Witajcie kochane,
dziękuje za Wasze miłe komentarze - naprawdę potraficie dodać otuchy
Postanowiłam że obecnie moją pracą będzie szukanie pracy;)
Wygrzebałam dzisiaj w czeluściach internetu kilkanaście ofert a jutro będę dostosowywać moje CV.
Potrafię pisać, odpowiednio podkoloryzować CV.
Oczywiście nie chodzi mi tutaj o pisanie nieprawdy - po prostu potrafię ukryć to co nie potrzebne a uwypuklić to co może zainteresować pracodawcę.
Często pracodawcy do mnie dzwonią - niestety rozmowy kwalifikacyjne mnie dyskwalifikują - po prostu niesamowicie się denerwuję i zapominam ,,języka w gębie" ale im więcej rozmów tym mniejszy strach.
Często pomagam znajomym pisać CV lub nanoszę poprawki, interesuje mnie ten temat, zawsze ciekawiło mnie co przyciąga uwagę pracodawców.
W czwartek miałam pierwsze seminarium- mam najprzystojniejszego i oczywiście najmądrzejszego Promotora - dodatkowo ma świetne poczucie humoru - jego ,, teksty" są świetne;).
Uwielbiam takich ludzi - kiedy się śmiejemy to do łez ale jak pracujemy to konkretnie.
A teraz z cyklu ,,życie lubi kopać mnie w tyłek".
We wrześniu byłam u Pani dermatolog ponieważ na rękach pojawiły się swędzące pęcherzyki wypełnione wodą - okazało się że jest to alergia kontaktowa ale jak na razie nie wiem na co - muszę wybrać się do alergologa i zrobić testy płatkowe... ale dziś nie o tym.
Pani dermatolog zbadała mi również guzek który mam na głowie (to brodawka) i pieprzyk. Dostałam skierowanie do chirurga - w czwartek byłam na konsultacji gdzie usłyszałam że pieprzyk należy wyciąć i to szybko ponieważ jest ciemny i ma obwódkę - to nawet nie pieprzyk a włókniak. Brodawkę też należy usunąć ponieważ może przekształcić się w zmianę nowotworową. Po wycięciu będą badać brodawkę czy już nie pojawiły się jakieś zmiany.
Ponieważ jestem w grupie ryzyka, przestraszyłam się jak tylko usłyszałam słowo nowotwór. Wiem jak to świństwo potrafi dosłownie ,,zjeść " ludzi.
Brodawkę mam praktycznie na środku głowy, nie jest duża i jej nie widać. Niestety przy wycinaniu chirurg musi wygolić miejsce gdzie jest brodawka więc będę mieć na środku głowy łyse kółko o średnicy minimum 2 cm.
Wyobrażacie to sobie????
Chce mi się po prostu śmiać. Nie ma szans żeby zakryć włosami taki placek;)
Dobrze że zabieg planowany jest na listopad - będę nosić czapkę 24h;).
Plus całej sytuacji?
1)Brak brodawki którą często drażniłam szczotką lub paznokciami podczas mycia głowy.
2) Nie będę musiała mówić nowemu fryzjerowi żeby uważał bo ,, coś tu mam"
3) Zawsze chciałam obciąć moje długie włosy ale brakowało mi odwagi - teraz będę musiała ;)
4)Najważniejsze - wycięcie brodawki być może uchroni mnie przed rakiem.
Życie lubi kopnąć mnie w tyłek ale też potrafię się zrewanżować.
Opuściłam strefę komfortu i spełniam kolejne marzenie.
Zapisałam się na kurs pływania!!!
Nie umiem pływać, boję się wody, 2 razy się topiłam.
Występować w skromnym stroju kąpielowym przed obcymi ludźmi też łatwe nie jest.
Ale co tam - próbuję.
Trzymajcie kciuki;*
Dietowo daję radę - wystarczy kilka dni właściwej diety i spodnie już są luźniejsze -
Wytrwałości sobie i Wam.
PS mój tata ma dziś imieniny - przy okazji możecie mu złożyć życzenia - zdrowia, zdrowia, zdrowia;*