Dlatego też korzystając z faktu że miałam wolne postanowiłam pójść na rower.
Dużo km nie przejechałam - jakieś 15 km , po południu poszłam znów na spacer więc jestem zadowolona.Limit na dziś wykonany.
Wracając do domu zahaczyłam o nowy sklepik i kupiłam chleb na sztuki i bakalie ( lubicie ? ... dla mnie to odpowiedni zamiennik jak mam ochotę na coś słodkiego )
Chleb jest razowy z żurawiną
Dawno nie dawałam przepisów :)
Więc teraz się nimi dzielę :D
KOKTAJL JAGODOWY
30 dag jagód lub borówek
1 szklanka kefiru
1 łyżka miodu
1 łyżka cukru z wanilią ( Ja to pominęłam )
Wszystko ze sobą zmiksować.
Ja swój kefir zrobiłam bardziej rzadki :)
1 porcja 167 kcal
4,9 g białka
2,9 g tłuszczu
33,8 g węglowodanów
1,3 g błonnika
CHIPSY JABŁKOWE
1 kg jabłek
Obrane jabłka skropiłam z 1/2 sokiem z cytryny , oprószyłam cynamonem.A potem suszyłam w piekarniku ok 3 godziny ( w zależności od odmiany jabłek czas może być krótszy / dłuższy ) , w temp. ok 60 stopni .
Moje wyglądały tak :
1 porcja 87 kcal
0,7 g białka
0,7 g tłuszczu
22,5 g węglowodanów
3,7 g błonnika
Makaron na ciepło ... zdjęcie nie powala .
Ale mi on smakował :D
Przepis powstał na szybko ...braki w lodówce :P
Na patelni podsmażyłam pomidory , dodałam tuńczyka , pod koniec dodałam ruccolę , sól / pieprz do smaku . Wymieszałam z makaronem.Przyznaję się bez bicia - makaron mogłam wybrać inny czyli zdrowszy :)
ZUPA SOCZEWICY
Podsmażyłam wszystkie warzywa jakie miałam - szalotka , odrobina czosnku , pietruszka , marchew,seler,por,ziemniak. Zalałam domowym bulionem warzywnym i dodałam czerwoną soczewicę. Gotowałam do miękkości wszystkich warzyw . Potem zmiksowałam. Idealna zupa na jesień :)
Chciałam podziękować również za ostatnie komentarze pod moimi / naszymi zdjęciami :D
W żadnym wypadku nie chciałam nikogo wkręcać :D
TAK TAK TAK
Po prostu wiele z nich oceniało ....ale nie mnie , bo nie śledzicie mojego pamiętnika :) ...
Stali bywalcy nie mieli problemu , chociażby dlatego że wstawiałam swoje zdjęcia ....zresztą sa one obecne do dnia dzisiejszego .
..... Sporo pracy .... Dziecko ....Przypilnowanie z lekcjami ( zachowuję się jak moja mamuśka :D :P ) .... Mąż ....Dom ....Depresyjka - szybko się jej pozbyłam ...Brak weny do pisania .... Brak czasu na czytanie Was ....
Ale już jestem - oby najdłużej !!!!
Zacznę od najważniejszego :
DIETA ( Może inaczej ? - zdrowe odżywianie ) - robiłam wszystko by każdego dnia wyglądało "to" lepiej . Owszem miałam wpadki - mniejsze lub większe .... ALE NIGDY się nie poddałam , nie powiedziałam STOP .
Moja waga na dzień wczorajszy pokazała równe 112 kg :)
Idę do przodu ...
RUCH - Mam go bardzo dużo ....W pracy .....A poza pracą przerzucam się na rower lub kijki . Nie robię tego regularnie ze względu na brak czasu i ...sił :/
Komplementy ludzi dodają mi skrzydeł :D
Oczywiście nie staję na laurach !
Dodaje mi to tyle sił , że chcę więcej i więcej ...
Kilkanaście dni temu jedna kuzynka powiedziała " WOW - Monia , ale Ty schudłaś ".
W niedzielę widziałam moją bratową ( ostatnio widzieliśmy się na ślubie ) , powiedziała " Monia , brawo . Super wyglądasz ".
