Wczoraj poszłam na szczepienie dawka przypominająca na tężec. Dziś od rana pobranie krwi w celu uzyskania wyników przygotowywujacych do zabiegu korekty oczu powiek górnych. Na zdjęciu oczy w chwili obecnej
prawa powieka opada na tyle że jest różnica w wielkości oczu. Przy zmęczeniu i intensywnym wysiłku jeszcze bardziej opadają. Pokładam nadzieję że efekt będzie znaczny. Zabieg w poniedziałek w Toruniu, jadę z mężem. Na zdjęcie szwów pojadę już sama. Chodzę na rehabilitację ruchową w miasteczku ok 2 godzin dziennie. Szkoda tylko że po zabiegu z tydzień będzie przerwy, a I w marcu szykuje się opieka nad wnuczkami pod nieobecność rodziców. Jadą na narty do Włoch. Waga nie chce że mną współpracować i nic nie spada. Założenie na luty może być nie zrealizowane. Pochodziłam po ogrodzie i trzeba będzie przyciąć trawy ozdobne oraz oczyścić z liści liliowce, piwonie i irysy. Nie zrobiłam tego jesienią by korzenie mialy ściółkę. Już wychodzą krokusy. Tęsknię za słońcem, podobno dziś ma trochę być.