Witajcie!
Wiem,że mało kiedy tu piszę ale to z braku czasu a nie braku diety . Dziś na wadzę 76,5 kg waga spada opornie ale przynajmniej spada! Więc się bardzo cieszę. Co prawda liczyłam,że do końca lipca spadnie mi więcej kilogramów i osiągnę te 72kg na które tak czekam ale niestety chyba się to mi do piątku jednak nie uda myślę,że może skończę na wadzę 75kg dobre i to ale postanowiłam w Polsce osiągać swój cel dalej więc się nie poddaje! Pewnie gdyby nie moje niektóre grzeszki z tamtego tygodnia o których już nawet nie chcę pisać bo to już przeszłość! To pewnie waga by była zadowalająca ale cóż trudno! Ważne,że choć powoli to codziennie coś mi spada tak więc dziś 76,5kg . Jeszcze dużo przede mną ale jestem już w połowie do celu (nawet bliżej) .
Mam dziś kupę roboty mam wolne jutro ostatni dzień do pracy więc dziś zaczynam porządki przed wyjazdowe hehe. Muszę dobrze wysprzątać cały dom, przygotować ubrania do spakowania jutro iść do pracy i w czwrtek cały dzień przesiedzę u kosmetyczki i fryzierki a w piątek wylot !!! Super tylko nie wiem jak ja się z tą całą robotą wyrobię.... ahhhh
.Rosalia.
29 lipca 2014, 13:37Ooo... to już mamy prawie taką samą wagę, niestety ja też ostatnio szaleję i zamiast mi spadać, to wzrasta... :/ Trzymaj się :D