Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przez ostatni czas dużo przytyłam i teraz zamierzam schudnąć! Moja wymarzona waga to 65kg. Moja motywacja to dzień mojego ślubu: 1.08.2015r. na który zamierzam wyglądać świetnie! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4099
Komentarzy: 78
Założony: 16 maja 2014
Ostatni wpis: 1 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
CallMeSylvia

kobieta, 34 lat,

170 cm, 75.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Ważyć przynajmniej 72kg do 1 sierpnia 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Dziś 1 sierpnia za kilka godzin mam lot do Polski. Dziś z rana się ważyłam i moja waga pokazała 75,7kg więc nie jest źle choć liczyłam na więcej :) Pewnie podczas urlopu za często pisać nie będę ale obiecuję ,że postaram się nie przytyć a jeszcze bardziej schudnąć ! :) Buziaki :**

29 lipca 2014 , Komentarze (1)

Witajcie!

Wiem,że mało kiedy tu piszę ale to z braku czasu a nie braku diety ;). Dziś na wadzę 76,5 kg waga spada opornie ale przynajmniej spada! Więc się bardzo cieszę :D

. Co prawda liczyłam,że do końca lipca spadnie mi więcej kilogramów i osiągnę te 72kg na które tak czekam ale niestety chyba się to mi do piątku jednak nie uda myślę,że może skończę na wadzę 75kg dobre i to ale postanowiłam w Polsce osiągać swój cel dalej więc się nie poddaje! Pewnie gdyby nie moje niektóre grzeszki z tamtego tygodnia o których już nawet nie chcę pisać bo to już przeszłość! To pewnie waga by była zadowalająca ale cóż trudno! Ważne,że choć powoli to codziennie coś mi spada tak więc dziś 76,5kg :):):) . Jeszcze dużo przede mną ale jestem już w połowie do celu (nawet bliżej) :D

Mam dziś kupę roboty mam wolne jutro ostatni dzień do pracy więc dziś zaczynam porządki przed wyjazdowe hehe. Muszę dobrze wysprzątać cały dom, przygotować ubrania do spakowania jutro iść do pracy i w czwrtek cały dzień przesiedzę u kosmetyczki i fryzierki a w piątek wylot !!! (impreza) Super tylko nie wiem jak ja się z tą całą robotą wyrobię.... ahhhh(mysli)

24 lipca 2014 , Komentarze (3)

(strach)

Od jutra równo tydzień do wyjazdu a mi zamiast lepiej zaczyna iść pod górkę :( . Nie byłam już dziś 2 dzień na siłowni ale jutro pójdę OBOWIĄZKOWO choć by nie wiem co! No i dieta dziś OK tylko teraz wieczorem przez mojego narzeczonego przy oglądaniu filmu skusiłam się na czekoladę MASAKRA!!! Od jutra będzie lepiej MUSI!!!

23 lipca 2014 , Komentarze (3)

Zostało mi już bardzo mało czasu do wylotu do Polski dokładnie 9 dni. Z jednej strony ciesze się bardzo a z drugiej nie bo chyba nie uda mi się schudnąć tyle ile bym chciała czyli 72kg :( . Jednak  teraz się zważe dopiero w dzień wylotu z rana czyli w przyszły piątek I napiszę Wam oficjalnie z jakim wynikiem jadę na wakacje. Jednak POSTANOWIŁAM się nie martwić z 2 powodów. Pierwszy jest tako,że I tak już dużo osiągnełam I zawsze mogło być gorzej I gdyby nie moja dieta może jechałabym na wakacje z wagą ponad 90kg!!! A po drugie postanowiłam,że 1 sierpnia wcale nie będzie dniem końca mojej diety! Mam zamiar odchudzać się ciągle przez cały mój pobyt w Polsce I mam zamiar wrócić jeszcze o kilka kilogramów lżejsza :) tam będzie gorąco więc I jeść tak się nie będzie chciało ;) po za tym teraz jestem na diecie 4 posiłki dziennie o stałych porach zawsze o godzinach 8:00, 11:00, 14:00 I ostatni posiłek o 17:00 lub czasem o 18:00 . Staram się żeby były to małe posiłki które dokładnie planuje sobie każdego dnia bo jak mam wszystko zaplanowane to dobrze mi idzie! Tal więc na takiej diecie jestem do końca sierpnia I będę powtarzała to wszystkim w koło I nie zamierzam na nic w Polsce się kusić! Na dodatek po suknie ślubną pojade specjalnie dopiero pod koniec sierpnia :) . Co z tego,że nie warz tyle ile bym jeszcze chciała ale jestem pewNa,że do końca sierpnia ze swojej wagi będe BARDZO zadowolona ;) !!!

