Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Monika123kg

kobieta, 41 lat,

170 cm, 106.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 marca 2016 , Komentarze (12)

W ostatnim czasie zaniedbałam pamiętnik.

Nie piszę .... bo ?

Nie mam czasu - praca pochłania mnie do tego stopnia , że jak mąż przyjeżdża do Polski to praktycznie się nie widujemy :/

Nie mam .... o czym ?

W ostatnim czasie moje życie to nieustanne problemy .

Miałam 29 dni....okres.

Ledwo co mi się skończył , nabawiłam się infekcji że na dupie siedzieć nie mogłam . Lekarz stwierdził że to przez środki higieniczne.

Pękł mi ząb - jakim cudem ?

Moja ukochana babcia cudem uniknęła śmierci . Lekarze kazali przygotować się na najgorsze ( miała rozległy zawał ). Dziękować Bogu - uciekła spod kosy . Przeszła operację i wraca do zdrowia . Dziś wychodzi ze szpitala :)

Akurat się złożyło że w urodziny mojego brata :D

Z tej okazji zrobiliśmy weekend imprezkę - nawet nie piszę jak bardzo zgrzeszyłam...

Razem z bratową rzuciliśmy się na prezent :

wyścigi

Jedna jazda jest z instruktorem , druga jako kierowca :)

Brat w siódmym niebie.



Co dalej u mnie ?

Tyłek urósł .

Minimalnie ,ale urósł.

Na teraz jest 110,4 .

Przez problemy nie mogłam się zmobilizować i zapanować na sobą.

Czas to zmienić !

Tym bardziej że szykuję mi się rewelacyjna okazja by kupić mniejszy ciuszek !

Kuzynka ma 40-stkę . Impreza w lokalu , więc fajnie by było "lepiej ?" wyglądać :D



Dziś do pracy zabieram wartościowy posiłek .

Warzywa ( szpinak,marchew,por,cebula ) , do tego rodzynki i kuskus ....a w barze za rogiem kupię pierś grillowaną :D ...I obiad gotowy - szybko i smacznie :)




Uciekam do Waszych pamiętników.

Mam spore braki.

Tak więc do usłyszenia - mam nadzieję że do szybkiego .Wpadnie wtedy z lepszymi wiadomościami i z lepszym humorem :D


9 lutego 2016 , Komentarze (15)


Jutro będzie ROK jak znów podjęłam walkę .

W tym czasie straciłam parę kilogramów :

START - 123,6

JEST - 109,7

Mogło być lepiej ? Więcej ? 

Ale naprawdę cieszę się z tego co już osiągnęłam.

Co najważniejsze zmieniłam się JA - nie fizycznie ( chodź spodnie noszę w zależności od firmy - 50 ) ....ALE psychicznie - jestem silna , wiem czego chcę,wierzę w swój sukces , lęki i wstyd schowałam głęboko do szafy :)


WYGRAM WALKĘ




Z tej okazji zapraszam Was na "imprezkę "


Przepis na tą sałatkę znalazłam w necie :

Pomidor i mozzarella , zalewamy dresingiem ( suszone pomidory , ulubione zioła , prażone orzechy , trochę octu winnego , oliwy , sól/pieprz )



Jeszcze parę tygodni temu był wielki BUM na nasionka CHIA .

Też miałam na nią ochotę , ale nie mogłam jej dostać ....Teraz w moim mieście jest praktycznie w każdym sklepie.

A tu można rzecz że dietetyczny deser :D



szklankę mleka ( zwykłe,migdałowe,kokosowe - jakie chcecie ) mieszamy z 3 łyżkami nasionek - odstawiamy na 15 minut.Po tym czasie dodajemy 2-3 łyżki kakao , miód / syrop klonowy do smaku . Mieszamy i odstawiamy na min.6 godzin....a najlepiej na całą noc.Na górę dałam jagody z syropu ( domowe :D ) .

Foto nie wygląda NAJ - słabe oświetlenie .

Ale deser wart polecenia.



Jeśli jesteście dużymi dziećmi ....macie młodsze rodzeństwo,swoje dzieci,chrześniaków....zapraszam do kina.

W niedzielę mój syn zaprosił mnie na najnowszą część z wiewiórami :D





Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :)

27 stycznia 2016 , Komentarze (30)

Z nowości :

1.Podpisałam umowę na 1/2 etatu - na okres roku .

2.Znów zostałam "samotną matką "  - ślubnemu skończył się urlop , wyjechał na zachód.

3.Moja waga się waha - ale się nie zniechęcam !

4.Odkrywam tajniki zumby i jogi :D 



Na początek coś dla początkujących :




Ja się świetnie przy nim bawię :D

Na początku pojawiła się zadyszka .

