Nadal chłodno i wietrznie, ale jakie słońce!!! Klękajcie narody!!!. Dziś nadrobiłam te wszystkie ostatnie dni posępne. Poszliśmy od Dominikanów na Maltę i z powrotem. Potem do syna na obiad , wyszło razem ponad 10 km. To rozumiem. A mój potomek poczęstował nas dziś faszerowanymi pieczarkami ( przystawka) i łososiem w sosie koperkowym z makaronem razowym jako danie główne. Do tego portugalskie białe wino. Posiłek lekki, smaczny i wcale nie banalny. Przy posiłku rozmawialiśmy o pracy zawodowej syna, o rezultatach jego pracy . Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, ale cicho sza, bo to tajemnica handlowa. Jeszcze popołudnie przy dobrej kawie, przy lodach z Kolorowej i przy planszówce. A jutro już jazda powrotna. Zabieram ze sobą mniejszy bagaż , większość zostało zjedzone. Telewizor nie został włączony od czwartku nawet na chwilkę. Nie brakowało tego. Oby jutro pogoda dopisała, abym mogła podziwiać pola pelne ptactwa, zwierzyny, rozwijającą się zieleń. A po powrocie muszę poważnie zastanowić się , co dalej ze zdrowiem , jak zmniejszyć cholesterol bez udziału statyn.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.