy bankomatu i tu mogę wziąć na kreskę bo rachunki płaci " wujek" a rachunki za takie wynalazki tudzież suszone owoce wychodzą...nieprzyzwoite:?.Tak więc ciasto się piekło, galaretka smażyła a ja produkowałam sos do spaghetti i o 12 byłam obolała ale skończona ..roboczo. Dzisiaj od rana szalałam z puszczaniem ciuchów w obieg. Fotografowałam, opisywałam ( czyli robiłam wszystko czego szczerze nienawidzę) i wystawiałam na allegro. Ja jestem jakimś dziwolągiem. Waga stoi uparcie w miejscu a spodnie lecą ...więc kupuję nowe a stare sprzedaję. Generalnie odczuwam teraz zmęczenie, być może z tzw. przeżarcia, idę na herbatkę zielskową a potem relaks...najlepiej przy Morderstwach w Midsomer :DUdanego popołudnia wszystkim 

10 października 2016 , Komentarze (24)

ale się dzisiaj bosko pływało ...moc była ze mną 1,45 km w 47 minut, jest dobrze, jest dobrze. A potem ...osz wstrętni potencjalni " kierowcy" z samochodówki, tak mi zablokowali samochód, że się zastanawiałam czy nie zadzwonić po straż miejską..tym bardziej że jeden burak...z BMW stanął na drodze ewakuacyjnej z pływalni, gdzie wyraźnie jest napisane NIE ZASTAWIAĆ....5 minut kręciłam kierowniczką i było 10 cm do tyłu, 5 do przodu ...ale wyjechałam . Jeśli chodzi o takie wyjazdy to uwielbiam je co nie zmienia faktu, że najchętniej bym takim parkującym walnęła petardę za bezmyślność.Szczególnie kiedy jestem taka rozenergetyzowana i mam rozgrzane ramiona 56 basenikami :p. A tereaz mało miła wiadomość ...nie ma już z nami Andrzeja Wajdy, cóż ...dzięki swojej twórczości Non omnis moriar....taki koniec czeka nas wszystkich , choć taka pamięć o nas niewątpliwie nie . No to miłego dzionka ludeczkowie ....nowy tydzień czas zacząć. Bye 

9 października 2016 , Komentarze (17)

dietetycznie. Dzisiaj na obiad małże duszone w winie z czosnkiem i natką pietruszki, do tego wino ...no i tak mi poszło to portugalskie wino w nogi ...że chyba zaraz popełznę w pieluchy ...żeby nie walnąć czołem o blat stołu :D. takie są skutki pożerania omułków...jak Paszczura nie ma w domu ...małż nie tknie małży a dziecek w Łodzi a termin przydatności goni ...dzisiaj pożarłam część i jutro pożrę, a w ogóle mam ochotę na egzotyczne żarło i właśnie robię listę niezbędnych ingrediencji, teraz będę miała dylemat gdzie tu podjechać ...może Piotr i Paweł i M1 bo tam podobno są stosika pt. " kuchnie świata" a tak przy okazji znalazłam jak sobie zrobić mąkę samorosnącą :D niewątpliwie wyprodukowana domowo jest kilkanaście złotych tańsza od sklepowej :D I to by było na dzisiaj w telegraficznym skróceniu ... małż udaje że zakłada oświetlenie przed chałupą a ja ...wczoraj znalazłam kuchnie moich marzeń ( z małymi modyfikacjami) 

na zdjęciu nr 2 półeczki won ...wszędzie szafki ew. szuflady musze mieć " spiżarnie" pojemne :D:D , chłodziarkę na wino sobie odpuszczę ...wystarczą mi stojaki na owe buteleczki :D 

8 października 2016 , Komentarze (28)

