Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

.......

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2183
Komentarzy: 46
Założony: 4 czerwca 2014
Ostatni wpis: 9 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zla-kaloria

kobieta, 34 lat,

178 cm, 94.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Witam,


Długo mnie tu nie było, bo nie miałam na nic czasu. Wszystko się na siebie nałożyło - przeprowadzka, nowa praca i jakoś musiałam się w tym wszystkim odnaleźć. Przyznam szczerze, że diety nie pilnowałam wcale przez ten czas tzn nie obżerałam się tak jak kiedyś, bo żołądek trochę mi się skurczył, ale też nie przygotowywałam sobie specjalnych posiłków. Starałam się jeść regularnie 4-5 razy dziennie, ale różnie z tym bywało. Pozwalałam sobie też czasem na loda, batonika, pizzę czy piwo. Ćwiczenia też odstawiłam, bo wracałam z pracy tak padnięta, że znałam drogę tylko do wanny i  łóżka. 



Co ciekawe nie przytyłam :) nawet schudłam 1,3kg, niewiele, ale biorąc pod uwagę to, że nie robiłam nic to jest sukces :) Teraz już mam więcej czasu i wracam do diety na dobre :) Organizuję sobie miejsce na ćwiczenia w swoim grafiku i walczę dalej! :)


Od kilku dni zbierałam się, żeby dodać wpis, ale te zmiany na vitalii mnie odstraszały. Kompletnie nie mogłam niczego znaleźć :( Mam nadzieję, że jakoś się do niej przyzwyczaję... No i muszę nadrobić lekturę waszych pamiętników! :)

26 czerwca 2014 , Komentarze (11)

Witam,


Ćwiczę, ćwiczę i jeszcze raz ćwiczę. Ze skalpelem Chodakowskiej idzie mi coraz lepiej tzn coraz mniej zmęczona jestem po treningu i ćwiczenia nie sprawiają już takiej trudności jak na początku. Dodatkowo podjęłam wyzwanie 30 dniowe z przysiadami i brzuszkami :) 


Uczę się też kręcić hula-hop. Kupiłam takie z wypustkami masującymi, ciężkie teoretycznie powinno być łatwiej się na takim nauczyć kręcić, ale ja jestem jakoś wyjątkowo oporna na przyswojenie tej umiejętności :( obejrzałam setki filmików na YT, próbowałam każdego sposobu... i NIC!. Póki co moje "kręcenie" ogranicza się do skłonów przy podnoszeniu koła :D Może wy macie jakieś złote rady jak się tego nauczyć?



Z dietą też nie jest źle. Staram się trzymać planu, przez tydzień zgrzeszyłam tylko trzy razy ale tragedii nie ma. Zjadłam ze 4 cukierki i kebaba, z tym że ja jako wegetarianka "kebaba" jem z samą surówką z sosem, dodatkowo bułki też nie ruszyłam więc można na to przymknąć oko :)



Kilogramy nie spadają już tak szybko jak na początku, a szkoda, bo już się do tego przyzwyczaiłam :) W niecały miesiąc spadło mi 9kg, teraz waga stoi w miejscu, ale mam nadzieję, że to przejściowe :)


Nie poddaję się i walczę dalej!

16 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Heeeej,


Minęły dwa tygodnie odkąd przeszłam na dietę. Nawet nie wiem kiedy to tak szybko zleciało...  W sumie polubiłam takie fit życie, zmiany mnie motywują :) Spadek wagi widzę tylko po centymetrach, bo patrząc w lustro różnicy nie ma :( Nadal trwam w treningach z Chodakowską z czego jestem najbardziej dumna. Polubiłam też układanie jadłospisu :)

Dietę 1500 kcal trzymałam idealnie przez cały tydzień, aż do niedzieli. W weekend pojechałam do rodziców i skusiłam się na kawałek piernika. Nie jestem z tego dumna, ale z drugiej strony nic wielkiego się nie stało, bo nie pochłonęłam pół blachy jak kiedyś tylko jeden kawałek :)


8 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Hejo :)


Przeżyłam wczoraj pierwszy trening z Chodakowską! Jestem z siebie taka dumna, mimo że spociłam się jak świnka. Najlepszy był moment mniej więcej po 15 minutach ćwiczeń kiedy już miałam się poddać, a tu Chodakowska mówi "Nie podawaj się! Twoje ciało może więcej niż podpowiada umysł" tak mi się to spodobało, że wytrwałam do końca. 


