mnie dopadł dopiero dzisiaj. Wydawało mi się , że jest prawie ok, lekki ból kręgosłupa w okolicy dziur ( prawie w serze) ale poszłam do kata, po drodze kupiłam śliwki w czekoladzie bo właśnie piekę mazurek ...potrójnie śliwkowy, który tak dzieckom smakował. Po drodze do kata poczułam ...że przesiąkam, dobrze że po drodze mam ulubionego pana ocznego. Wpadłam do niego oddałam co cesarskie cesarzowi a co optyczne optykowi ( czyli kolejne 100 zł za okulary) i wykorzystałam łazienkę. Ufff...zdążyłam przed potopem ...cholerka odstawiliśmy tabletki i mam teraz siedem światów ósmy cud...a tak mi przez lata dobrze było. Doszłam do kata ...wygniótł mnie, nawet pochwalił że tylko 1,4 kg mi przybyło przez święta. Zlazłam ze stołu i koniec ...tragedia kręci mi się w głowie, plecy bolą. Złapałam telefon i zadyńdałam po pana Krzysia, to mój " prywatny woźnica" na szczęście pracował i szybciutko podjechał ale jak mnie zobaczył to się spytał " pani Beatko co pani jest? Po świętach a pani tak źle wygląda?" Dojechałam do domu, wypiłam herbatkę imbirową i poszłam spać...spałam ponad 3 godziny, teraz się zwlokłam, jest trochę lepiej. Plecy nie bolą, mazurek się piecze , statki pomyte, uffff. Zaraz się ponurzam w lekturze twojego stylu. Bo myśleć , szczególnie o wczorajszym dniu u teściowej , nie mam już ochoty. Koniec, to była ostatnia " świąteczna" wizyta u niej . Koniec. Nie umiem być tolerancyjna i nie chcę. 32 letni chłop przy stole zachowywał się jak świnia, dosłownie, dawno takiego siorbania nie słyszałam ...ba, chyba nigdy. Jego żona 27 latka nie wypuszczała z pazurów smartfona, bo sobie " przechodziła kolejne poziomy gry" , w dodatku siadła w półobrocie , czyli dupą do mnie i do swojego teścia ...oooooooo, nie mam aspiracji ani oczekiwań zachowań godnych dyplomatów czy rodziny królewskiej, ale oczekuję normalnego, kulturalnego zachowania. Teściowa swój wiek ma ...ruchliwość prawie zerowa ( na własne życzenie, ale ona zawsze była " umierająca" no i najlepiej wiedziała) z kojarzeniem już coraz gorzej, ale jak wspomniałam dalej rządzi, a raczej jej córunie biegną z każdą , dosłownie każdą pierdołą po akceptację mamusi. Czy sałatkę przełożyć do jednej czy do dwóch miseczek? czy rosół wlać do garnka żółtego czy zostawić w niebieskim, czy wędlinę położyć na talerzu z paseczkiem czy z kwiatuszkiem. Nosz kur....mać. Te kobiety mają ponad 60 lat. Wybaczcie ale nie zrozumiem tego jak można być takim niewolnikiem i nie mieć własnego zdania. Nie, to była zbyt wielka kumulacja jak na mnie nerwusa. Najpierw Kapciuszkowa paskuda , potem bezwolne sieroty. Nie, nie , nie ...koniec, wezmę przykład z Długorękiej, tylko ja będę musiała łgać jak pies....że mnie boli i nie mogę wstać. Koniec...moje zdrowie psychiczne jest dla mnie ważniejsze niż oglądanie niedojrzałych , bezwolnych osób. Aaaa i jeszcze taki tekst " wiesz , ja nie mogę pić tyle wody co ty mi mówiłaś " - ma poważnie chore nerki, anemię i lekarze załamują ręce z powodu tego że nie pije, szklanka herbaty na dobę jej starcza, bo jak mówi....nie chce jej się pić. Powiedziałam beznamiętnie , że każda wymówka jest dobra żeby nie piła ...i mnie to nie rusza. A bo ona by nic nie robiła tylko piła i sikała. Osz ty w ząbek czesana. No tak mówię....a bo mama ma tyle obowiązków : dzieciom naszykować śniadanie, obiad, posprzątać, pozmywać , świnie nakarmić, pole obrobić - córki się śmiały, a ja syczałam. Powiedziałam mama ma pić i chodzić siku i to będzie z podwójnym pożytkiem i dla nerek i dla nogi. Upuściłam sobie trochę jadu ale i tak wiem że nie zrobi niczego, a jak córki jej będą o tym przypominać to ona będzie je opieprzać i jęczeć o szacunku dla matki. Koniec.Naprawdę mogę przebywać tylko z niektórymi osobami, reszta czyni ze mnie byka korridowego. No dobra piękni i młodzi ( i poświątecznie wypoczęci) idę się lekturzyć. Bye
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.