Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię literaturę i sztuki piękne. Do odchudzania skłoniło mnie to ,że chcę wyglądać tak jak kiedyś,a nie być tłustą babą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85340
Komentarzy: 3678
Założony: 1 marca 2014
Ostatni wpis: 7 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iwonaanna2014

kobieta, 68 lat,

163 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2014 , Komentarze (3)

Witam dziewczyny, mam dziś kiepski dzień ,syn dostał pracy, jest po dobrych studiach, ale Wy wiecie jak to ciężko coś dobrego dostać.:(

Jutro idę z mężem na jego badanie kontrolne, będzie miał wkładaną kamerę do pęcherza moczowego - sprawdzą ,czy nie narósł mu z powrotem rak. W zeszłym roku był operowany,w grudniu i dostawał chemię. Nie wiem jak mam to wszystko przetrzymać ,nawet odchudzanie mi za bardzo nie idzie.

jem to co jest w domu ,ale mało:

śn. bułka z plasterkiem sera

- banan

Obiad :1,5 szt. ziemniaka, 10dk wołowiny, sałatka z pora

-jabłko

Kolacja: banan

Dziewczyny :) Trzymajcie kciuki za mój jutrzejszy dzień . Pozdrawiam:)

17 marca 2014 , Komentarze (4)

Cześć dziewczyny,do 45 roku życia była szczupła, potem poleciało , nie wiem kiedy przytyłam tak ,że tego nie zauważyłam. I tak zostało. Gdy spotykam stare znajome ,mówią :"Ale ty przytyłaś!!!" A ja im na to odpowiadam :"Ojej,ale ty się postarzałaś' Chamstwo za chamstwo ". Trzeba być człowiekiem całkowicie pozbawionym kultury i delikatności, by komuś dogadywać o jego tuszy. Jak wspomniałam przez dziesiątki lat byłam szczupła i wcale mi to szczęście nie przyniosło,a miałam ładną buzię i wymiary 90-60-90. Mówiły"ładna miska jeść ci nie da"- takie powiedzonko panowało kiedyś wśród ewentualnych teściowych. Brzydką być źle ,ładną być też źle. Aż stałam się średnia i nikt nie ma do mnie pretencji,a mężczyźni mimo mojego "podeszłego wieku ";) i tak mnie podrywają. Wiem,  że mam za duży tyłek - ale on się właśnie podoba,w zeszłym roku faceci tynkujący blok stwierdzili ,że mam najbardziej kształtny tyłek w okolicy. Czyli właściwie nie powinnam się odchudzać , bo podobam się mężowi i nie tylko jemu.Jeżeli się odchudzam to tylko dla siebie, poprostu chce poczuć się szczupłą i zdrową. Fakt ,że ciężko mi idzie to odchudzanie ,bo lubię węglowodany i nie lubię ćwiczyć. Co schudnę 3 kg to mi one wracają. Kurczę, to jest nie do wytrzymania.Ale chciałabym tym ,którzy mówią - "ale utyłaś" - pokazać ,że mam silną wolę i się odchudzę.O !!!

13 marca 2014 , Komentarze (3)

Witam, trochę czasu nie pisałam , bo byłam chora. 

Muszę Wam powiedzieć, że łapie mnie ostatnio apetyt na słodkie, a na domiar mąż kupuje sobie ciastka. Te ciastka tak leżą i kuszą a ja ulegam pokusom, niestety. Wczoraj przyszła koleżnka i przyniosła pączki. To już wiecie co się stało ,zjadłam 2 pączki i jeszcze 2 ciastka, które przyniósł mąż. potem wieczorem byłam na szybkim marszu z synem. Spociłam się jak mysz, no i może troche tych ciastek spaliłam ,ale mam duże wyrzuty sumienia.

Dzisiaj zjadłam :

- 1 ciemną ,suchą bułkę

- 1 plasterek żółtego sera

-mozarellę ligt z pomidorem

Potem zamierzam zjeść zupę jarzynową i nie wiem co dalej...

Cos białkowego i pomarańcza.

Chcę dziś wieczorem znowu iść z synem na szybki marsz.

