Kończę prawie czwarty dzień postu.
Przyznam szczerze ze szykując Synkowi kanapkę z pasztet i gotowane jajko miałam ogromnego smaka mu to zjeść a raczej ugryźć chociaż kawałek. Chociaż to nie jest głód a tylko zapach mi poleciał i zachciało mi się zjeść. ..
Myślałam że naprawdę się złamę. ..
Na szczęście przetrwalam pierwsza próbę głodu i silnej woli.
Na pewno jeszcze kilka takich prób przede mną. .. ale muszę wytrwać koniec i kropka.
Tylko 2 kilo dzieła mnie od 7mki z przodu! !
TYLKO! !!
Waga: 82,0 (-0,8 kg)
Ogólny spadek wagi: - 2,8 kg.
Post: 4/25/2.
Do jutra !:*