A ja w szoku że ktoś zauważył :D
I spytałam - naprawdę widać ?
NAPRAWDĘ !!! - ponoć najbardziej z brzucha i buźki :)
No to fajnie :D
Jest MOC :D
A teraz będę się chwalić :P
Idę z obstawą :D
Parkiet będzie nasz :D
To kroimy :D
Nasze mamusie :)
A to .....rodzinka prawie w komplecie ( brakuje synka :) )
Na początek dziękuję za oddanie swoich głosów na podane przeze mnie cytaty .
Zdecydowanie stawialiście na cytat pierwszy - tak więc i tak wybrałam :D
DZIĘKUJĘ :D
Mąż przyjechał do Polski w piątek wieczorem.
W sobotę od rana - kołowrotek !
Efekt taki że nie wyrobiłabym się w czasie , więc nie byliśmy na Błogosławieństwie .
To jak młodzi będą wyglądać - wiedziałam. Ale wiecie zobaczyć ciuchy na wieszaku lub na zdjęciu to nie to samo :D
Mój brat stał ze świadkami przy ołtarzu ...
Bratową prowadził do ołtarza ojciec chrzestny ( Jej tatuś już rok nie żyję - utopił się , gdy był z kolegą na rybach ...tamten ten nie żyje ).
Kiedy zobaczyłam brata to ryczałam :D ....ze wzruszenia :D
A już jak brat podszedł do mnie i powiedział mi do ucha " Siostra kocham Cię " ....Ryczałam bardziej :D
Ja tak już mam :D
Dziś tak w skrócie :
Ślub przepiękny :D
Jak mogłoby być inaczej :O
Jak młodzi wychodzili z kościoła - sypnęłam im grosikami - tymi samymi które brat mi sypał 11 lat temu :)
Młodzi wypuścili dwa gołąbki a wujek bratowej pod kościół przyczołgał całą klatkę ptaków ...Frrruuuu poleciały do nieba .Niech przyniosą szczęście :)
WESELE :D
Pojadłam :D
Popiłam :D
Potańczyłam :D
Zawarłam nowe znajomości :D
I kto mi powie że nie można się bawić super .....bez partnera :D ?
Otóż mój ślubny po 22 ....zasnął :D . Biedak fizycznie ciężko pracuje , nie wyspał się , trochę kielichów wypił ( Nie drastycznie ! ) .Poszedł do hotelowego pokoju zanieść parę rzeczy i zasnął . Nie mogłam jego dobudzić !
Zła byłam ...na początku .Poddałam się i stwierdziłam że będę się świetnie bawić :D
I tak też było !!!!
Towarzyszył mi świadek brata - był bez partnerki , wytańcował mnie niejaki wuj Tadziu :D oraz .... parę razy zatańczyłam z księdzem - tancerz z niego rewelacyjny !!! .
Siedziałam też przy fajnym towarzystwie wiec nie dopuścili do tego bym źle się bawiła :D
Dzięki im za to :D
Na początek obawiałam się jak to będzie z dzieckiem - Moja rodzina cała na weselu.A z rodziny męża do kogo się zgłosiłam to odmawiał .Przykre , biorąc pod uwagę że nie raz i nie dwa , bezinteresownie tym osobą pomagałam.Ale koniec tematu !
W każdym razie mimo że wynajęłam pokój dziecku w hotelu ,to młody nie chciał z nim spać .Więc nad ranem wrócił ze mną do domu ( Młodzi mieli autobus powrotny dla gości ) . Tak więc szalał na parkiecie ile wlezie :D Dodatkowo tam gdzie było wesele jest wiele atrakcji dla dzieci - mini ZOO , trampolina,plac zabaw ...
W sobotę jest ślub mojego brata i mojej przyszłej , ukochanej bratowej :D
Na kartce okolicznościowej chce napisać cytat.
Ale który jest tym NAJ ?!