Ale po 2 tygodniach doszłam do prawy :D



Ze względu na pracę i otyłość , czasami ( rzadko ,ale jednak ! ) pojawia się ból kręgosłupa. Maść nie zawsze daje ukojenie , tabletkami też wieki faszerować się nie będę .Zaczęłam przeglądać internet i natrafiłam na ten filmik :






Po kilku dniach ćwiczeń bardzo mi pomógł !



A co dobrego na byle jakie dni ?




Na długie , samotne wieczory zaczęłam nadrabiać zaległości .

Polecam :







Film czy książka na pewno nie dla wszystkich :)

Trzeba lubić takie gatunki :)



A teraz coś dla brzucha !

Często w okresie jesień - zimna gotuję gar zupy .

Zupa jest u mnie gęstną , gotowana na mięsie.

Idealna do zapakowania w kubek termiczny  - taki kubek zabieram jak wychodzę na kijku lub do pracy. 


Uwielbiam dynię ! 

Mam w piwnicy parę sztuk - dobrze przechowywana świeża dynia wytrzyma parę miesięcy .

Nie dawno widziałam świeża dynię piżmową w Netto.

 


Jarzynówka :)


Barszcz ukraiński


Krem z brokułów


Mój eksperyment - ostra zupa z warzywami , owocami morza i makaronem ryżowym


Ogórkowa



Uciekam do Waszych pamiętników - mam pewne braki :)

Dziękuję za wszystkie komentarze :)


4 stycznia 2016 , Komentarze (10)

Rok 2015 był dla mnie i mojej rodziny łaskawy.

1.Schudłam przeszło  12 kg

2.Zaczęłam regularnie ćwiczyć

3.Z rozmiaru 52/54 zeszłam na 50/52 - dużo zależy jednak od firmy :)

4. Zaczęłam staż 

5. Kupiłam auto

6. Zwiedziłam ciekawe miejsca które zaplanowałam sobie na początku roku



Rok 2016 również zaczął się sukcesem :)

Dziś podpisałam umowę o pracę na okres roku - dobre i tyle :)

Umowa na 1/2 etatu - lepszy rydz niż nic :)

Ale na dobrych warunkach i na stanowisku które  kocham :)

Dodatkowo awansował mój ślubny :)

Dziś opijamy :D .....sokiem :)



Nie robię sobie wielkich planów na ten rok. Najważniejsze dla mnie jest to by schudnąć  i ćwiczyć . To są moje największe postanowienia :) 

Wiem że mi się uda , jestem silnie zmotywowana oraz dopingowana przez rodzinę i przyjaciół  :)



Sylwester spędziłam z grupą znajomych / przyjaciół u mojej najlepszej przyjaciółki. Było fantastycznie :D  Do domu trafiłam nad ranem. W czasie imprezy ktoś wpadł na pomysł by w Nowy Rok znów spotkać się w tym samym składzie .Posiedzieć,pogadać,zjeść coś dobrego ....Spotkaliśmy się o 15 , skończyliśmy biesiadować nad ranem....Za stara jednak jestem na takie imprezy :P Efekt taki że przeleżałam następny dzień cały w łóżku :P

Niestety mam tylko JEDNO zdjęcie ze Sylwestra , które nawet tu nie wstawię - wyglądam strasznie :D



Po ostatnich imprezach waga lekko poszła w górę + 0,5 kg

Od dziś 100 % zdrowego odżywiania + ruch :)

Tym bardziej że mam w kwietniu bardzo ważną imprezę , chciałabym wyglądać .... normalniej ?



Dziękuję Wam wszystkim za ostatnie komentarze :) - jesteście mili :)

28 grudnia 2015 , Komentarze (21)

Pierwsza wiadomość taka że jestem zadowolona z dzisiejszej wagi :D



Jeszcze przeszło 10 kg i ukaże się wynik dwucyfrowy :D

Czekam na to z utęsknieniem :D



Święta - przyznaję się były kaloryczne . Ale za to by odpokutować każdego wieczora ćwiczyłam domowy aerobik :)

Wigilia spędzona w domu mojej mamy z moimi najbliższymi.

W I dzień Świąt również u mamy . Potem poszłam ku swojemu zaskoczeniu do teściów . Zaprosili mnie teraz na Święta , stwierdziłam że może czas na ocieplenie stosunków ( przez okres 2 lat nie kontaktowałam się z nimi ) . Było nawet sympatycznie :)

W II dzień Świąt po obiedzie pojechaliśmy do moich dziadków gdzie była cała moja rodzina - było super :)



A oto nasze uchwycone chwile :)


Nasza choinka : )




Poczęstunek dla Mikołaja :)




I z bliska :)




I bardziej z bliska :)




A co na to Mikołaj ?




