Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beutyheart

kobieta, 40 lat, Tu

160 cm, 86.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2022 , Komentarze (10)

Dziś szał...wysłałam to CV, czy oddzwonią to inna kwestia. Denerwuje się i wrzucam na ruszt co popadnie.A nuż oddzwonią....

sniadanie: 7 kawałków sushi, bułka z serem, jabłko

obiad: matcha ice latte, risotto z kurczakiem, kompot

kolacja: no i ajwaj jedziemy z kokosem 6 parówek z serem cheddar, bagieta czosnkowa z piekarnika, 3 czekoladki merci, oliwki z ziołami garść , herbata z miodem i cytryną. Małe chrupki kukurydziane. Mam nadzieję że to koniec

28 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

Wczoraj: 4 grzanki na śniadanie z serem ,pesto z dwoma avocado. Potem na imprezie fantastyki- matcha latte, onigiri z avocado, kanapka z szynką, na domówce dwa kawałki ciasta bez cukru ze śliwkami, pizza domowa, kawa latte, wino, whisky fuj.

Dzisiaj rano 3 grzanki z pesto i ser, jabłko, kiszony, borówki garść,  potem paczka czipsów z solą, sałatka z tuńczykiem, dwa wafelki mini. Herbata z miodem.  Potem zupa z soczewicy i batatów, warzywa na patelnię z ziemniakami i masłem, matcha latte z mlekiem migdałowym. I tak dokulac trzeba mi się do jutra....

26 sierpnia 2022 , Komentarze (4)

Dzień zaczęłam od kawy z plaza, bo nie ułożyła się za późno zjedzona kolacja.  Potem w pracy była chałka na śniadanie z serem żółtym i kiełkami. Co za połączenie, ale zjadłam bo nic innego nie było. Zjadłam 4 kromki. Potem spokój do 13:30. Nieporozumienie w pracy, nerwy to sobie zjadłam loda świderka, a potem paczka czipsów 130 g, jak się okazało wartą 800kcal, no bo co tam, piątek weekendu początek. Córka rano stłukła swój tablet i były skrajne emocje na dokładkę. Zrobiłam normalny obiad makaron z pomidorami i serem....o 17 zjadłam arbuza i stwierdziłam, że mi starczy. A potem przypomniałam sobie ,że dostałam czekoladki w pracy i poczęstowałam rodzinę, jak się można domyślić zjadłam 3,5 te połowę oddałam mężowi, bo mnie zaczęło mdlić od słodkiego. Dalej myślałam, że się na tym skończy, i skoczyło się kawa o 18, potem puszka z sałatką z tuńczyka i 3 kromki z pesto bazyliowym. Teraz siedzę jak ten debil zamiast dawno już spać, i klepie w smartfona, bo nie mogę zasnąć. Jutro będę wrakiem. Analizując co poszło nie tak. Zaczęło się od tej rady w pracy do 21:00 ci zaburzyło mi rytm hormonów. Potem rolerkoster Japin*ole jak to ogarnąć, za 2 tyg kolejna posiedzenie...

26 sierpnia 2022 , Komentarze (9)

Wczoraj zbierałam pokłosie niewyspania. Na śniadanie zjadłam 2 kromki więcej, odezwał się wilczy apetyt, kolacja przesunięta na 18. Dziś mam napuchnięte oko nie wiedzieć czemu. 

12000 kroków 

Sniadanie: 5 kromek, warzywa, szynka 

Obiad: sorbet domowy bez dodatków z mango i truskawek, ziemniaki, sałatka z oliwą, kotlety z bakłażana

Kolacja: wizyta w Marche- 5 pierogów z kaszą gryczaną, 5 smażonych krążków cebulowych, kapusta z boczkiem, surówka z porem , kompot. W miarę smaczne ale za dużo i za tłusto sobie wzięłam na kolację. Ale córka wybrała zamiast maca.