15 lipca 2014 , Komentarze (1)

No więc mamy już połowę miesiąca za nami czyli zostało mi równe pół miesiąca do wyjazdu do Polski z jednej strony się bardzo cieszę i chcę by czas mijał szybko :D a z drugiej jak pomyśle o tym ile jeszcze kilogramów chcę stracić to czasu mi BRAK!!! Ale postanowiłam,że moje odchudzanie nie skończy się 1 sierpnia tylko będę je kontynuować w miarę możliwości przez cały sierpień by choć z 3kg mi w Polsce spadło jeszcze ;). Miałam dziś się zważyć i tak też zrobiłam waga pokazała 77,9 kg więc tylko pół kilo mniej ale cóż lepsze to niż nic ;)teraz ważenie w piątek :) Mój ślimak jest już prawie w połowie drogi więc już jakiś sukces jest hehe

Buziaki :*:*:*<3

12 lipca 2014 , Komentarze (3)

Moja dzisiejsza waga na czczo na profesjonalnej wadzę wynosi 78,4kg! Następne ważenie we wtorek ,tak co 3 dni :)

11 lipca 2014 , Komentarze (6)


JESTEM DZIŚ BARDZOOOOOOOOO SZCZĘŚLIWA!!!

Nie uwierzycie ile zobaczyłam dziś na mojej wadzę domowej (która nawet trochę zawyża wagę ale tym akurat się nie przejmuje i wpisałam wagę którą pokazała) UWAGA Dziewczyny dziś na wadzę 78,8kg!!!!!!!!!! Nie mogę uwierzyć! Opłaciła się dieta,opłaciły się te ciężkie i męczące (codzienne!) treningi! :D;):):):):):) Dziś mam w sobie troszkę nadzieii,że może akurat jednak mi się uda do wakacji ważyć te wymarzone 72-73kg TAK BARDZO BYM CHCIAŁA!!! Wiem,że nie byłoby takiego efektu gdybym nie trenowała codziennie 6 razy w tygodniu po godzinie na orbitreku ale mimo tego,że zawszę jadę na siłownię z niechęcią to jak kończę swój trening jestem szczęśliwa i usatysfakcjonowana ;) Co prawda tak jak myślałam najwolniej spada mi z brzucha i rąk(bicepsów) ale za to moja pupa wygląda już bardzo całkiem całkiem :D.

OD dziś do moich wakacji w Polsce zostało mi jeszcze równe 3 tygodnie i jeszcze tydzień do następnego piątku planuje ćwiczyć tak jak dotychczas godzinę dziennie na orbitreku( to zabawne kiedyś ledwo 20min wytrzymywałam hehe ) a ostatnie 2 tygodnie do orbitreka dodam jeszcze pół godzinki bieżni myślę,że efekt będzie jeszcze lepszy! (smiech) Moja siostra miała rację jak chcę to potrafię ,w każdym razie już nie wyglądam jak wieprz tak jak to było na Wielkanoc od tego czasu zrzuciłam już ponad 10kg a wyglądałam na prawdę strasznie. Jak kiedyś osiągnę mój ostateczny cel to wstawię Wam zdjęcia "przed" i "po" OBIECUJE!!! :)

Mój ślub już można powiedzieć,że za rok (1 sierpnia 2015r) i w te wakacje jadę do salonów po przymierzać sukienki. Tak się składa,że czasowo stoję tak,że będę mogła pojechać dopiero pod koniec mojego urlopu pod koniec sierpnia więc mam jeszcze większą motywację żeby trzymać moją wagę a nie zaraz w Polsce zajechać super chuda i się spaść jak świnia znów... Wiadomo jak to w Polsce na wakacjach to grill,to lody,to restauracje i próbowanie wszystkich tych potraw których nie mam tu za granicą.,dodatkowo kuchnia mojej babci ahhhh co roku to samo zajeżdżam odchudzona,wyjeżdżam o 5kg cięższa i znów za granicą tyje do następnych wakacji...Na szczęście za rok mój ślub więc tym razem nie poprzestanę diety bo muszę trzymać wagę aż do WESELA!!!!

Dziś kolejny dzień trzeba zżucić troszkę kilogramów! Wam też życzę powodzenia Dziewczynki:*<3(kwiatek)

5 lipca 2014 , Komentarze (2)

Cześć Dziewczynki!(kwiatek)

Przepraszam,że nie pisałam ale na prawdę nie miałam czasu [!]  Od poniedziałku postanowiłam chodzić codziennie po pracy na siłownię i równo 65 minut ćwiczyć tam codziennie na orbitreku i wiecie co? UDAŁO MI SIĘ!!! WYTRZYMAŁAM i dziś śmiało mogę powiedzieć ,że właśnie wróciłam z siłowni i zaliczyłam 6 dzień treningu ;) ale jestem usatysfakcjonowana,że w końcu udało mi się dokonać czegoś co sobie zamierzyłam :D

Dziś mam wolne więc na siłowni byłam z rana jak ją tylko otworzyli na wadzę mała zmiana i tutaj moje pytanie [CZEMU!?] przecież CAŁY CZAS jestem na diecie i ćwiczę codziennie a tu takie coś mało zadowalające na wadzę dziś równe 81kg . No cóż może muszę trochę zaostrzyć dietę? Chociaż sama już nie wiem bo i tak ciągle chodzę z uczuciem lekkiego głodu więc nawet nie wiem jak ją jeszcze bardziej zaostrzyć? Może to temu,że się rozwijają mięśnie? I tłuszcz się w nie zamienia i temu nie widać różnicy na wadzę? Co prawda zauważyłam,że w udach i tyłku mam z pewnością mniej cm bo spodnie dużo luźniejsze są hmmm sama nie wiem już (mysli)(szloch):?

