Niestety stalo się i znowu powracam. Niestety nie na tarczy. Kolejne kilogramy przybyły...
Jest mnie coraz więcej. 89kg... Boże nigdy nie spodziewałam się że mój własny organizm mnie tak potraktuje. Przegralam walkę sama że sobą. Jak to jest możliwe?
Powiedzcie mi jak ja mogę być dobra mamą? Sama ze sobą sobie nie radzę.
Od dziś zaczynam walkę.
Sama ze sobą