Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka

O mnie

Odchudzam się "od zawsze" (pewnie wielu z Was jest to znajome) ;) Wprawdzie nigdy nie miałam poważnych problemów z nadwagą, ale moja figura miewała gorsze i lepsze okresy ;) teraz nadszedł ten gorszy okres, zatem czas podjąć tę nierówną walkę ze zbędnymi kilogramami ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34442
Komentarzy: 145
Założony: 8 listopada 2006
Ostatni wpis: 26 grudnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agusia23wawa

kobieta, 40 lat, Legionowo

175 cm, 92.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: osiągnąć cel do świąt 2019

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 marca 2007 , Komentarze (1)

Siedzę w pracy i tak sobie patrzę z tęsknota na słońce za oknem ;) Zazdroszczę tym, którzy moga pójśc na spacerek i nacieszyć się urokami tak rewelacyjnej pogody... A ja męcze się w grubych murach, nie moge zjeść tego na co mam ochotę, nie mogę zapalić, bo staram się rzucić... ehh... żadnej przyjemności z tego życia ;)

4 marca 2007 , Komentarze (2)

zjadłam bajaderkę, to znaczy jakieś milion kalorii ;) zatem do śniadanka już nic nie jem... no i chyba poćwiczę dla zabicia wyrzutów sumienia

4 marca 2007 , Komentarze (1)

    wczoraj wieczorem byłam tak głodna, że nie mogłam się doczekać śniadanka ;) właśnie się obudziłam i myslę, co by tu dobrego dziś zjeś...

3 marca 2007 , Komentarze (1)

    właśnie wróciłam z basenu... czemu woda tak strasznie wyciąga;)? a tu niestety, nie ma lekko, następny posiłek dopiero jutro rano ;) no ale przynajmniej rozruszałam kości, bo jeszcze trochę, a zapomniałabym jak się pływa ;)

3 marca 2007 , Komentarze (5)

       postanowiłam zmierzyć się z wagą ;) nie był to zły pomysł, bo pokazała 71 kilogramów... do celu coraz mniej... oby tylko przekroczyć pólmetek i zobaczyć magiczną 6 na początku ;)

2 marca 2007 , Komentarze (3)

i po co mi to wszystko? to mój drugi dzień dietki, również drugi dzień bez papierosa... jeść nawet mi się nie chce, ale za to mam straszna ochotą zapalić... i co ja mam za przyjemność z tego życia ;)? rzucanie na raz palenia i jedzenia chyba jest niewykonalne:(

2 marca 2007 , Komentarze (2)

zmierzałam sobie w kierunku mojej pracy i aż uśmiechałam się sama do siebie, widząć słońce i czując w powietrzu wiosnę :) To mój drugi dzień dietki... wczoraj nawet nieźle się trzymałam... wprawdzie zgrzeszyłam, zjadając kilka draży w czekoladzie, ale w porównaniu z ilością słodyczy, jaką moge zjeść, to i tak były to tylko ilości śladowe ;)
Dziś jestem optymistycznie nastawiona do świata ;) zatem może będę się jakoś trzymać ;)

28 lutego 2007 , Komentarze (3)

        ale nie było łatwo... kiedyś miałam więcej samozaparcia i niejedzenie przychodziło mi łatwiej ;) ale na szczęście dzionek już się kończy, zaraz położę się do łóżeczka, więc już nie zdażę zgrzeszyć... ale głodóweczki chyba szybko nie powtórzę ;)

28 lutego 2007 , Komentarze (8)

    nawet nie chce mi się jeść, ale atak głodu pewnie przyjdzie wieczorkiem... na szczęście to tylko jeden dzień, a od jutra normalna dietka

27 lutego 2007 , Komentarze (4)

    Zaopatrzyłam się w gęste soki warzywne i owocowe i zamierzam jutro pościć ;) Nie cierpię głodówek!!! Ale to dobra okazja do poćwiczenia silnej woli... już na samą myśl robię się głodna ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.