Pozdrawiam serdecznie - Iwona

9 marca 2014 , Komentarze (6)

Czytam co piszecie dziewczyny ,jak ładnie schudłyście  i biję Wam brawo!

Wiem ,ile to odchudzanie kosztuje- nerwow, wysiłku i samozaparcia. 
Moim najwiekszym sukcesem było schudnięcie 10 kg 2 lata temu, gdy osiagnęłam swój szczyt wagi. Przedtem zawsze bylam 56 kilogramową kobietką, ale leniwy tryb życia przy mężu, doprowadził mnie do 96 kg. udało mi się zlecieć do 86, teraz dalej prowadzę walkę najpierw do 75,a potem do 70 kg,a potem to się zobaczy.
Zaauważyłam u siebie brak silnej woli, wszystko mi się "rozłazi " ostatnio,co sobie obiecam to nie wykonuję,a na domiar ani mąż ani syn nie chca mi pomóc w zmotywowaniu mnie i czuję się z moim problemem osamotniona. Dobrze ,że tu jesteście kobietki ,bo tylko dzieki Wam mogę sie dźwignąć i wygrać z sobą walkę o zdrowie i wygląd.

Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wielu sił w odchudzaniu i sobie też 

8 marca 2014 , Komentarze (4)

 Muszę przyznać , że za bardzo nie świętowałam , prawdę mówiąc wcale nie świętowałam, mąż i syn dali mi prezenty a potem cisza. Nie zrobiłam żadnej uroczystości. Nie zjadłam dzisiaj nawet ciasteczka - cha ,cha - myślałam już , że nic tak bardzo kalorycznego nie zjadłam - ale jednak zjadłam - suszone figi i to sporą ilość , nie wiem czy powinnam mieć wyrzuty sumienia . Może powinnam, jak myślicie ?
Serdecznie pozdrawiam 

7 marca 2014 , Komentarze (1)

Walczę z sobą.  chce na nowo być zgrabna tak jak kiedyś, w " tańcu z gwiazdami " widze ,że się kobiety poodchudzały i jeszcze schudną. Przecież ja i my tu kobietki walczące o figurę też możemy schudnąć.
Dzisiaj jadłam małokalorycznie - ale mój błąd - za mało się poruszam - znowu nie byłam na spacerze ,ale jutro na pewno pójdę . Obiecuję Wam to 

6 marca 2014 , Skomentuj

Już chcialam się załamać, ale... zawstydziłam się, Wy dziewczyny macie taka silną wolę i piękne rezultaty osiagnęłyście, nię mogę się więc poddać.
Dzisiaj jadłam:
-ciemną bułkę
- banana
- barszczyk czerwony ( tylko woda ,przyprawy, majeranek, buraki)
- 1 ziemniak
- 5 dkg gotowanego schabu
- jabłko
i popelniłam błąd znowu zjadłam ciasteczko z czekoladą , ale walczę dalej 

3 marca 2014 , Skomentuj

Jakoś mój żołądek niezbyt dobrze reaguje na białko. Zjadłam wczoraj pierś kurzą i jakoś mi tak ciężko po niej , dzisiaj już chyba nie zjem kury , w ogóle nie wiem co mam zjeść , piję rumianek. Muszę to wszystko przeczekać.
Z jednej strony chciałabym mieć ładną sylwetkę a z drugiej ciągle sie ograniczać w jedzeniu to tez słabo . Mam chwile zwątpienia. Ratunku !!!!

1 marca 2014 , Komentarze (2)

Dziś 1 marca, jutro mam urodziny. Może to jest właściwy czas by zacząć odhudzanie. Bardzo bym chciała schudnąć 10 kg i wreszcie pokazać ludziom, że pod tym tłuszczem jestem bardzo zgrabna  , ale tego nie widać ,jestem za szeroka w tyłku i to mnie gnębi.

Będę jadła więcej białka i jarzyn. Bardzo lubię węglowodany , gdy mi ich brakuje to boli mnie głowa. Mam nadzieję ,że jakoś to przetrwam.
Mam zamiar codziennie maszerować z półkilogramowymi ciężarkami. Tak bardzo chciałabym wytrwac w tym postanowieniu i odnieć sukces

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.