Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2020 , Komentarze (1)

Witajcie dzisiaj byłam na badaniach z krwi zrobiłam też krzywą cukrową okropne uczucie po wypiciu kubka glukozy mdłości dziwny ból  w żołądku i jelitach. Wyniki będą po niedzieli. O 6.15 pojechałam na rower 22 km wczoraj wieczorem 5 km spacer z kijkami. Dzisiaj pogoda deszczowa brak spaceru. Mąż wrócił z delegacji i ciężko utrzymać reżim dietetyczny. Były 2 nalesniki nadprogramowo z serem pychota. Waga dzis rano 84.5 kg . Miłego weekendu. 

18 czerwca 2020 , Komentarze (1)

Witajcie dzisiaj zrobiłam 20 km rowerem wieczorem będzie spacer z kijkami. Miałam plany pielenie w ogródku ale deszcz 10 minutowy zmoczyl krzewy to nie robota. Przed chwilą miałam konsultacje medyczna z lekarzem pierwszego kontaktu powiedziałam że mimo diety i aktywności fizycznej nie chudne to spytała o poziomy tarczycy  tsh i glukoze stwierdziłam że endokrynolog ustawiła mi leki w tamtym roku stwierdzając że wszystko ok z dawkowaniem. Kazała mi zrobić badania oczywiście nie dając skierowania i znowu będę musiała zapłacić i tak jest za każdym razem nie wiem czy nie zmienię przychodni. Jutro idę na te badania oczywiście konsultacja lekarską tylko przez telefon kiedy to się  w końcu zmieni. Inne przychodnie przyjmują pacjentów z pewnym rygorem sanitarnym można można.  Do miłego.

16 czerwca 2020 , Komentarze (7)

Dzisiaj byłam umówiona do kosmetyczki zrobiłam sobie stopy wraz z usunięciem martwego naskórka Manilkiure oraz depilacja brwi przed pandemia koszt 110 zł teraz 150 zł spory wzrost cen za usługi. No trudno ale stopy rewelacja. Trzymam dietę dzisiaj praca w ogrodzie wieczorkiem ruszę na rower jak się schłodzi.na zrobione dłonie założyłam 2 pary rękawiczek do prac ogrodowych. Pozdrawiam 

15 czerwca 2020 , Komentarze (8)

Witam w nowym tygodniu. Waga bez zmian bardzo się tym martwię. Przy dzisiejszym śniadaniu 2 cienkie kromki z wędlina i sałatka z pomidorem wystąpiły mdłości boję się  czy to nie są początki bulimii. Wynika to z tego że nie ma efektów odchudzania i niestety nic mi się nie chce muszę się mocno zmotywować do działania.  Pogodnego tygodnia Wam życzę.

10 czerwca 2020 , Komentarze (1)

Witam w piękny czerwcowy poranek. Nie powinnam stawać na wadze ale co tam jest 85.0 wczoraj zrobiłam 25 km rowerem odległość spora jak na jazdę  po dłuższej przerwie ale zawiozłam koszulę do prasowania do pani która mieszka w dzielnicy willowej i przejechałam się po alejach i uliczkach domy powstają  jak grzyby po deszczu ja wyprowadziłam się z tej okolicy do małego miasteczka i stwierdzam że tyle nowych dróg ścieżek a to tylko 13 lat od wyprowadzili. Piękna dzielnica i postanowiłam częściej jechać tam na wyprawy rowerowe. Miałam plany na najbliższe dni ale musiałem je zweryfikować gdyż jadę do wnusi do opieki do Gdańska sprawa pilna. Dieta ok i będzie dobrze mam nadzieję. Robię  codziennie koktajle owocowe z ogórkiem zielonym i mlekiem migdałowym pycha jako jeden i 3 posiłków.  Jeden sałatka a obiad węglowodany lub mięso. Zobaczymy co z tego wyjdzie nigdy mój plan posiłków nie był taki może teraz będzie lepiej gubić kilogramy co nie omieszkam Was poinformować. Pozdrawiam i miłego długiego weekendu. We wpisach swoich czytajac widzę błędy za co przepraszam ale to system często sam przestawia słowa  może  a morze masakra.