O matko i córko ile ja kasy wydałam w tym tygodniu to głowa mała(kreci)ale ...mam nową patelnię grillową , doskonałe narzędzie zbrodni , waży chyba ze 3 kg więc jak tak człek się zamachnie ...to poleci za patelnią i na pewno uszkodzi wroga, jak nie sprzętem kuchennym to sobą. Starą, 20 letnią i mocno poprzecieraną, od razu wywaliłam do wora ze śmieciami, żeby Bankomatowi nie przyszło do głowy ....zrobić recyclingu:D Kupiłam też oświetlenie przed dom...bo oczywiści małż nie mógł dojechać do sklepu, pojechałam było to które mi się podobało i kupiłam ..jutro majster z klepką obiecał zamocować, bo to już ciemno się robi wcześnie, a u nas schody...w niedaleczkiej przyszłości śnieg spadnie a ja nie mam ochoty uprawiać jazdy prawie figurowej na schodach. Ale najlepszego zakupu dokonałam wczoraj ...kupiłam sobie sztyblety. Mniam z niebieskiego nubuku ( korcił mnie miodowy, ale doszłam do wniosku że przy " braku chodnika obok mojej posesji ...czytaj bajora " lepiej sprawdzi się niebieski, dobrze że nie było bordowych bo bym miała dylemat) , oczywiście moje " genialne stópki" o bardzo nietypowym wymiarze ...szewcy się na tym znają, nie chcą wchodzić w buty bardziej zabudowane...wchodzi część stopy, potem noga się klinuje i pięta dynda poza butem :?Wczoraj się przygotowałam do przymiarki, wzięłam łyżkę do butów, znalazłam wygodne siedzonko, przytargałam buty i ....dawaj 5 minut sapałam ,szeptałam nieparlamentarnie pod nosem , aż wsadziłam nogę do buta...proces ów był utrudniony, gdzyż buty które miałam na stopach, tak mi zdemolowały pięty że głowa mała(szloch) . Zamiast 200 zł zapłaciłam 140 bo małż mi podarował talony zniżkowe do CCC i jeden wykorzystałam, za co go wczoraj pochwaliłam i usłyszałam ...a chcesz jeszcze? Eeee narazie nie chcę....poczekam na jego reakcję jak zobaczy " płatniczy bilans tygodnia" :PPWczoraj odpuściłam rozciąganie butków, bo pięty napierniczały niemożebnie, dzisiaj spuściłam wodę z bąbli , zakleiłam pięty i odziałam buciki i połaziłam po domu, żeby się nie wypuścić jak świnia w łubin...na ulicę i się okaże że po pół godziny spaceru powinnam buty zdjąć , żeby uratować nogi i resztę ciała ...i duszy też. Teraz będę mogła poszaleć...nowe jeansy, albo i woskowane rurki ( z ćwiekami) , kamizelkę na misiuniu z hafcikiem bez mała góralskim kupiłam śliczną ...po niedzieli zapłacę za nią , teraz mi jeszcze jakiś ciepły golfik potrzebny i mogę spokojnie śmigać po mieście...jako aktywna porykująca 50 tka (smiech)Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, to dzisiaj się baranię i byczę , tylko zmywanie garów i ...placek ze śliwkami z cynamonową kruszonką. Jak ktoś ma ochotę na kawę z dodatkiem wanilii i goździków oraz pyszną drożdżówkę to .....niech przybywa . A narazie ....miłego popołudnia (klaun)

a kapcie wybiegowe sa takowe 

5 października 2016 , Komentarze (22)

wrześniowe :D

Last month stats

I powiem wam, że żeby nie moje genetyczne poczucie obowiązku, to za cholerę bym się nie wywlokła na basen dzisiaj , jak otworzyłam drzwi, jak zobaczyłam jak pizga złem i nienawiścią to mi przeszło przez myśl...nie jadę. Ale i tak miałam dzisiaj kosmetyczkę , więc na basen pojechałam a do kosmetyczki podreptałam i tym sposobem zaliczyłam już 4 krotne moczenie stóp . basen, droga do kosmetyczki, u kosmetyczki i droga od kosmetyczki. Ogłaszam, że kto nie musi ten dzisiaj z domu nie wychodzi. I to by było na tyle pełznę na gorącą herbatkę z żółtych owoców, bo wieje strasznie zimny wiatr ( tak zimny ...że zamiast z gołymi cyckami co mam w zwyczaju, polazłam w apaszce) . Miłego dnia 

3 października 2016 , Komentarze (42)

Powiem wam....moje miasto ,mnie zaskoczyło, było nas bardzo dużo. Jestem bardzo dumna z Radomianek i Radomian ( było wielu panów) . Piękny protest pogoniliśmy ONR , zapędziliśmy pisiory do nory ...zwiali do swojej kamienicy poselskiej i wyglądali na nas zza krat. Było cudownie ...wróciła mi wielka wiara w człowieka. Radom górą.

