gdy pomyślę o Italii, o Hiszpanii. Staram się nie panikować, ale nie da się nie słuchać, nie czytać, nie rozmawiać na temat wirusa. Przecież to dotyczy teraz naszego życia. Wczoraj wizyta u Mamy, opiekunka , dobra dusza, jest z nią stale. Staruszka chudziutka, słabiutka, ale trzyma się życia wytrwale. Aby jeszcze jadła, to byłoby nieźle. Cieszy mnie, że pielęgniarka środowiskowa chwaliła rodzinę za doskonale zorganizowaną opiekę. Pomimo pięknej pogody nie wyszliśmy ani dziś, ani wczoraj, tyle, co do samochodu. Po południu zrobiliśmy sobie koncert dinozaurów , słuchając Marka Knopflera, Erica Claptona, Iana Andersona , Boba Dylana, Santany. To prawdziwe asy i ogromna przyjemność w słuchaniu. Czytam sporo, dziś po południu chcę wrócić do języka włoskiego, tak ukochanego przeze mnie. W kuchni powolutku gotuje się rosół z kaczki. Tyle dziś na obiad, bo mam o 14 usg piersi zlecone, więc głowa nie specjalnie nastawiona na pomysły kulinarne. Udało mi się kupić w drogerii żel antybakteryjny o poj. 50 ml. Cena 21,99zł. To naprawdę obaraz czasów, które nadejdą. Szok i tyle. Syn nakrzyczał na nas w sobotę, że za często wychodzimy. Zgodziłam się z dzieckiem, bo co mam zrobić? Aktualnie kolejny dinozaur popu- Gilbert O'Sullivan. Pamiętam lata mojego liceum, czasopismo" Brytania", i ten zachwyt nad umiejętnością czytania po angielsku właśnie tekstów piosenek O'Sullivana. Jacy byliśmy niewinni w porównaniu do dzisiejszych nastolatków! Taak, życie pokazuje, że świat się zmienia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.