Dzień dobry, piątunio!!!!! :)
Dziś moja "miesięcznica" Drugi miesiąc na zdrowym odżywianiu. Walczę dalej... chociaż mam wrażenie że przez ten miesiąc ubyło mnie jakiś 1-2 kg. Nie czuję nic :( Rozładowała mi się waga i nawet nie mogę się zważyć. Jadę dziś do rodziców, a jutro mam wesele.. znowu.... jeszcze 4 przede mną. Zaprawdę powiadam Wam urodziwy to rok :P Szkoda tylko, że ja faceta znaleźć nie mogę :/
Dorwałam kieckę, ale nie jestem pewna czy to mój fason i czy dobrze będę w niej wyglądała, ale mi się podoba i już :) Na razie Wam nie pokażę bo czasem można się spotkać z negatywnymi opiniami (które cenię i szanuję) ale wesele jest jutro i chce sie dobrze czuć a nie myśleć o tym, że może jednak wyglądam jak kołek? Powiem tylko, że sukienka jest dłuuuuga i granatowa a dodatkiem będą srebrne buty :)
A tak wyglądam teraz. Zrobiłam sobie focie w lustrze żeby móc porównywać (szkoda że nie mam sprzed 2 mc):
ooo a takie pyszności jadam na "diecie":
Odezwę się po weselu albo po ważeniu :)
Buziaki!