3 października 2016 , Komentarze (10)

co prawda nie chlebem i solą ale....smakowitym obiadkiem. Pierwszego zejścia chciałam doznać w IKEI, pognałam po zamówiony kwiatek i doniczkę a przy okazji córka jeszcze przysłała listę co jej kupić. Mąż mało nie zemdlał, że go poprosiłam tylko o stówkę na zakupy, dał dwie i ze trzy razy się dopytywał czy na pewno mi to wystarczy:D. Starczyło ( bo się nie pochwaliłam że Paszczur mi zrobił przelew na swoje zakupy, a ja mam uścibolone jakieś zaskórniaki na koncie) dzięki karcie ikea family zakupy były tańsze niż to wynikało z cen, jak to dobrze czasem nie czyścić portfela ze zbędnych, jakby się zdawało kart lojalnościowych. Potem pojechaliśmy do dziecków..niby prosto ale ...jak stanęliśmy w Alejach Jerozolimskich za Emili Plater tak koniec...50 m w 20 minut. Wreszcie małż wyartykułował " co ku....wa, ulica zamknięta czy co" na co ja słodko jadowicie wysyczałam...jakbyś przyjmował do świadomości radiowe wiadamości to byś usłyszał że dzisiaj " Warszawa biega" , faktycznie po dojeździe do Marszałkowskiej okazało się że na most się nie dostaniemy więc nastąpił zwrot akcji i Ferdka i pojechaliśmy do dziecków od tzw. " dupy strony", ale dzięki temu dowiedziałam się że " La Cedre" która mnie urzekła libańskim jadłem jest całkiem niedaleczko od dzieckowej chałupki. Po drodze małż mnie torturował i pytał " a co to za budynek" na co ja odpowiadałam " a skąd mam wiedzieć" co ja na Starówce warszawskiej się znam " warszawiaków " spytaj. Dojechaliśmy, wdrapaliśmy się z tobołami , posililiśmy się ...potem wpadł mój Znajduch III czyli psiapsiółka Paszczura ( swoją drogą jest dziennikarką w jednym z poważnych radio) więc potoczyliśmy poważną dyskusję. Spuchłam u dziecek tak...że ledwie nogi w buty udało mi się wsunąć, wrócilim do domu i chciałam wam napisać relację a tu ...Zonk...klawiatura doczepiana mi zastrajkowała. Dzisiaj od rana prowadziłam monolog z suką , jaka to ja jestem nieszczęśliwa, laptop się sypie, klawiatura zewnętrzna zdechła, nic robić nie mogę...wydatki od samego rana. No i bankomat orzekł " bierz laptopa na raty" :D a jak wróciłam od sąsiadów , z tymi 50 zł co wyszłam z nimi i z klawiaturą pod pachą( podarowali mi używaną, miast sprzedać nową) to spytał....a sąsiedzi by ci nie ściągnęli laptopa taniej? No może by ściągnęli ale za gotówkę, ale ja jestem jak ta żaba co to konia kują a ona nogi podstawia bo żelazo gorące, poleciałam od razu again do sąsiadów i jak będę wracała od zębologa to pójdę po specyfikację laptopa, poszukają mi 8). Po wizycie u doktor wybieram się protestować....czarna już jestem, pójdę więc wyrazić moje " NIE" dla pomysłów jakie się pojawiają na forum polityczno społecznym. U Patrycji w firmie sporo kolegów wybiera się by protestować razem z kobietami. To miłe . Basen dzisiaj zaliczyłam, było nad wyraz pusto i klimatycznie - 5 osób. Chyba ich mżawka wystraszyła. Idę przyprawiać dzika do pieczenia, miłego dzionka wszystkim.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.