Kusi :)







Moje łupy :)





Pochwalcie się Waszymi Świętami :)

Mikołaj dał rózgę czy upominek :D ?



Myślicie już o szalonej imprezie Sylwestrowej :) ?

Ja tak :D

Jestem rozdarta bo z jednej strony chciałabym pójść na prawdziwy bal a z drugiej strony spędzić tą noc na domówce u mojej przyjaciółki .....


Ze względu na to że pracuję i mam czasu to już teraz ślę Wam życzenia Noworoczne :)


23 grudnia 2015 , Komentarze (4)

Boże Narodzenia to czas cudów! Życzę Wam, wiary, miłości i odwagi! Byście każdego dnia umieli odnajdywać w sobie cuda. Byście nie bali się dążyć za własnymi potrzebami i marzeniami, każdy bowiem jest powołany do szczęścia i rozwoju ducha!




I coś dla duszy ..... i ....serducha :)




Do zobaczenia po Świętach :)


14 grudnia 2015 , Komentarze (13)

Dzisiejsze ważenie było MASAKRYCZNE !

Waga pokazała AŻ 112 kg !

Wychodzi na to że przez tydzień dupa urosła aż o 2 kg.

Zawaliłam TYLKO sobotę - byłam na urodzinach u przyjaciółki - jedzenie / alkohol ....Wiadomo.

Ale w pozostałe dni byłam grzeczniutka .

Na początku się wkurzyłam , lekko rozczarowałam a po chwili stwierdziłam - DOŚĆ marudzenia . Bywa i tak , zasuwam dalej bo nie chcę mi się wierzyć że waga poszła o tyle do góry przez jeden wieczór folgowania .

Zastanawiam się czy to nie przez spóźniający się okres . 

Tak czy siak , jaka to by nie był przyczyna - nie poddaję się !

Dziś do pracy pojadę rowerem , w pracy też będę miała gimnastykę , z pracy do domu wrócę również rowerem.Do tego zdrowe odżywianie i gra gitara....Tak myślę :D

Mój plan - pozbyć się tego dodatkowego 2 kilogramowego nadbagażu do Świąt :)



Słuchajcie mam pytanie .

Może ktoś coś wie , pomoże , doradzi :)

Jestem obecnie na stażu - dokładnie przyznali mi na 4 miesiące i 21 dni :D

Wiem że przysługuję mi za 30 dni - 2 dni urlopu.

Więc już kwalifikuję się na 8 dni :) - patrzę na 4 pełne miesiące.

A co z tymi 21 dniami ? -- kwalifikuję się na 1 dzień ?

W każdym razie szefowa dała mi 9 dni urlopu ( sama sobie zaplanowałam kiedy go wybiorę ) oraz dała mi 1 dzień urlopu "zaplanowanego przez pracodawcę " ( Wolna Wigilia ) , więc wychodzi mi 10 dni.

Czy się czasem nie pomyliła ?

Doradzicie ?



I mam jeszcze dwa dodatkowe pytania :D

Pierwsze - Byliście może na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Berlinie ? - jeśli tak jakie wrażenia ?

Drugie - Oglądaliście może " Krampus.Duch Świąt " - zastanawiam się czy warto iść na to do kina :)

9 grudnia 2015 , Komentarze (10)

I znów przeszło dwa tygodnie mój pamiętnik świecił pustką ....

I znów nie miałam kiedy się zebrać do pisania ....



Na początek chciałabym wszystkim podziękować za tyle miłych słów pod moim ostatnim wpisem - DZIĘKUJĘ :)

TAK SCHUDNĘ - jestem tego bardzo pewna .

Dlatego i Wam przesyłam moc pozytywnej energii :)

Na wadzę mam już 110 kg - ostatnio odnotowuję minimalne spadki , mimo że nadal bardzo się staram .Nie wiem może to przez moje zawirowanie z okresem ? - spóźnia się już bite dwa tygodnie . 



A co u mnie ?

PRACA - PRACA - PRACA 

Staż dopieka ku końcowi ( umowę mam do końca roku ) . Szefowa powiedziała że chciałaby mnie u siebie . Ale ja kompletnie nie wiem co robić .... Kocham dzieci , kocham z nimi spędzać czas ... Tak , mogłabym to robić dalej . Ale jest jeden powód wśród negatywów - szef . 

Muszę się zastanowić :)


Byłam z moimi chłopakami w kinie na " Listy do M 2 " - super film :) Nawet lepszy ( jak dla mnie ) niż część 1 :)


Moje dziecko w mikołajkowej loterii wygrało dla mamy - zaproszenie do salonu kosmetycznego na hennę brwi :) - ...... nigdy nie robiłam . Śmieszne , nie :D ?