Nie mogę się zdecydować , bo oba mi się podobają :D
[…] i ślubujesz mi uśmiech przy
porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […]
CZY
[…] musicie być jak dwie szyny
kolejowe, które zachowują między sobą taką samą odległość na
stacji początkowej, w połowie drogi i na stacji końcowej. Nie
pozwalajcie, aby wasza miłość się zmieniała, żeby rosła na
początku albo malała w środku – to zbyt ryzykowne. Tak więc, po
euforii pierwszych paru lat macie utrzymać tę samą odległość,
tę samą trwałość i tę samą funkcjonalność [...]
Oba cytaty pochodzą od Paulo Coelho - jest to ukochany pisarz mojej przyszłej bratowej.
Jeszcze trochę i z etapu dziecka , wejdzie w strefę nastolatka :)
Dziś świętujemy "skromnie " :)
Rano upiekłam muffinkę , odśpiewałam STO LAT - trochę zaleciało fałszem :D a potem drobny upominek - elektryczna szczoteczka do zębów - młody bardzo zadowolony bo od dawna taką chciał mieć :)
Dziś po szkole idzie do swoich dziadków - teście zrobią dla niego mini przyjęcie :)
Cieszę się że spędzi popołudnie z nimi .... tym bardziej że przez ostatnie prawie 2 lata bardzo jego zaniedbali .
A w niedzielę bawimy się na całego :D
W sobotę odbył się PANIEŃSKI :D
NAJLEPSZY NA JAKIM BYŁAM :D
Miałam być "tylko" dwie godzinki i do domu , ponieważ w niedzielę czekała na mnie praca od 9-19 , w tym wielkie urodziny :) A nie chciałam być zmęczona .....i skacowana :P
START - 20:00
MIEJSCE - dom rodzinny młodej
Najpierw się zapoznaliśmy :D Było w sumie nas 6 ( miało być nas 8 , ale chyba dwójkę porwało UFO :D ) . Fajnie było sobie najpierw pogadać , po znałam tylko siostrę mojej przyszłej bratowej :) - pozostałe dziewczyny ? SUPER LASECZKI :D
Więc wypiliśmy parę drinków oraz zjedliśmy przepyszną kolację ....
A potem ?
PREZENTY :D
Dziękuję dziewczyny za rady odnośnie prezentu :)
NIESTETY , ale w piątek wieczorem dowiedziałam się że jednak składki na prezent nie ma i że każda dziewczyna przynosi coś dla "młodej" od siebie .
OK - ale strasznie nie lubię takich informacji dostawać na ostatnią chwilę ! Dobrze że w sobotę pracowałam TYLKO od 15:30-18:30 ( Miałam pracować od 9-20 - więc z prezentem byłaby kicha ! ).
Mój prezencik prezentował się tak :D
A torebce :
Książka ..... minimalnie erotyczna :P
Młodej się podobała ....nieskromnie mówiąc , innym też .
Muszę sobie taką kupić :D
Do tego :
Zestaw do masażu
Kajdanki co by nie uciekł.
Gumki Co by bobasa szybko nie zrobił
Goździkowa Co by głowa nie bolała.
Od innych dziewczyn dostała :
wibrator
sexi koszulkę
stringi
pończochy
pas do pończoch
dzwoneczek " Zadzwoń jak masz ochotę na seks " :D
Przy rozpakowaniu prezentów wszystkie śmiałyśmy się do łez :D
Do clubu jedna z dziewczyn przyniosła karty zadaniami dla przyszłej PM :D
Laski stwierdziły że fajnie by było gdyby inne dziewczyny też się pobawiły i wykonały parę zadań :D
Więc było losowanie :D
Ja miałam taką oto kartę - zaczep obcego przystojniaka i zapytaj się jaki dziś ma kolor majtek :D
BANALNIE PROSTE :D
Zrobiłam od razu ..... czarne , przystojniak miał :D
Ja ta NAJCHUDSZA od prawej :D .... gdyby ktoś nie wiedział :D
Brakuje świadkowej ....Ktoś musiał zdjęcie zrobić :D
UWAGA - UWAGA - UWAGA
OGŁOSZENIE PARAFIALNE :D :P
Otóż postanowiłam troszkę wyczyścić listę znajomych !
Wykasowałam TYLKO te osoby które mają pamiętnik TYLKO dla właściciela , wcale jego nie prowadzą lub ostatni wypis .... 2 lub więcej lat temu.
