Dzis 70 zaliczone, jutro tym bardziej podołam bo znów przerwa 😁 Waga wciąż 56,2kg(niewiarygodne, nie?) i przyszły "te dni". Teraz to na bank schudne 😋 Ale do jedzenia mnie nie ciągnie, humor bardzo dobry, więc nie narzekam.
Dzisiaj się oglądałam w lustrze i widzę, ze uda mi się już tak chamsko nie łączą. Moze to te przysiady, ale to pierwsza zmiana, która jestem w stanie zauważyć bez żadnych wątpliwości, więc się naprawdę ucieszyłam 👍🏻
Jak już mówiłam wyzwolili nas w tym tygodniu z lockdown'u, więc korzystam dalej. Dziś pojechałam do IKEI i kupiłam 2 póki na buty i jeden ten śmieszny metalowy stojaczek kuchenny na kolkach na warzywa, owoce itp. Długo mi się ten pomysl podobał no i w końcu się zdecydowałam. Skręciłam, powkladalam kartoniki z pieczywem i warzywami i póki co jestem naprawde zadowolona, zrobiło mi się wiecej miejsca w kuchni. Szafkę na buty zmontowałam tylko jedna, bo nie mogłam się doczekać, aż pozbędę się butów z korytarza, wymyłam elegancko wszystkie podłogi, a druga zostawiłam mężowi do złożenia na weekend, bo już mnie palce troche bolały. I powiem tylko jedno - pożyczyłam od męża jakiś jego zestaw narzędzi i nigdy już nie wrócę do tych dziadów po 2,50 PLN, z których wiecznie miałam odciski i czerwone palce. Nie warto. NARZEDZIA ROBIA ROZNICE.
W ogle to jak zwykle nie mogłam się zapakować do auta pod IKEA. Zapakowalam dwie pierwsze polki, ale tej trzeciej z niskiego wózka nie mogłam unieść na tyle wysoko, żeby oprzeć o bagażnik i dalej już kombinować z dzwignia, przesuwaniem itp. jak z dwiema pierwszymi. W ogóle to powinni mieć kamery na tych parkingach i wrzucać te hity na yt, bo w IKEI zazwyczaj jest większość klientów to kobiety i nie wierze, ze ja jedyna mam ten problem i odstawiam podejrzane figury na parkingu 😂 W końcu jakiś dziadek wola do mnie z daleka "Ja to Pani zrobię! Już idę!" i biegnie do mnie. Pół łysy, kompletnie siwy, ale bez problemu podniósł. Myślałam, ze się spalę ze wstydu 🤣🤣🤣 Ach, co my byśmy bez tych mężczyzn zrobiły ☺️