Ostatnio zaczęłam coraz częściej robić domowe wędliny .

Zachwalać długo jest nie trzeba :D - jest smaczna , bez chemii , łatwa i szybka w przygotowaniu , kalorii niewiele .

Spróbujcie :)

Tu akurat mam schab ze śliwką i szynkę .


 
Zamieszczam przepis :

SZYNKA

SCHAB



Uciekam Was trochę poczytać - mam spore zaległości :)

19 listopada 2015 , Komentarze (32)

Ostatnio coraz częściej zauważam zmiany jakie we mnie zachodzą .

Najbardziej (mi) rzuca się w oczy odrobinę mniejszy brzuch , poliki też już robią się coraz mniej chomikowate i druga broda też jakby robiła się mniejsza.

Ja wiem że do pełnego sukcesu czeka mnie jeszcze długa i kręta droga , ale wierzę że mi się uda ją przejść :)

Póki co chciałabym już teraz zaprezentować mój minimalny sukces :)

Na wadzę 111.2 kg :)

Wiem też , że dla innych moje minusowe kilogramy to nic ....ale ja się naprawdę ciesze z tego co już dokonałam :)



Wczoraj w moich drzwiach znalazłam takie oto zaproszenie :D

Wiedzieli komu wrzucić do skrzynki :D




Od wtorku sobie urlopuje :D

W sobotę luksus się kończy i witaj praco :P


Póki co postanowiłam maksymalnie siebie dopieścić !

1. Domowe SPA

2. Spotkać się z dawno niewidzianą przyjaciółką

3. Obejrzeć parę dobrych i filmów

4.Zabrać się za czytanie moich ukochanych książek.

W chwili obecnej gości u mnie ta :




Wczoraj ślubny miał urodziny. Postawiłam na przyjęcie - niespodziankę .

Wszystko idealnie wyszło . Nie ukrywam tu i ówdzie pewnie mi poszło w boczki :/

ALE od dziś pełna kontrola !!!!

Tak więc synek tego dnia postanowił zrobić laurkę .


Oto ona :D



Zaznaczę że w planach miał zrobić czarne serce z napisem - palenie zabije ..... Wybiłam jemu z głowy ten pomysł ....Chodź nie powiem takie serducho ślubnemu by się przydało :D



Mój brat z żoną oprócz książki postawili na lekką fantazję :)



Na balonach były życzenia , standardowe. A w jednym baloniku było 42 życzeń .... które powinnam spełnić ja tej nocy .


Jedna z nich ....



Mam straszne zaległości Waszych pamiętnikach.

Korzystając z okazji że chata wolna - idę poczytam co słychać u Was :)


Dziękuję za wszystkie komentarze :)


3 listopada 2015 , Komentarze (9)

Przyznaję się bez bicia że ostatnie dni zawaliła.Było parę spotkań z przyjaciółmi , a co za tym idzie późne pory jedzenia, sporo niezdrowego żarcia , troszkę piwka ...też nie pogardziłam.CUD że waga nie oszalała i nie poszła w górę . Nadal się bujam przy 112 kg.

Ale mówię STOP ! Wystarczy tego dobrego , trzeba ostro zabrać się za siebie by jak najprędzej pozbyć się tej cholernej otyłości.... Oczywiście nie mam na myśli żadnych głodówek ! - Stawiam na zdrowe odżywianie oraz na sport.


Obchodzicie Halloween ?

U mnie wcześniej jedyną atrakcją tego wieczoru było zaopatrzyć się w cukierki dla dzieciaków ( Oj , wiele z nich do nas puka ) oraz zawsze mieliśmy frajdę przy robieniu straszydła z dyni.


W tym roku oszczędziliśmy dynię :D ....bo o niej zapomnieliśmy :P

ALE w tym roku czynnie brałam udział w tej "amerykańskiej" zabawie.

Pierwsza imprezka odbyła się w pracy ( pracuję z dziećmi ) . Ja i moja koleżanka byliśmy czarownicami :D Miałam czarne rajstopy , czarną tunikę , kapelusz , kolczyki - żaby oraz ten oto "makijaż" 


Tu już jestem "po" w domu - rozczochrana i zmęczona :D


Weekend znów mieliśmy Halloween u nas w domu :)


Oto ja :D


Później ktoś rzucił hasło " Chodzimy po domach za cukierkami " .... Najpierw wszyscy w śmiech :D My stare dupy , mamy chodzić po domach ? A zresztą - czemu nie :D Warto zamienić się raz w roku dzieciaka i nabrać do siebie dystansu :D


Oto nasze dary :D

Dodam że torebkę na nasze skarby zrobiliśmy własnoręcznie :D


Dziękuję za wszystkie komentarze :)



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.