Ćwiczyłam po wieczornym dłuuuugim spacerze i muszę przyznać, że już dawno mi się tak w nocy dobrze nie spało. Co tu dużo mówić - spodobało mi się! Nie tyle ćwiczenia bo póki co jest ciężko co to uczucie po wysiłku - lepsze niż po zjedzeniu pudełka ptasiego mleczka, bo nie ma wyrzutów sumienia za chwilę :)


Dziś w ramach ćwiczeń planuję pojeździć na rolkach z godzinę, a potem kolejne spotkanie z Chodakowską :)

7 czerwca 2014 , Komentarze (7)

Witam :)


Zainspirowana waszymi radami postanowiłam się zmierzyć. Normalnie będę to robić co tydzień przy okazji ważenia, ale nie mogłam wytrzymać do poniedziałku i zmierzyłam się dziś. 


Lekkiego szoku doznałam szczególnie jak zmierzyłam biodra, ale niestety się nie pomyliłam (sprawdzałam trzy razy :P). W sumie patrząc na siebie w lustrze widzę oponkę na brzuchu nieproporcjonalną do reszty, ale to nie to samo co centymetry. Dziwnie też się czuję mając dwie szyje zamiast rąk (prawie tyle samo cm!) :D


Moje wymiary:

szyja: 36cm

biceps: 37cm

biust: 106cm

pod biustem: 95cm

talia: 92cm

biodra: 124cm

udo: 70cm

łydka: 43cm

kostka: 27cm


Jeśli chodzi o dietę to jestem w trakcie układania i startuję z nią od poniedziałku. Nie jest to takie proste jak mogłoby się wydawać, bo jestem wegetarianką, ryb też nie jem, a chcę żeby zgadzały się kalorie, zapotrzebowanie no i żeby była zdrowa.


Startuję też ze skalpelem Chodakowskiej. Nie wiem czy dam radę, ale próbuję. Do tej pory robiłam tylko brzuszki, z których rezygnować nie chcę, bo moment krytyczny już przetrwałam więc teraz będzie tylko lepiej :)


6 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Hej :)


Na diecie jestem już 5 dni. Właściwie nie wiem czy można nazwać to dietą, bo jeszcze nie ułożyłam konkretnego jadłospisu. Odstawiłam słodycze, słodkie napoje zastąpiłam wodą, zmniejszyłam porcje posiłków i zaczęłam jeść regularnie 5 razy dziennie bez podjadania. 


To wszystko sprawiło, że dziś na wadze zobaczyłam -3,9kg! :) Miałam się ważyć co poniedziałek ale dziś nie wytrzymałam. 

Dzięki temu mam jeszcze większą motywację bo mimo że nie mam specjalnej diety to kilogramy spadają. Zajęłam się już układaniem porządnego jadłospisu na cały przyszły tydzień. Długo wahałam się ile powinien mieć kalorii i zdecydowałam że będzie to 1500kcal. Nie chcę za bardzo spowolnić metabolizmu, poza tym dopiero zaczynam ćwiczyć więc aż tak wiele energii nie zużywam na spacery i brzuszki.


Walczę dalej :)

5 czerwca 2014 , Komentarze (10)

Witam :)


Postanowiłam wam się pokazać...


Wiem, że jest tragicznie i że jakość zdjęć koszmarna ale odkąd waga przekroczyła 80kg unikam aparatu jak ognia. Jakie ćwiczenia oprócz diety polecacie? Moja kondycja jest baaaardzo słaba więc biegać na pewno nie dam rady póki co... 


Myślałam o Chodakowskiej lub Mel B, co o tym myślicie?


EDIT: Pisząc "słaba kondycja" miałam na myśli bieganie, bo nigdy w życiu tego nie robiłam dla zdrowia :) Nie jest ze mną aż tak źle żebym ledwo żyła po spacerze i czy miała problem z wejściem po schodach i musiała się w ramach ćwiczeń "kołysać" z boku na bok jak to ktoś zaproponował :)


Pozdrawiam

4 czerwca 2014 , Komentarze (4)

Witam wszystkich,


Przeglądam vitalię już kilka miesięcy i jakoś nigdy nie mogłam się zmobilizować żeby założyć tu konto, a przede wszystkim zadbać o siebie. Zawsze był zły moment i odkładałam to "na jutro". 


Z dietami już trochę przygód miałam i myślę, że dzięki temu nie popełnię znów tych samych błędów. Oczywiście chciałabym schudnąć jak najszybciej, już, zaraz, teraz, ale wiem, że to tak nie działa. Chcę też jak najbardziej uratować moją skórę żeby była w jak najlepszym stanie. 


Mimo wszystko nadal jeszcze muszę się wiele nauczyć więc liczę na wasze rady i wsparcie w kryzysowych momentach, bo wiem że i takie będą...


Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.