Kochane dzisiaj minelo 6 tygodni jak przeszlam na diete MM czyli mniej zrec. udalo sie zgubic niecale 5 kilogramow w tym czasie. Byly momenty w ktorych mowilam sobie a co tam zostawie to i zaczne od nowego roku. Tak ktos powiedzial ze czas i tak upynie... i uplynal a ja dzieki wytrwalosci waze mniej i to az 5 kilogramow. choc moze dla wielu z was to dopiero moje piec kilogramow i nie ma co sie kscytowac to jednak dla mnie to ogromny sukces ktory napedzil cala machine i uwiezylam w to ze moge schudnac nie rezygnujac calkowicie z jedzenia. 24 dzisiaj nie jest dla mnie problemem bo mam ogromna motywacje i do konca stycznia chciala bym wazyc 77 kilo. mam nadzieje ze mi sie to uda i nie pozwole zeby kilka dni znowu popsulo caly ten rezultat. Moze do wielkanocy zzuce te 12 kilogramow i bede wazyc 70 a pozniej juz bedzie tylko lepiej. chciala bym w pl w czerwcu zaprezentowac sie w starym ciele z nowym duchem :)
przygotowania do swiat zblizaja sie do konca. mam nadzieje ze nic mi dziosiaj nie popsuje humoru. To zawsze byl wazny dzien w moim domu rodzinnym i to chciala bym przekazac mojemu dziecku :) krokiety z kapusta i grzybami sie romrazaja tak samo jak i kapusta. Choineczka blyszczy w posprzatanym mieszkanku. Salatka, sledzie, ryby chlodza sie w lodowce. Chlopaki jeszcze spia ja jednak juz gotowa do pracy. Jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia wiec ten dzien zakoczy sie napewno bardzo intesywnie ale od wieczora slodkie lenistwo :)
W tym roku chciala bym Wam zyczyc duzo wiary w siebie. Abyscie dazyly do wymarzonych celow. niechaj codziennie swieci slonce a zyczliwosc ludzi bedzie zupelna codziennoscia. Zdrowia, szczescia i milosci a w nadchodzacym roku przynajmniej z 10 kilogramow mniej a kazdy dzien niech przybliza Was do celu !!!! Wesolych swiat Kochani!!!