Jakiś czas mnie tu nie było, ale nie będę tego poddawać tutaj w rozważanie.
To, co chciałabym tu napisać - Jestem z siebie ZADOWOLONA!
Spowodowane jest to faktem, że wreszcie wróciła do mnie siła dzięki, której wiem, że musi się udać. Dzięki, ktorej wiem, że się tym razem tak łatwo nie poddam.
To była ta iskra, której tak bardzo mi do tej pory brakowało.
Podobno potrzeba 21 dni, aby wyrobić sobie nawyk wykonywania jakiejś czynności. Nie odliczałam, ale wydaje mi się, iż coś koło tego właśnie mineło.
Wreszcie osiągnełam stan, w którym ćwiczenia są moim przyjemnym nawykiem, a nie koniecznością. Aktualnie jest to cześć mojego planu dnia, który bez ten cześci jest niepełny - zdecydowanie jest mi źle i czegoś brak, gdy nie wykonam treningu.
Czuję jakby ta dawka endorfin, która jest podczas niego produkowana była mi potrzebna do życia prawie jak tlen.
_______________________________________________________________________
_______________________________________________________________________
Pod koniec tygodnia dodam tutaj tabele z planem treningowym z całego tygodnia.
Póki co przebywam w domu, ale następnym razem gdy się tu pojawię, chcę by wszystkim na usta pchało się tylko WOW!
Chcę zobaczyć ten zdziwiony, a jednocześnie pełen podziwu wzrok mojego taty.
Do SYLWESTRA pozostało całe 131 dni. To jest właśnie ten czas w którym musze dać z siebie wszystko i osiągnać jak najwięcej. Tak więc odliczanie czas... START!
1