Mój pamiętnik jest dostępny dla każdego , wiec spokojnie możecie go czytać .... nie będąc znajomymi :)
Mi to ułatwi życie , ponieważ kiedy przeglądam pamiętniki to klikam w każdego znajomego .... a trochę już ich jest.
W końcu pozbyłam się problemu !
Pisałam jakiś czas temu że nie mogę wgrać zdjęć , problem z pisaniem np. nie mogłam wybrać czcionki takiej jakiej chciałam , koloru liter , nie mogłam wyjustować wpisu itd itp - jednym słowem wszystko co wiąże się z prowadzeniem pamiętnika .
Założyłam nawet na forum temat - góra nie odpowiedziała , moderatorzy też milczeli :/
W końcu stwierdziłam że skontaktuje się z pracownikami za pomocą zakładki "kontakt ".
Odpowiedzieli że zbadają mój problem i tyle.
Więc wczoraj wykupiłam sobie konto plus , bo pomyślałam ....problem zniknie !
PUDŁO !
Napisałam znów do góry i .... stwierdzili że weszli w mój pamiętnik i problemu nie ma. Proszą mnie o dokładniejsze wyjaśnienie problemu bo może ja coś robię źle,lub oni mnie nie rozumieją :D
Taaaa ....bo na Vitalii jestem od wczoraj :/
I wiecie co ?
Odinstalowałam sobie moją przeglądarkę - zainstalowałam ponownie .
Miałam również wirusa ...Usunęłam.
Zrobiłam te dwie rzeczy i problem zniknął :D
W końcu idealnie mogę prowadzić swój pamiętnik :D
Wiem że wiele z Was ma taki sam problem jak ja ! - posłuchajcie mojej rady.Może pomoże ?
Dziękuję za wszystkie rady,komentarze i sugestie :)
Idę na szybko zajrzeć do Waszych pamiętników , bo jeszcze trochę i zbieram się do pracy :)
Parę dni temu zostałam zaproszona na wieczór panieński.
Zaprosiła mnie PM , a zarazem moja przyszła bratowa :) I TERAZ dziewczyny potrzebuję POMOCY :D Rozchodzi się o prezent ! Najpierw w planach miałam zamiar kupić dwa prezenty : Jeden - w formie żartu np. wałek do ciasta , z jakąś wesołą adnotacją. A drugi - bardziej przydatny .Chciałam bratowej wręczyć bon upominkowy do sklepu z bielizną . I tu pojawia się problem :) Spotkałam siostrę bratowej ( świadkowa i główna organizatorka tego wieczorku) , zapytałam się o prezent , składkę na jedzenie /alkohol itd i wiem że dziewczyny planują się złożyć po 30 zł ( na osobę ) i za kasę kupić młodej sexi bieliznę .
Oczywiście złożę się na prezent , bo nie chcę odchylenia od normy :D ALE teraz mam pytanie , bo nie wiem co i jak : Czy kupić coś od siebie dla bratowej ? ( Mamy rewelacyjny kontakt ) , ale wiecie - nie chcę źle wypaść przed innymi dziewczynami, by nie poczuły się dziwnie ? ....Nawet nie wiem jak to nazwać :D Jak myślicie ?
Korzystając z ładnej pogody - chodź czuć już jesień i chłodne powietrze , wybrałam się na rower. Było super ! Ale w drodze powrotnej jak sierota wywinęłam orła na schodach :/ Byłam sandałach - idiotka ! Rower i sandały :/ Poczułam ból a w domu dopiero po godzinie zauważyłam że .....został wyrwany do połowy duży paznokieć ! Jeszcze czegoś takiego nie miałam . Miejsce przemyłam woda utlenioną,dałam opatrunek i ....boli. Przejść się do lekarza ? Jak tak,jakiego ?
To by było na tyle padam na pysk. Aaaa i nadal mam problem z pisaniem w pamiętniku :/ Piszę w innym programie a potem "Wytnij - wklej " :/
Dziś DZIEŃ WOLNY od pracy :D ZAWSZE sobie mówię że jak trafi mi się
taki dzień , to będę leżeć do góry brzuchem :D - Ale gdzie tam ! ZAWSZE
jest coś do zrobienia.
