- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (79)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 204633 |
Komentarzy: | 4279 |
Założony: | 20 marca 2017 |
Ostatni wpis: | 11 marca 2025 |
kobieta, 64 lat, Włocławek
164 cm, 81.00 kg więcej o mnie
Dzisiaj musieliśmy jechać na SOR. Mąż spadł z drabiny i złamał nogę w kostce. Nie miała baba klopotu to teraz wszystko na mojej głowie. Masakra. Do ogrodu będę musiała poszukać kogoś do cięższych prac. Święta w domu. Dzieciaki z rodzinami nie miały w planach nas w tym okresie zaszczycić swoją obecnością. Będą u rodzin małżonków. Ograniczę przygotowania kulinarne i jakoś to będzie.
Miałam się pojawić w pamiętniku przy spadce wagi. Niestety waga idzie w górę, mam problemy z tarczycą. Kilka słonecznych dni i chęć do pracy wzrasta. Okna wszystkie pomyte, firany poprane. W ogrodzie pierwsze prace za nami, zaczeliśmy od cięcia tuj i krzewów.
W maju będę wypoczywać W Łebie właśnie zapłaciłam zaliczkę na tygodniowy wyjazd z UTW/ ktoś zrezygnował/, oraz 9 dni w Ustce w naszym ulubionym hotelu Royal. W maju też komunia wnusi w Gdańsku. Pozostaje kwiecień na intensywną pracę w ogrodzie. Pozdrawiam
Kupiłam w Lidlu wyciskarkę wolnoobrotową. Będę piła więcej soków warzywnych. Owocowe mam 100 % ze sklepu bez cukru. Muszę znowu postawić się do pionu. Jedzeniowo masakra. Mąż zrobił mi niespodziankę i kupił 4 słoikryb w occie w naszej ulubionej smażalni koło Płocka. Ryby owszem zdrowe tylko ja nie potrafię zatrzymać się na określonej porcji. W lodówce miałam jeszcze szczupaki 2 i z 1.5 kg płotek które też w sobotę smażyliśmy by zrobić miejsce w zamrażalniku na wyroby dla wnusi. Wczorajszy dzień na talerzu ryb wszelakich i dużo. Te że smażenia też zalałam wieczorem zalewą. Przyszły tydzień z przewagą ryb w posiłkach. Waga w górę, aż wstyd się przyznać ile. Gdy osiągnę najniższą wagę z grudnia to pojawię się ponownie we wpisach pamiętnika. To bedzie dodatkowa motywacja, ciekkawe ile zajmnie mi to czasu. Dlatego pozdrawiam Was cieplutko i trzymajcie za moje wyzwania kciuki.
Czasami życie zaskakuje pozytywnie.
Dobra wiadomość 😃, odzyskaliśmy 50% ukradzionych pieniędzy w sierpniu z konta bankowego przez złodziei. Duża niespodzianka. Pojechalismy do banku zamknąć konto a tam wpływ środków finansowych oraz sygnatura akt sprawy prowadzonej przez prokuraturę. Wpływ z 30 stycznia i nie otrzymaliśmy żadnego pisma w tej sprawie. Radość wielka , mimo że to tylko część kasy. Waga w górę. Jest post, a ja upieklam dziś chruściki i zawiozłam do seniorów. W czasie karnawału dostali tylko raz i tak na jedno posiedzenie przy kawie. Byli mile zaskoczeni. Ogarnęliśmy też mieszkanie na tip to i mamy wolną sobotę. Idę ufarbowac włosy dzisiaj. Jestjuz po północy, a z domu sąsiadów wściekła muzyka dochodzi mimo zamkniętych okien. Rodzice wyjechali a młodzież zrobiła imprezę. Zero szacunku do sąsiadów okolicznych domów. Ręka lepiej.
Niestety muszę odwołać poniedziałkowy zabieg. Ręka masakryczne spuchnięta, nie schodzi ani opuchlizna ani rumień. Lekarka stwierdzila że to stan zapalny w organizmie i w tym terminie nie mogę robić zabiegu. Skoro wystąpiły takie efekty poszczepienne kazała mi się zastanowić nad zasadnością korekty oczu. Wystraszyła mnie nie powiem. Może to znak by nic nie robić. Nie lubię zmieniać planów.
Zrobilam w poniedziałek zastrzyk 3 przypominajacy na tężec. Ręka spuchła jest twarda i ma rumień.
przykładałam wcześniej altacet żel, nic nie pomogło. Lekarka dała antybiotyk/ czy zasadnie nie wiem/. I kazała przykładać altacet ale tabletkę rozpuszczoną w wodzie. Jak nie zejdzie będę musiała odwołać zaplanowaną korektę oczu. Masakra.
Wczoraj poszłam na szczepienie dawka przypominająca na tężec. Dziś od rana pobranie krwi w celu uzyskania wyników przygotowywujacych do zabiegu korekty oczu powiek górnych. Na zdjęciu oczy w chwili obecnej
prawa powieka opada na tyle że jest różnica w wielkości oczu. Przy zmęczeniu i intensywnym wysiłku jeszcze bardziej opadają. Pokładam nadzieję że efekt będzie znaczny. Zabieg w poniedziałek w Toruniu, jadę z mężem. Na zdjęcie szwów pojadę już sama. Chodzę na rehabilitację ruchową w miasteczku ok 2 godzin dziennie. Szkoda tylko że po zabiegu z tydzień będzie przerwy, a I w marcu szykuje się opieka nad wnuczkami pod nieobecność rodziców. Jadą na narty do Włoch. Waga nie chce że mną współpracować i nic nie spada. Założenie na luty może być nie zrealizowane. Pochodziłam po ogrodzie i trzeba będzie przyciąć trawy ozdobne oraz oczyścić z liści liliowce, piwonie i irysy. Nie zrobiłam tego jesienią by korzenie mialy ściółkę. Już wychodzą krokusy. Tęsknię za słońcem, podobno dziś ma trochę być.
Dziś obiad mało niedzielny zupa zacierkowa oraz ruskie pierogi. Przed ugotowaniem
oraz po
w nagrodę galaretka z truskawkami i sniezką
Miłego niedzielnego popołudnia