Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przysiady dzień 7


Przysiady zaliczone. Dziś 60 i stawy mnie ani trochę nie bolały, co oznacza, ze się regenerują, bo wczesniej miałam z nimi problemy, a ostatnio praktycznie zapomniałam, ze coś takiego w ogóle mam. Czyli zdrowa dieta czyni cuda.

Szkoda tylko, ze nie w kryteriach wagi, która trzyma się bez zmian na 56,2kg. Zaczynam wątpić czy bez zwiększenia aktywności fizycznej cokolwiek zrzucę, to tak jakby mój organizm się po prostu uparł i robi co może, żeby nie stracić na wadze, ale wszystko po kolei. Muszę być cierpliwa. Ostatnio wprowadziłam w życie sporo zmian i jeszcze się uczę tego nowego trybu, być może mój organizm tak samo dopiero się w tym wszystkim ogarnia(tak, szukam jakiegoś naciaganego wytłumaczenia, żeby się nie załamać). Teraz jestem na etapie ograniczania kawy, nawet Inki, bo piłam z 4-5 dziennie i zauważyłam, ze niekiedy po mleku jakoś ciężko się czuje, mimo, ze do kawy dodaje go bardzo mało. Może jakaś nietolerancja, kij wie, ale skoro mi nie służy to lepiej unikać. Na jednej kawie z mlekiem z orzechów laskowych tez idzie przeżyć jak się okazuje. Generalnie przestawiam się na zielona herbate i matche, która o dziwo polubiłam(mimo, ze smakuje jak zaparzona zmielona trawa z ziemia 😋). W ogóle moje standardy smakowe naprawdę spadły na dno. Już nawet przestałam zwracać uwagę na to co jak smakuje, po prostu jem to co zaplanowałam, albo na co mam ochotę z tych rzeczy, które zaakceptowałam w diecie. Ale to tez nie ochota "ochota" tylko taka w miarę ochota. Bo jak można mieć dużą ochotę na jogurt grecki z truskawkami? Myślę, ze co najwyżej można mieć średnia i taka właśnie czasem mam 😋.

Muszę się tez pochwalic, ze już dość skutecznie udało mi się pozbyć nawyku podjadania wieczorami. Jem kolacje o 19-20 nim położę syna i koniec zaglądania do kuchni, co najwyżej po herbatę, żeby się zapchać. Staram się już wtedy w ogóle nie myśleć o jedzeniu i szukam sobie zajęcia, najlepiej z dala od tv bo jakoś jak już tam siądę na tej kanapie to szybko przychodzi mi odruch, ze przecież przydałoby się coś przekąsić do filmu. Generalnie to właśnie przez to ostatnio mało co oglądam, chyba ze z planowanym posiłkiem. 

Dziś już padam na twarz więc idę spać. Jutro spróbuje przyjść na dłużej i coś tam więcej zagadać. Ciao laseczki!

  • bali12

    bali12

    22 kwietnia 2021, 11:07

    Brawo. Ja żeby nic wieczorem nie szukać, myję zęby wiec potem nie jem

  • dorotka27k

    dorotka27k

    22 kwietnia 2021, 09:46

    wagę masz super ja mam ten sam wzrost i marzę o 57 kg wtedy czuję się idealnie. Ale oczywiście każdy musi się czuć ze sobą dobrze;)))) pozdrawiam

    • daemon.next.door

      daemon.next.door

      22 kwietnia 2021, 20:31

      Ja jak wazylam 51 to czułam se super, ale przy 54 tez pamietam ze byłam w miarę zadowolona. Zobaczymy w praniu… o ile w końce znaczne chudnąć! 😂

  • przymusowa

    przymusowa

    22 kwietnia 2021, 00:19

    Znaczy masz bardzo mądry organizm, bo 56 kg to waga akurat dla tego wzrostu i nawet niższa od wagi idealnej. Dlaczego upieramy się robić jakieś głupoty w imię "widzimisie" nie słuchając tego co mówi ciało i co pokazuje lustro, nigdy nie zrozumiem:)

    • daemon.next.door

      daemon.next.door

      22 kwietnia 2021, 20:24

      Być może to co mi przeszkadza jest bardziej kwestia wyrzezbenia sylwetki, niemniej rozmiar 36 to nie jest jakis rozmiar niedowagi przy moim wzroście. Mam nadzieje, ze jeśli trochę się właśnie "wyrzeźbić" to nawet nie będę musiała dużo chudnąć, może 2kg wystarcza, a rozmiar 36 wejdzie :)

  • BlushingBerry

    BlushingBerry

    21 kwietnia 2021, 23:05

    56 kg na 166 cm to już super waga, nie chce mówić kończ odchudzanie, bo wiem jak to jest 😁 po prostu malutko do zrzutu to ciężko się zrzuca niestety..

    • BlushingBerry

      BlushingBerry

      21 kwietnia 2021, 23:06

      Do ilu chcesz zejść?

    • daemon.next.door

      daemon.next.door

      22 kwietnia 2021, 20:30

      Chyba tak żeby w to 36 spokojnie wchodzić. Nie wiem, może i 2-3kg mi wystarczy, tak 53-54 kg. Wcześniej myślałam o 52, ale zobaczę jak się będę czuła bo dawno tyle nie ważyłam i już nie pamietam jak to było 🙂 A Ty?

    • BlushingBerry

      BlushingBerry

      22 kwietnia 2021, 21:16

      54-55 😁

    • daemon.next.door

      daemon.next.door

      22 kwietnia 2021, 22:07

      Jestes trochę wyższa, to pewnie będziemy wyglądały podobnie, kiedy ja w koncu będę miała 53, a Ty 54 :D

    • BlushingBerry

      BlushingBerry

      22 kwietnia 2021, 22:17

      To będą szczęśliwe czasy 🥰🥰

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.