Zaglądam tu ponownie po dość długiej przerwie, bo nie mogę sobie poradzić z tym moim odchudzaniem. Zamiast chudnąć, to ciągle przybieram na wadze. Miałam zrywy, kiedy ćwiczyłam, a później znowu traciłam zapał i zalegałam na kanapie z serialem i górą słodyczy. Najnowsze wieści to 89,6 kg. Dużo za dużo. W żadnych ciuchach nie czuję się komfortowo, fizycznie też kiepsko, bo szybko się męczę i nie mam energii. Wiosna idzie, więc to dobry czas, aby popracować nad sobą. Na dobry start włączyłam dzisiaj pilates, aby trochę się rozruszać. Trening całkowicie dla początkujących, ale pokazał mi, jak w złej kondycji jest moje ciało. Długa droga przede mną, aby się naprawić.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.