9 czerwca 2020 , Komentarze (2)

Witajcie kochanie. Mam świetny humor wczoraj podjęłam decyzję o wyjeździe nad może we wrześniu z moja chrzesniaczka i jej mężem. Jest to bardzo ciepła serdeczna osoba bardzo dobrze czuję się w jej bliskości niestety widzimy się rzadko gdyż mieszka 400 km odemnie. Oby zagrożenie minęło i pogoda dopisała. Dzwoniłam do ośrodka wczasowego z rezerwacja ale nie odbierają telefonu. Pewnie ośrodek jest zamknięty. Jest to sprawdzona miejscówka w Kołobrzegu i chciałabym tam pojechać. W Internecie przeczytałam że podobne ośrodki rusza z dniem 15 czerwca dziwi mnie tylko że nie ma żadnego kontaktu. W lipcu będzie u mnie gromadka dzieciaków będzie wesoło. Zmobilizowalam się z dieta i wagą nareszcie przestała  rosnąć i lekko poszła w dół.  Dzisiaj zawieźć muszę koszulę do prasowania do pani jest to jedyna rzecz której nie znoszę i po znalezieniu wspaniałej pani świadczącej tę  usługę  korzystam już 2 lat.  Oczywiście wyjazd rowerem nie mam prawa jazdy a samochód w garażu. Dość duża  odległość mam nadzieję że dam radę:-). Niestety wprowadziłam dietę którą polega na dużym ograniczeniu ilościowym potraw bo wagą nie chciała ruszyć obym później nie było efektu odwrotnego. Pozdrawiam buziaki trzymajcie się kochani. 

2 czerwca 2020 , Komentarze (2)

2 czerwca a waga nadal rośnie, W miniony wekend przyjechały dzieciaki z rodzinami , pierwszy raz widziałam się z nimi od czasów koronawirusa były życzenia ponowne z okazji dnia matki piękne kwiaty. Dzieciaki przywiozły na gril wszystkie potrawy i ciasta. Wnusia ma urodziny w czerwcu i z tej okazji był tort urodzinowy. Nacieszyłam się wnusiami. Było miło tylko że krótko. Zostało jedzenia w 2 lodówkach i teraz zajadam bo smaczne i nie lubie marnować jedzenia. Jestem sama mąż w delegacji a je odkurzam z lodówek. Zabrałam sie za porzadki w szafkach i szufladach po raz kolejny i nie moge podjąć zdecydowanej decyzji o likwidacji rzeczy których nie nosimy i nie uzywamy. I tak w koło macieju nie mam wolnych miejsc w szafkach na rzeczy gdy przyjadą osoby w odwiedziny a nie lubię gdy trzymają rzeczy w walizkach /gdyby była jedna, a jest ich zawsze kilka i mozna sie obalic przez nie. Nie obiecuje juz niczego w kwestii diety bo nie dotrzymuje postanowień. Może przyjdzie taki dzień że zaskoczę:D. Jutro mam fryzjera zmiana koloru i skracanie. 16 kosmetyczka lubie mieć ładne paznokcie na lato w sandałach, a przy okazji zrobie tez ręce i twarz zajmnie mi to ze 4 godziny.

Pozdrawiam. 

25 maja 2020 , Komentarze (6)

Zrobiłam krok milowy tylko że w niewłaściwą stronę. Diety nie trzymałam i są tego efekty. Jedyne co robię  systematycznie to czytam pamiętniki podziwiam samozaparcia wielu osób systematyczność w cwiczeniach i wyniki mają. 

8 maja 2020 , Komentarze (1)

Czuję się lżej i sprawdziłam wagę 84.5 kroczek w przód kroczek w tył i wagą w miejscu. Dieta utrzymana trochę  gorzej z ruchem ale staram się.  Od poniedziałku przejdę  na wo ale tak bez żadnych odstępstw muszę  zobaczyć znaczny spadek by mnie bardziej motywowalo do działania. Dzisiaj śniło mi się że miałam małą gastronomię pierogarnie z własnorecznie robionymi pierogami. Już kiedyś próbowałam  ale nakłady spore włożony czas pracy rozprowadzanie produktu bo robilam to bez rejestracji chcialam zobaczyc jak mi bedzie szło i stwierdziłem  ze zysk mizerny oczywiscie zadowolenie klientow bardziej znajomych było  ale w biznesie nie o to chodzi. Sen wynikał z mojej podświadomości zastanawiam się  co z sobą robić mam 59 lat i siedzę   tylko w domu sama mąż  jeszcze pracuje i dużo  go nie ma w domu tylko w weekendy jest dzieci z rodzinami w innych miastach nawet nie mogę  się  bardziej zaangażować z pomocą do wnucząt. Co prawda jadę  gdy potrzeba jak są  chore by się nimi zajęć gdy rodzice w pracy ale to tylko z kilka razy w roku. Nie mam żadnej pasji którą by mnie pochłonęła bez reszty. No nic dzisiaj  będzie znowu czytanie książek dobre i to. Ale tyłek siedzi. Pozdrawiam

7 maja 2020 , Komentarze (2)

Po przeczytaniu 2 książek biograficznych Barbary Krafftowny i Haliny Kunickiej zaczęłam wspominać  swoje dzieciństwo młodość  i zrobiłam długi wpis trochę  melancholijny bardzo prywatny zapisałam i patrzę a całość wpisu znikła może to znak że było zbyt intymne i tak ma pozostać.  Podsumowując tęsknię za tym okresem bardzo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.