Hej
Ostatnio jest strasznie zaganiana... To przez te moje półtora etatu... Na szczęście tylko do końca lutego. Waga leci w dół. Nie za szybko, ale jest mały postęp.
Moim celem jest 60 kg. Jak na razie jest 82.7 kg. jeszcze trochę brakuje, ale jestem na dobrej drodze. Zmieniłam swój sposób żywienia. Nie jem już żadnych fast-foodów, smażonego w głębokim oleju - BIAŁEGO PIECZYWA, żadnych keczupów, majonezów - sosów.
Omijam słodycze. Z tym jest najciężej ... jako zamiennik upiekłam sobie sama ciastka z płatkami owsianymi i słonecznikiem :)
Staram się pić więcej wody i czekam do końca miesiąca by móc już na spokojnie codziennie zajrzeć na siłownie!!! Dodatkowo staram się o karnet na 12 wejść na moje TRAMPOLINKI - który mogę wygrać w konkursie. Wyniki będą w niedziele po 21.... Bardzo bym chciała...
Czeka mnie ciężki weekend. Szkoła w sobotę od 8:00 - 19:30 i niedziela tak samo....
Byle przeżyć...
Potem już z górki :)
Co z moim trenerem personalnym? Muszę do niego dziś zadzwonić i poinformować, że nie stać mnie na taki indywidualny trening... Bądź ci bądź - wesele mam w tym roku...
W poniedziałek też zapisałam się na trampolinki!! Teraz w poniedziałek miałam ciężko trochę skakać, bo zakwasy mnie od piątku jeszcze trzymały. Tak naprawdę dopiero teraz zaczynają puszczać i mogę się normalnie poruszać :)
A tak na dokładkę pokaże wam DUZEEGO kotka :D
No więc kilka słów by siebie i was zmotywować !!
Wiesz – ja nie jestem wyrocznią i nie mam
prawidłowej odpowiedzi na pytanie „Jak żyć”. My ludzie, jak żyjemy to
borykamy się z problemami życia. Każdy z nas chce żyć jak najlepiej,
każdy pragnie szczęścia, każdy kombinuje. Ty też musisz. I musisz sam
szukać najlepszych szans dla siebie. Nie oczekuj, że dam Ci gotowe
rozwiązanie i zrobię coś za Ciebie. Musisz ciężko pracować sam, aby coś
osiągnąć. Jak mówi Robert Borneika: „Nie ma opierdalania się!”
Zaginęła motywacja
- Jak ją odzyskać?
Usiądź i pomyśl, odpowiedź jest prostsza, niż się wydaje. Nie planuj wszystkiego z wielkim wyprzedzeniem, zacznij od małych planów. Nie od razu musisz w tym roku zostać prezydentem, premierem czy supermodelką. Czy nie lepiej zacząć od małych spraw? Na przykład w tym tygodniu zapiszę jedną miłą rzecz, która spotkała mnie w ciągu dnia, w tym tygodniu - każdy dzień zacznę od dobrego słowa dla bliskiej mi osoby czy może od dobrego słowa dla siebie? Nikt z nas nie jest idealny, ale każdy ma prawo i szansę stać się lepszym dla siebie każdego dnia, tygodnia, miesiąca czy roku
- Znajdź dowartościowanie i akceptację
Brzmi banalnie, prawda? Zdaję sobie sprawę z tego, że każda sytuacja życiowa jest inna i część z nas nie ma blisko siebie osoby, która pomoże czy po prostu kogoś dla kogo jesteśmy ważni, ale pamiętajcie, że nikt, absolutnie nikt o Was tak nie zadba, nie doceni i nie pochwali, jak Wy sami. Tak, to my musimy o siebie zadbać najlepiej jak potrafimy, każdemu przyda się choć chwilka “dobrego” egoizmu i pomyślenia o sobie. Zapewniam, że każdy ma w sobie pokłady takiej akceptacji, tylko trzeba dobrze poszukać.
LUSTERECZKO, POCHWAL MNIE
Nie znam lepszego kopniaka w dupę, który zmusi nas do działania, niż pochwała od kogoś innego. Wow, masz już sześć stron pracy? Nieźle!; Czyżbyś schudła? Fajnie wyglądasz! albo serio, pracowałaś już w trzech miejsach? Musisz mieć doświadczenie –
czy to nie brzmi dobrze? Ale żeby ktoś nas poklepał po głowie, tudzież
dał cukierka w nagrodę, musimy najpierw na to zasłużyć. I kiedy po
staraniach usłyszymy pochwałę, będzie słodka jak miód i co ważne –
zasłużona.
A to tylko sprawi, że będziemy chcieli postarać się o więcej. I więcej.
Więc z nowym "KOPEM MOTYWACJI" Walczymy o lepsze jutro ;)
Heej