Hej vitalijki !
Może i z dietą nie trzymałam się do tej pory tak jak ustalałam sobie wcześniej, ale za to ćwiczyłam, więc nie ma co się załamywać, po prostu teraz już będę bardziej wszystkiego przestrzegać ;)
Dzisiaj rano pojechałam z przyjaciółką na rowery, tak jak przedwczoraj.
Nie trwało to długo, może z 30 min, i tak z malutkimi sekundowymi przystankami,
ale kondycja mi nie pozwala na więcej, choć się bardzo staram, padam, mięśnie tak mi pracują i niesamowicie pieką, ale z czasem będzie co raz lepiej- ZAWSZE TO COŚ !!
Wieczorem idę z moim chłopakiem na worek, poboksować troszeczkę.
Na prawdę to polubiłam, wyrzucam z siebie złe emocje a i pocę się strasznie i męczę, więc wiem, że coś dla siebie robię i prędzej czy później będą tego efekty ;)
Zamierzałam zacząć p90x, ale niestety nie jestem zaopatrzona w potrzebny sprzęt, a trochę szkoda mi na raz wszystko kupować, bo nie wiem czy mi się to tak na prawdę spodoba.
Wciąż więc poszukuję jakichś ćwiczeń, które polubię, nie będą dla mnie straszną męczarnią a dadzą efekty - jak znajdę dam znać ;)
Lecę ogarniać pokój, jak skończę dodam parę motywacji, żeby mieć na co patrzeć !
A potem zajrzę do Waszych pamiętników i zobaczę co u Was :)
Pozdrawiam, dukanka