Skończyła się wakacyjna laba mojego syna - punkt 10:00 - APEL .
Poszłam
na niego razem z nim ( Jak wszyscy rodzice z naszej klasy ) . Nie tyle
co z obowiązku,ale z ciekawości .Młody idzie do IV klasy - nowa Pani
wychowawczyni ( Wydaje się sympatyczna ) , nowi nauczyciele ( mój
"szefunio " młodego będzie uczył j.polskiego ) , parę nowych
przedmiotów .... Ponoć IV klasa to koniec eldorado - zaczyna się pomału
ciężka praca :) Damy radę :D
W niedzielę zrobiliśmy
POŻEGNANIE LATA :D Akurat pogoda REWELACYJNA ! Wybraliśmy się na działkę
i jezioro mojego wuja :) Ślicznie tam jest :D Zapraszam do oglądania :D
Winda do nieba :D
Gdzie król chodzi piechotą :D
Kocurek który się napatoczył :D
Mam parę zdjęć w stroju kąpielowym .....ale się wstydzę :D :P
Wstawię ......za rok :D :P
Dzisiejsza waga ----> 112,4 ----> Cieszę się że spadło minimalnie , tym bardziej że dostałam właśnie okres i prawie zawsze waga szła w tych dniach w górę :)
Czy macie problem z pisaniem w pamiętniku ?
Ja nie mogę np. tekstu wyśrodkować , mam problemy z dodawaniem zdjęć , nie mogę zmienić wielkości / koloru itd czc
Wprawdzie swojego ogródka nie mam ( A szkoda ! ) , ale sporo dostaję od dziadków , cioci , mamy sąsiadki - wrzucam do słoików i na zimę będzie jak znalazł :D
Póki jeszcze ogórki są ( niestety już się kończą ) dzielę się z Wami przepisami.
Może będziecie chcieli coś "nowego" " innego " wypróbować .
U nas zimą nie może zabraknąć KISZONYCH
Receptura ( jak u większości ....chyba ).
Do słoika wrzucam chrzan ( korzeń ) , czosnek , koper .Zalewam zalewą ( 1 L wody na 1 łyżkę soli ) na wierzchu układam liście chrzanu .Gotowe :)
OGÓRKI Z PIEPRZEM
Nasza ulubiona sałatka do dań z grilla i nie tylko .
Chodź wydaje się pikantna , to również bardzo dobrze czuć słodycz :)
3 kg ogórków
4 duże cebule
2 łyżki soli
2 łyżki pieprzu
2 łyżki słodkiej mielonej papryki
po 2 łyżeczki : gorczycy,curry ,siekanego koperku ( ja koperku daję zdecydowanie więcej )
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki octu
Ogórki ze skórką pokroić lub
zetrzeć na tarce na plastry. Obraną cebulę pokroić w półplastry. Dodać
sól, wymieszać i odstawić na godzinę, aż puszczą sok. Sok odlać. Ogórki
wymieszać z przyprawami i zalać ostudzoną zalewą przygotowaną z octu i
cukru. Wymieszać i przełożyć do wcześniej umytych słoików. Pasteryzować
około 10 minut.
Kolejne dwa przepisy robiłam pierwszy raz .
Zobaczymy co z nich wyjdzie :D
Koreczki :
Dziś miałam w pracy wolne.
ALE nie zamiast leżeć brzuchem , postanowiłam działać :D
Na koniec bawiłam się z rurami - bo znów mam z nimi problem i to chyba poważniejszy . A największy problem to taki,że ciężko znaleźć PRAWDZIWEGO DOBREGO FACHOWCA .....
Co z tego że przyszedł jeden ....jak problem po kilku tygodniach znów występuje :/
Koniec narzekania - pomarudzę jutro jak znów będzie ciekło z rury podczas prysznicu :P
Jutro będę miała ślubnego - prze-szczęśliwa jestem !
Nie widzieliśmy się już 2 tygodnie .