Paczka vege z cerfura. Mam salaty po korek. Była cykoria też, wymyśliłam że zrobię zupę cykoriowa.W paczkach zawsze można liczyć na pieczarki, pomidory i slate😂 To się chyba słabo sprzedaje. Będzie tarta, mój mąż nie lubi tart. Cóż począć. Ale była siatka avocado i to nie takiego miękkiego jak kapeć. Dziś czas na guakamole.

25 sierpnia 2022 , Komentarze (9)

Wczoraj w pracy do 21, dziś niewyspanie. Każda zmiana godzin snu to dla mnie koszmar. Jestem napuchnięta

Kroków 10 tys. 

Śniadanie: 3 kromki chleba, karakowska sucha, jajecznica, kiszony ogór ( to w pracy, nie mam w pływu na jadłospis)

Obiad:2 rolki sushi z łososiem( domowe), kilka kawałków arbuza

Kolacja: kawałek tarty z pieczarkami , porem i serem( dobra mi wyszła) 1,5 kolby kukurydzy z masłem, kawa z mlekiem

Wróciły ptaki nad fosę, czapla, łabędź i kaczki. Woda znacznie się podniosła i zmieniła kolor., przestała też śmierdzieć.

24 sierpnia 2022 , Komentarze (2)

Spokojnie tak, bez ekscesów. Wróciła do łask gorąca herbata z cytryną, zimno się robi. Przedwczoraj i wczoraj po 11 000 kroków. Idzie gładko. Wczoraj zamieniłam obiad na kolację, bo tak mi było łatwiej. Od tych mięsnych paczek mam awers do mięsa. Wczoraj z kosza przecenowego wzięłam nogi z kaczki i ledwo ją wdusilam. Moje dziecko widząc te nogę rozpaczała nad losem kaczki, co też mi nie pomagało jeść. Ja w jej wieku też nie tykalam mięsa...

Śniadanie: to co na zdjęciu

Obiad: koktajl z jogurtu probiotyczne go o truskawek, kawałki arbuza, 8 kawałków sushi ( tak szał na sushi) kawa z mlekiem 

kolacja: pieczona kaczka i ziemniaki, buraczki, kawałek granatu 

Paczka owocowo- warzywna. Były tam jeszcze borówki, jabłka. Kot tester.








23 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

 Film taki sobie, czasem śmieszny, córka dała ( przed rozmową ze mną) 5/10. Pisze o minionkach.Po wyjściu z kina miałam oczopląs. Znów mieszanie dzieciom w głowach, że zło jest dobrem i jest cool być złym. Do tego niemiłe odzywki, promocja roszczeniowości i złośliwości... Rozmawiałam z córką na ten temat, wątpię, by wielu rodziców zrobiło to samo. Matka obok pytała tylko czy się podobało. Jako osobie zajmującej się zawodowym wychowaniem dzieci i matkę dobija mnie to... 

Idzie, idzie....z ulepszeń na wczoraj odcisnęłam kotlety na ręczniku papierowym. 

Śniadanie: 3 kromki z szynką i pomidorem, hummus, herbata słodzona  

 

 Obiad : ziemniaki, pomidory w śmietanie, sojowe schabowe, ayran do picia, garść działkowy winogron. Z tego mniejszego talerza wpadły kotlety jeszcze, córce nie smakowały.

 

 Kolacja: pół chaczapuri z salami, kawałek szarlotki, 4 kawałki suszi i garść winogron

Ja o córka lubimy suszi, mąż tylko robione przezemnie, to z zabki jest mało smaczne chemiczne, ale innych nie było. I paczka ze strbaka. Tak wyszło trzy dni pod rząd z ciastem. Myślałam że dostanę jakieś kanapki, a tu na słodko było.

22 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

Wczoraj, sukces- odpuściłam sobie wieczorne tost. Zjadłam:

Śniadanie: sałatka z szynką i makaronem, kromka z serkiem, babeczka, jabłko 

Obiad: ryż, warzywa, mizeria, burgery z cieciorki, garść winogron

kolacja: kawałek ciasta z kremem, kawałki arbuza stwierdziłam, że jestem syta i mogę sobie odpuść te tosty. 

