Siedzimy w domu, zimno dziś , wietrznie i deszcz ze śniegiem przelatują. Nie mogę dojść do siebie po nocnych harcach pisowskich. Naród polski został sprowadzony do poziomu wasala, zależnego od jednego człowieka, chorego z nienawiści. Wymyślam smakowitości z tego, co zostało. Z reszty ziemniaków wczorajszych , zrobiłam kotlety ziemniaczane do mięsa w sosie. Wróciłam do szczotkowania ciała na sucho, aby czas zleciał produktywnie. Dbam o siebie, mam w ten sposób zajęcie. Przeglądam strony ogrodnicze, tak chciałabym już coś na balkonie posadzić! Wielkanoc będzie we dwoje, na chwilkę pojedziemy do Mamy, w sumie zobaczyć, jak śpi. Cieszę się, że Ojciec nie dożył tego strasznego czasu, bo trudo byłoby go utrzymać w domu. Beznadzieja mnie dobija, nie radze sobie, taka jest prawda.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.