Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzałam się na Vitalii od 13 maja 2006 i osiągnęłam cel. Niestety kolejne lata to stały przyrost wagi, aż do stanu wyjściowego. Od 31.08.2015 odchudzam się znów - do skutku!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47361
Komentarzy: 259
Założony: 13 maja 2006
Ostatni wpis: 31 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
rozkojarzona

kobieta, 41 lat, Warszawa

170 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 czerwca 2007 , Komentarze (1)

Dobra, mam czekolade i mogę jej w każdej chwili uzyć!

i ta swiadomośc na razie mi wystarcza...

a poza tym to już chyba wszyscy wszystko pozdawali, tylko ja jeszcze gnije w bibliotece.

Pozdrawiam wczystkich co na wakacjach, a zwlaszcza tych co jeszcze przed:))

10 czerwca 2007 , Komentarze (5)

ogłaszam wszem i wobec, żę mój nowy cel to NIE PRZYTYĆ. Mam kupę roboty i STRESA! nie mogę się skupić na odchudzaniu, za to skupiam się już z trzy godziny żeby nic już dziś nie zjeść (a i tak na koncie już mam jakieś 2000 kcal!!).

2 czerwca 2007 , Komentarze (3)

Sobie kupiłam...normalnie samam się sobie dziwię, a rodzice oniemieli...Ja, zawsze taka ostrożna...nigdy nie jeździlam na łyzwach ani niczym takim rolkopodobnym
no oczywiście kupiłam sobie tez ochraniacze, oczywiście kask przede wszystkim - bo przecież trzeba chronić narzędzie pracy.
Dziś była pierwsza jazda i dowiedziałam się po co są ochraniacze na nadgarstki...

13 maja 2007 , Komentarze (1)

to był dobry rok
trochę sie odchudzałam, trochę pilnowałam zeby tylko nie przytyc, w sumie udało sie wiecej niz wczesniej planowałam
i nawet moja stopa przekroczyła granice fitness clubu......coś nie do wyobrazenia....
w sumie uważam, że jakosć mojego życia się poprawiła, lepiej się czuję, choć nadal nie miałam propozycji z playboya....hmmm.....;)...no i niemam się za bardzo w co ubrac....

Dziekuje wszystkim co obserwowali, wpisywali i podtrzymywali:) i proszę o jeszcze:))))))))

9 maja 2007 , Skomentuj

sniadanie I - 200 kcal
pogryzki - banan 100 kcal + 1/2 jabłka 30 kcal->130 kcal
II sniadanie - 200 kcal
kawa-60 kcal
obiad - 150+80+200->430
sałatka makaronowa - 250 kcal
piwo+rurka z bita smietana - 600 kcal

SUMA: ok 1900 kcal....noooo tak to sie na pewno nie odchudzimy....

PS w sumie to nawet zachowanie wagi mnie na razie urzadza:/

9 maja 2007 , Komentarze (1)

Od wczoraj:)) na 5:)) i do tego dziś ważyłam "tylko" 67,4:))))))))

5 maja 2007 , Komentarze (3)

jest 15 a ja już zjadłam jakieś 1600 kcal...

2 maja 2007 , Komentarze (1)

To znaczy, nie wylewam już z siebie fontanny łez tylko czasami mi któraś skapnie:/
No ale dzisiejeszy dzień po względem naukowym zaliczam do udanych:)
Pod względem kalorycznm też w miare -1350:)) i zwyciężona ochota na parówkę w cieście - co nie zdaza sie czesto:)
i wcale nie jestem głodna ;) - autosugesta pomaga, autosugestia pomaga, autosugestia...

29 kwietnia 2007 , Komentarze (1)

jakis czas temu zawiesiłam vitalie ze względu na natłok zajęć. Przez ten czas (świeta, wyjazdy itd) przytyłam ok 1-1,5 kg, tak myślę, chociaz oficjalnego ważenia jeszcze nie było. Czekają mnie nadal ciężkie, wręcz życiowe egzaminy, łącznie z magisterskim, a ja w ogóle nie mam siły. Czuję sie ociężała i pełna. Znów mam to z czym już jakiś czas temu sobie poradziłam tj zajadanie stresów. Do tego zero ruchu  (nie wiem co jest najpierw zero energi = zero ruchu czy zero ruchu= zero energii). Do tego mam mega doła i od dwóch dni sie rozklejam zamiast sie wziac do roboty (mam nadzieje ze to wina zbliżającej sie miesiaczki....). Nie mogę wziąć sie w garsc, ja, zawsze taka zorganizaowana... czuję sie samotnie...

A poza tym wszystko w porządku...

Idę spać...może jutro będzie lepiej. Ten weekend spisany na straty, na szczescie jutro ide do pracy.

15 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

ale slady pozostana jeszcze na jakiś czas. Do tego doszedł jeszcze kilkudniowy pobyt w Wilnie, a piwo tam dobre ...

Pracy nadal dużo - jutro oddaje prace magisterską...Nie mogę się przez to skupić na odchudzaniu, właściwie to jest zawieszone a ja staram sie zachować wagę. Jeszcze się do niej nie przyzwyczaiłam.

13 maja minie rocznica mojego vitaliowania.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.