Heej !!
Chciałam się z wami podzielić moją dzisiejszą historią. Przez 3 tygodnie od dziś będę pracowała prawie codziennie (bez soboty i niedzieli) po 10 h, gdyż p.Ewa z którą pracuje pojechała do sanatorium. Jestem sama na stanowisku pracy. Do pracy mam tylko 15 minut drogi pieszo. Śpię sobie ładnie, o 6 : 00 włączyłam drzemkę w budziku i odwróciłam się na drugi bok. Nagle przebudziłam się i wydawało mi się, że jest już 7 : 48, a ja na 8 do pracy. Z przerażeniem wstałam z łóżka. Postawiłam na nogi też mojego TŻ, który już chciał gnać na parking po samochód. Do momentu, gdy drugi raz spojrzałam na zegarek. Była 6 : 48.... Mój TŻ, położył sięwygodnie spać dalej a ja już wstałam niesiona adrenaliną i już porą do wstania i szykowania sie do pracy. Stresu napędziłam i sobie i mojemu TŻ. Na całe szczęście nie spóźniłam się do pracy, a nawet zdązyłam ugotować sobie kaszę :D
Teraz jak mi minął weekend?
Sobota? - Strasznie mózg wysiadał
Niedziela?
Zabieg mikrodermabrazji, maseczka algowa - żyć nie umierać - półtora godziny leżałam i odpoczywałam :D
A teraz wyniki konkursu !!
WYGRAŁAM! WYGRAŁAM! WYGRAŁA! Pierwszy raz w życiu coś wygrałam!!!
Cieszę niezmiernie!! Jutro idę na trampolinki!! :D
Co jadłam w weekend?
W sobotę jajecznica na śniadanie, marchewki, ryż z kurczakiem ( w szkole na zimno), kanapkę z szynka (chlebek żytni ze słonecznikiem), i na kolację ziemniaki i gołąbki od mamy TŻ - 1.5 l wody :)
W niedzielę jajecznicę na śniadanie, 3 kanapki z szynką (chlebek żytni ze słonecznikiem), 3 kiwi, 4 ciastka korzenne w kształcie serduszek, gołąbki z ziemniakami od mamy TŻ :)
Dziś ?
Rano zamiast śniadania 3 ciasta z płatków owsianych, 2 kanapki z szynką(chlebek żytni ze słonecznikiem), kasza gryczana z pałką kurczaka, 3 kiwi i wieczorem jakaś sałatka z kurczakiem - jeszcze szukam, i zapewne kilka ciastek owianych do herbatki z moją przyjaciółką :D
Mój cel! - 60 kg! Nie zapominam ! Walczę ! Najcięższa walka to ta samej ze sobą i ze swoimi słabościami! Wierzę, że pierwszy raz w życiu jestem na właściwej drodze! Wierzę, że uda mi się osiągnąć to co chcę!
Teraz pytanie. Nie zrobiłam błędu?
Ja wiem i tak już po temacie, ale miałam taki problem z tymi moimi włosami, że klękajcie narody - mycie włosów i suszenie ich - katorga.... czesanie kolejna katorga - i końce - katastrofa...
Co ciekawego znalazłam ?
Moje dwie motywację na dziś dzień ?
Karnet na 12 wejść na trampolinki i koszulka oraz moja dobra znajoma też zaczęła się odchudzać i jest na tym samym etapie co ja!!! - i co najlepsze tez jest tu z nami na
vitali - szpinakowadama. Już zapisałyśmy się na zajęcia z trampolin razem
Czuję się taka silna jak nigdy.
Muszę się wam pochwalić - Jeszcze nigdy tak długo nie walczyłam o siebie! Nie przerwę ! Walczę dalej! Jutro trampolinki a od przyszłego tygodnia regularnie na siłowni!!!
Mam tyle energii w sobie!!! Juz nawet nie pamiętam kiedy jej tyle miałam!!
Dużo pomaga mi, że tu jesteście, że się odzywacie, że radzicie mi, wspieracie!!
Dziękuje Wam !!
Hejj!!!
jamay
23 lutego 2016, 14:25Gratuluję! A włosy podobają mi sie i tak i tak. Znowu się sprawdza, że ładnemu we wszystkim ładnie :)
Rayen
22 lutego 2016, 15:41Gratuluję! :) Trzymałam kciuki żebyś ten konkurs wygrała :) Widziałam jak Ci zależy. Włosy - zdecydowanie na plus! Super Ci w tej długości ;)
Cjamar
22 lutego 2016, 16:06Dziękuje ślicznie! Zapewne to te trzymanie kciuków zdecydowały o wygranej :D :D A włosy na prawdę ok? Pozdrawiam :*
Rayen
22 lutego 2016, 18:04Pewnie że naprawdę :) Korzystniej wyglądasz na zdjęciu po lewej ;)