Rano weszłam na wagę kontrolnie po ponad połowie miesiąca, a tam...89,6kg To jest kilogram na minusie🤔 Nie spodziewałam się spadków, bo nie liczę kalorii i był ten dwutygodniowy zawrót głowy bez pilnowania niczego.

Zrobiłam 6000 kroków, mało ale za to była moja ulubiona wodnisto-zielona pogoda. Poszłam nad Oławke. Tam ukryta jest czapla siwa. 

Dziś idziemy do kina z córą.

21 sierpnia 2022 , Komentarze (4)



Wczoraj poszło dość ładnie, bez parcia i wysiłku. Co prawda jeśli chodzi o jedzenie, natomiast wypiłam kawę o 18:00, która tak ładnie komponowała się z naszymi babeczkiami na kolację. Niestety nie skomponowała się z moim snem, w rezultacie nie spałam do 3:00 myśląc o różnych rzeczach. Dzisiaj mam rozwalone hormony przez brak snu, cukier skacze, hromon stersu wysoki. 

Trzeba stanąć w prawdzie jak radzi pan Ognik, którego defacto zablokowałam ( na pewno ma pan dobre intencje, natomiast jak będe już na etepie odchudzania, to zajżę do pana na paiętnik, teraz to nie mój etap) tak potrzebuje schudnąć bardzo dla zdrowia, natomiast gdyby to było takie proste w realizacji, to miliony ludzi na tej planecie, by się z tym nie zmagało w ciężkich bojach. Tak, można zrzucić to na karb słabej woli, i to jest prawda. Ale słaba wola w tym temacie też się skądś bierze. Nie każdy ma stabilną psychę i różne mieliśmy doświadczenia w dzieciństwie, w okresie dojrzewania.Inne mielismy kultury jedzenia w rodzinach lub ich brak. Wiem ,że nie można tego brać jako wymówkę, w dorosłości trzeba się z tym uporać, natomiast takie są fakty. Inni mja 20 km pod górke inni 100km, a inni tylko 100 metrów. Chcę być silna, checę wreszcie wygrać, choćby miało to trwać 5 lat. I zrobię to małymi krokami. By zbliżyć się do celu, choć jedno maleńkie ulepszenie chcę wdrożyć już dziś. 

śniadanie: mała tortilla z kurczakiem, pół bagietki czosnkowej, jabłko, kompot

obiad: trzy placki ziemniaczane z soesm z boczku i warzyw, 2 szklani kompotu i sok świezo wyciskany z marchwii

kolacja: kilka kawałków arbuza, borówki, dwie babczeki ( trzeciaodpusciłam bo mi się nie chiało, co za SUKCES) nieszcesna kawa i szklanka kompotu.

Tak myślę, co bym mogła bym maleńskiego zmienić wczoraj na lepsze, by zblizyc sie odrobine do celu: to np zamiast tej bagietki dać wiecej warzyw i np. hummus. Odsączyc placki z tłuszczu na ręczniku i odpuscić kawę. 

Wczoraj odebralam też paczkę mixa z biedroki i było praktycznie same mięso wiperzowe, którego nie jemy. Mięso jemy rzadko-kurczak, indyk, kaczka, ryby. Bardzo rzadko salami, bo lubi je moja córka. Teraz mam zamrażarkę pełną boczku i szynki. To bezsensu...Nie będę juz brać miksów, bo zazwyczaj jest tam dużo mięsa. 

To na trzy osoby uczta...

20 sierpnia 2022 , Komentarze (9)

Przeszłam 11 457 kroki, około 8 km,

śniadanie: 3 kromki ciemnego chleba z pastą z zielonego groszku, pół jabłka

obiad: piure ziemniaczane z marchwią, ryba na parze, sałata że śmietaną

kolacja: lód świderek, jabłko, jeżyny, 7 kawałków sushi dwie szklanki kompotu nisko słodzonego

Paczka z biedry spoko. Był też zielarski Dziś w planie babeczki- będziemy robić z córką, w paczce były borówki więc borówkowe. 




© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.