dzisiaj dzien od poczatku byl na nie i wcale nie wstałam lewa noga. Rano chcialam wyjsc z psem na spacer jeszcze przed praca i szukałam smyczy. Moj M gdzies ja położył wczoraj po spacerze. Szukałam, szukałam i mysle no diabeł ogonem nakrył. Cos mnie tknęło i pomyslalam ze moze jak z nim byl to puścił go ze smyczy a ta schował do kieszeni. No i prosze zaglądam a tam paczka po papierosach. No i spoko tylko caly pic w tym ze my nie palimy od 3 lat !!! Nie wkurzylam sie nam to ze popala tylko na to ile razy musialam wysłuchać kłamstw w stylu " ja nie wiem jak mozna nie umieć żucia palenia...." Albo "... No dzisiaj mija 2 lata jak nie pale..." :( brak slow bo zapalniczki ciagle znajduje jak sie walają po domu :( pozniej po pracy jechałam do mojej klientki na sprzatanie mieszkania i spóźniła sie pol godziny... A bylo urwanie chmury. Wysiadając z samochodu musialam dobiec do niej do domu z torba i wzielam parasolkę. Lało poprostu tak jak by ktos prysznic odkręcił :) parasolka mi sie popsuła przy otwieraniu i otworzyła sie po czym odwialo ja na druga stronę:) wyglądałam komicznie bo cala woda wlała mi sie do parasola jak do kieliszka. Ze w rece mialam torbę to Paulin ( moja klijentka) chciala mi pomoc i wzięła odemnie ta parasolkę a ja probowalam wciągnąć torbe na dwa stopnie. Nagle poczułam wode na karku... Cala parasolkę przechyliła a cala deszczówka wylała sie na mnie jak z szampanowki. Myslalam ze pech juz sie skonczyl a to dopiero mialo nadejść :( po powrocie do domu zrobilam sobie kawe ktora moj synek wylał na siebie :( poparzył sobie raczke :( plakal tak bardzo :( oderwała mu sie wierzchnia warstwa naskórka. Rana niby nie duza ale wyjdzie jutro :( boze jaka ja głupia jestem. Ciezko byc matka bo cierpienie dziecka boli jeszcze bardziej. Łapka juz opatrzona a Szymcik juz spi smacznie. Ale poprostu jak on chodził z ta łapka zeby niczego nie dotknąć.... Masakra :( ciężki dzien ale dobrze ze juz sie skonczyl....
Dzisiaj zjadlam musli z jogurtem naturalnym, zupę w wersji light i marchewkę bo nie wiele mi sie chciało jesc po dzisiejszym