Moja waga SPADA :D
Mam już naliczniku 112,7 :D
Powiem Wam że praca mi służy - ciągle jestem w ruchu ! Związku z tym waga nie tylko idzie w dół , ale bardzo ładnie spadają mi centymetry .... nie mierze się , czuję po ciuchach !
W środę byłam w pracy tylko 3 godzinki , na czas urodzin 7 latków :)
Jedna z mam pod koniec imprezy spytała mi się " Ja Panią chyba znam , ale nie mogę sobie przypomnieć skąd " . Ja natomiast , nie za bardzo ją kojarzyłam , więc powiedziałam że również mam dziecko więc może kojarzy mnie z placu zabaw lub ze szkoły :D
Ona ... "Chyba bardziej z placu zabaw ".
Na co ja " Często tam jestem " :D
Za jakieś 20 minut " Wiem - Pani czasem się nie odchudzana na Vitalii ? Bo ja tam też mam pamiętnik "
Odpowiedziałam tylko "Odchudzam się , odchudzam " :D :D :D
Pomału wakacje / lato dobiega ku końcowi .
Ze względu na to że za parę dni syn idzie do szkoły , ja mam niedzielę wolną oraz że będzie do poniedziałku z nami mąż - planujemy zrobić sobie "pożegnanie lata " :D
Jak by to nie znaczyło - ma być fajnie .
Szukam jakiś inspiracji :)
Może inaczej - jakie macie plany na weekend ?
Życzę udanego weekendu :)
Dziękuję za wszystkie komentarze, rady i sugestie :)
Chodź nie zawsze na ten "luksus" mogę sobie pozwolić :)
W tym roku ( szczególnie wakacje ) miałam sporo wolnego - więc nadrabiałam zaległości :D
W tym roku przeczytałam sporo książek ....Ale nie każda zapadła mi w pamięć :P
Ostatnio skończyłam czytać MROCZNY WELON - Lindy Howard .
POLECAM :D
Sama książka to mieszanka lekkiego romansu z kryminałem.
Nie idzie się od niej oderwać :D
W tamtym roku odkryłam fajną sagę
Część 1 - Klub mało używanych dziewic
Część 2 - Dziewice do Boju
Część 3 - Zatoka trujących jabłuszek
Książka o kobietach - dla kobiet :D
Lekka ! Przyjemna ! O drobnych problemach i niespodziewanych akcjach ! O wielkiej przyjaźni ! Miłość też się znajdzie :)
Niedawno w prezencie od męża dostałam książkę PÓŁ ŻYCIA - Jodi Picoult ... Opis zapowiada się ciekawie ...Zobaczymy jakie wrażenia będą " po " przeczytaniu.
A Wy co możecie MI ( Innym też :D ) polecić ?
Ostatnio znów wygrzebałam z szafki płatki owsiane.
Lubicie ? Ja kocham :D - owsiankę na ciepło lub na zimno . Jem ją prawie codziennie !
Ostatnio zakochałam się w tym przepisie :
A tak prezentuje się w książce
10 łyżek płatków owsianych
1 1/2 szklanki mleka
2 małe banany
1 łyżka miodu
1 łyżeczka soku z cytryny
cynamon
Mleko zagotować , wsypać płatki i gotować na małym ogniu kilka minut,aż owsianka zgęstnieje , od czasu do czasu mieszając.Zdjąć z ognia.
Banany pokroić na plasterki ( ja starałam na tarce ) ,skropić sokiem z cytryny .Lekko wystudzoną owsiankę wymieszać z miodem i cynamonem,dodać banany.
1 porcja :
379,9 kalorii
14 g białka
5,8 g tłuszczu
71 g węglowodanów
5,2 g błonnika
Dziś rodzina znów będzie w komplecie :D
Po 3 tygodniach do domu przyjeżdża mąż :D
Długo ze sobą nie będziemy ....bo w o 3 rano w poniedziałek mąż znów wyjeżdżą , w dodatku prawdopodobnie cały weekend spędzę w pracy ( 13-20 ) . BUUUUU to się nazywa mieć pecha :D
Wiwat ! Dorosłe życie :P
Idę Was poczytać :)
A póki co dziękuję za wszystkie komentarze,rady i sugestie :)