No ale będę kontynuowała postanowiłam,że przez cały lipiec będę tak trenowała aż do mojego wyjazdu 1 sierpnia do Polski na pewno mi nie zaszkodzi ;). Zaczęłam w ostatni dzień czerwca dziś już 6 dzień. Chyba zaraz pujdę po centymetr i się zmierzę trochę . Samopoczucie mam super tylko czuję lekkie zmęczenie w mięśniach są strasznie napięte ale niedziela postanowiłam,że będzie dniem odpoczynki zresztą i tak siłownia zamknięta ;) więc nie będzie problemu. Jutro regeneruje więc siły trzymam dietkę dalej i czekam na efekty. Może teraz dla własnego dobra nie będę się ważyła na siłowni codziennie tylko w każdy piątek hmm>??? Chyba tak zrobię!(pomysl) Do mojego wyjazdu jeszcze tylko 4 tygodnie a ja już czuję presję,że nie schudnę tyle ile bym chciała! :( Wszystko zależy od tego jaka waga będzie za tydzień i wtedy dowiem się czy obiektywnie mi się uda...

Buziaczki miłego weekendu:*

27 czerwca 2014 , Komentarze (2)


Ale jestem z siebie dumna i to BARDZO!!! :) Jak na razie nigdy wszystko  nie układało się tak po mojej myśli jak teraz :) . Dziś tego pięknego dnia 27 czerwca 2014r udało mi się zdać w końcu ten przeklęty egzamin na prawo jazdy!!! :D:D:D . Mimo tego,że od całego tygodnia już może pada deszcz (leje(deszcz)) to dziś akurat na godzinę przed moim egzaminem (egzamin miałam o 14:30 o tej godzinie w którą się urodziłam hihihi) wyszło piękne słońce,zrobiło się gorąco i ten stan utrzymuje się do teraz LATO jednym słowem (slonce)(slonce)(slonce)(tecza)(kwiatek)(slonce) do tego egzaminowała mnie jedyna Pani Egzaminator w ośrodku szkoleniowym :) więc zdawałam z kobietą. Wymagająca ale bardzo miła ,dała mi bardzo prostą trasę ;) . Jeździłam może z 30minut ,parkowanie oczywiście tyłem (w Islandii jest tylko parkowanie tyłem i prostopadłe nie ma koperty i skośnie) , o dziwo nie stresowałam się za bardzo i czułam,że dobrze mi idzie,nic nie umknęło mojej uwadze i o dziwo rozglądałam się bardzo czujnie na znaki i te tragicznie uliczki z prawem prawej ręki których tu MASA hehe :). Na koniec oczywiście ZDANE i prawo jazdy przyjdzie pocztą w czasie 2-3 tygodni a to oznacza,że będę miała je już w POLSCE :D jakże się cieszę :D

Ale to oczywiście nie koniec moich sukcesów dnia dzisiejszego. Dziś już 5 dzień mojej kopenhaskiej na której o dziwo dalej dzielnie trwał. Tym bardziej teraz mnie to motywuje bo zostało mi równe 5 tygodni do moich wakacji w Polsce 8) . Na dodatek postanowiłam się skusić i się dziś zważyć waga mnie zaskoczyła i pokazała spadek którego się nie spodziewałam a mianowicie 81,4kg!!! :D:D:D:D:D i to nie na czczo tylko już wieczorem więc ciesze się jeszcze bardziej;) . Teraz do pozbycia się "8" z przodu zostało mi tylko 1,5kg! 8) a to myślę jestem w stanie osiągnąć szybko ;) Kolejne warzenie 1 lipca!!!!<3:*

25 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Cześć!!!:D

Właśnie jestem po kolacji i mogę z całą dumą powiedzieć,że już 3 dni kopenhaskiej mam zaliczone! :) Już czuję też,że chudnę ale jakoś o dziwo nie mam wcale chęci iść i się zważyć! Jeszcze tego nie zrobiłam i będę to przeciągała najdłużej jak się da! Może nawet do końca dnia 13-go hehe :p . Przynajmniej będzie większy efekt! A tak na serio to może się zważę 1 czerwca w dzień 9 ale tylko jeśli na prawdę będę miała taką potrzebę lub nie będę mogła wytrzymać już z ciekawości :) . Mam nadzieję,że tym razem mi się uda do końca! ! ! 8);)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.