Koniec! Ogłaszam koniec roboty na dzisiaj. Sałatka zrobiona, galaretka z żurawiny w słoikach ( pycha), mini galanteria drożdżowa upieczona , polukrowana i zastyga. Pranie się suszy , podłogi pomyte , pościel zmieniona, statki pomyte, chleb wyrasta a ja ...wiem że mam kręgosłup. Na szczęście jest południe a ja obrobiona. Teraz sobie zalegnę na trochę, a potem zacznę się pindrować, bo dzisiaj imprezka urodzinowa u szwagra i jak to w moim zwyczaju zakładam że zrobię " antre" oraz wrażenie. Pogoda cudowna niech taka będzie i jutro jak pojedziemy do dziecków. No bo te wszystkie początkowowpisowe szaleństwa to oczywiście " ukochana" matka i teściowa zawlecze do dziecków - to jest mój sposób na zaspokojenie moich chuci kulinarnych i chudnięcie . Ugotować, upiec , usiekać i nakarmić gości albo wywieźć z domu Cudownego weekendu kobietki i nie tylko kobietki. O takie popierdułki dzisiaj piekłam ...wersja ledwo wyjęta z piekarnika, przed lukrowaniem.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.